MAMY 5K WYŚWIETLEŃ 💕
Dodaje wcześniej, bo mam wolne i niektórzy pewnie jadą na JustinaŚroda.
Ja: Luke.
Ja: Odezwij się, proszę.
Ja: Nie chciałam żeby tak wyszło.
Ja: Daj mi to wytłumaczyć.
Ja: Tak cholernie się bałam.
Ja: Luke?
Ja: Misiu?
Twoja wiadomość nie została wysłana.Ja: To fajnie:)))))))))))))))))
Twoja wiadomość nie została wysłana.Rzuciłam telefonem o poduszkę, nie zwracając uwagi na to, że właśnie się od niej odbił i wylądował na ziemi.
Byłam zła sama na siebie, dlaczego nie posłuchałam Dylan'a? Dlaczego po prostu mu tego nie powiedziałam? Może wtedy inaczej by się to potoczyło, bez zbędnych kłótni i słów. Nasze pierwsze spotkanie wyglądałoby zupełnie inaczej, on by się cieszył i ja też bym się cieszyła. Jestem skończoną idiotką.
- Nienawidzę siebie, chcę wrócić do domu. - Powiedziałam, na co brunetka odwróciła się od lustra i podnosząc moją własność przysiadła się koło mnie.
- Zapomniałaś po co tu przyleciałaś? Chciałaś poznać Australię, zobaczyć jak to wszystko wygląda z naszej strony, a nie żeby uganiać się za jakimś dupkiem.
- Dupkiem? - Powtórzyłam marszcząc przy tym czoło.
- Nie chcesz wiedzieć ile dziewczyn przez niego płakało. - Złapała mnie za ramię.
- Co masz na myśli? - Dziewczyna jedynie westchnęła, chyba nie chciała mi o tym opowiadać, ale postanowiła kontynuować.
- Luke jest kapitanem, szaleje za nim multum dziewczyn, a on to perfidnie wykorzystuję, wiesz, jak nie ta, to będzie inna, on się po prostu bawi, on nie umie kochać.
- Skąd możesz to wiedzieć?
- Bo dałam się na to nabrać? - Odparła powracając do lustra żeby skończyć swój makijaż.
- Byłaś z Hemmings'em?
- Jeśli można to tak nazwać. - Na chwilę się odwróciła żeby spojrzeć na moją zdziwioną minę. - Tak właściwie, to jak go poznałaś?
- Skoro z nim byłaś, to pewnie wiesz, że mają te swoje głupie zakłady. Któregoś dnia założyli się z Dylan'em o mój numer i samo tak jakoś wyszło. - Wstałam z łóżka podchodząc do niej bliżej. - Broniłam się rękoma i nogami żeby tylko mu nie powiedzieć, że przylatuję, z jednej strony chciałam, z drugiej nie. Bałam się, że za bardzo go polubię jak zacznę z nim spędzać czas.
- Jego nie da się lubić, kawał chama.
- Nie wydawał się taki.
- Rosse, spójrz prawdzie w oczy, tylko z nim pisałaś, człowiek przez internet nie zawsze jest taki jak na żywo.
Nie wiedziałam co mam jej odpowiedzieć, może miała rację? Może powinnam odpuścić?
Zrezygnowana odeszłam od niej sięgając z szafy swoje czarne ubrania, po czym skierowałam się do łazienki wykonać poranne czynności.
CZYTASZ
SMS/21 days | luke hemmings
FanfictionLuke i Dylan nieustannie zakładają się. Tego dnia wygraną był numer kuzynki Dylan'a. Nie był to pierwszy raz, ani drugi, ani nawet dziesiąty. Przyzwyczaiła się do tego. Co jakiś czas dostawała głupie SMS od jego kolegów, ale on był inny. Nie zaczął...