Rosse: Cześć misiu.
Rosse: Jak Ci się śpi?
Rosse: Dobrze?
Rosse: To fantastycznie!
Rosse: 3:16? Czas wstawać:)
Ja: Błagam, nie, Rosse.
Rosse: Sam kazałeś mi Cię obudzić, więc spełniam Twoje życzenie.
Rosse: Luke nie śpij.
Rosse: Nie bądź lamus.
Rosse: Słyszysz?
Ja: W połowie.
Ja: Nie mogłaś wybrać innej godziny? Na przykład 6?
Rosse: Nie:)
Ja: Nienawidzę Cię.
Rosse: Kochasz mnie.
Ja: I nienawidzę.
Ja: Dwa w jednym.
Rosse: Jak bardzo słodko teraz wyglądasz? Taki zaspany, roztrzepany aww.
Ja: Wyglądam jak gówno.
Rosse: XDDDDDD
Rosse: Nie no okej, skoro tak mówisz.
Ja: Co jest słodkiego w zasypanym człowieku?
Rosse: Wszystko.
Ja: Nigdy nie zrozumiem dziewczyn.
Rosse: Ale my nie jesteśmy trudne w zrozumieniu.
Rosse: Wystarczy chcieć nas zrozumieć.
Rosse: Te zaspane oczy, włosy w nieładzie, odciski od pościeli na ciele, suche usta, to mega urocze.
Rosse: LUKE.
Ja: Przecież nie śpię xd
Rosse: Owszem śpisz.
Rosse: Cienias, myślałam, że jesteś bardziej wytrzymały.
Rosse: To ja ani razu Ci nie marudziłam i nie zasypiałam.
Rosse: Za miękki jesteś.
Rosse: Słyszysz?
Rosse: No najlepiej.
Rosse: Śmiało, nie krępuj się, śpij dalej.
Rosse: Przecież możesz mnie olać.
Rosse: A weź, z Tobą to takie gadanie.
Rosse: Idź w cholerę.
×××
KIK: luvhemmingsx
◇◇◇
W czwartek wejdzie pierwszy opisowy rozdział, tak niesamowicie się cieszę z tego powodu.
Ogólnie mam dla Was niespodziankę, którą ukrywam od jakiś dwóch tygodni, ale o tym w niedalekiej przyszłości.
Wiem, teraz będzie Was zjadała ciekawość haha ❤️
Ale spokojnie, to same dobre wieści!
CZYTASZ
SMS/21 days | luke hemmings
FanfictionLuke i Dylan nieustannie zakładają się. Tego dnia wygraną był numer kuzynki Dylan'a. Nie był to pierwszy raz, ani drugi, ani nawet dziesiąty. Przyzwyczaiła się do tego. Co jakiś czas dostawała głupie SMS od jego kolegów, ale on był inny. Nie zaczął...