Christmas Boyfriend || Bradley Simpson

little seventeen

 MsCarrie: wy wredne potwory! wiedziałam, że coś jest z tym "waszym układem" coś nie tak

MsCarrie: dobra... potwory źle zabrzmiało. Ale i tak jesteście wrednymi potworkami 

TristANimal: jestem nie w temacie?

Condora: chłopaku sprawdź instagram

Jamez: oooooooo nieeeeeee

Jamez: mieliśmy być jedynym "goals" w zespole

MsCarrie: nie martw się bae

MsCarrie: jesteśmy niezniszczalni

MsCarrie: ale...

MsCarrie: czy któreś z tych dwóch może nam to wyjaśnić?

TristANimal: wow źle to zniosłaś Car

MsCarrie: CAR TO JEST AUTO, MOJE IMIĘ TO CARRIE, zwierzaku

Condora: zrobiło się groźnie...

Condora: to może porozmawiamy o naszych prezentach

Condora: Ja np sobie siedzę w szaliczku Gryffindora od mojej babci

Condora: nie wiem skąd ona o tym wie, ale mi się podoba...

MsCarrie: SAMUELU, JA TU NIE WIEM CO SIĘ DZIEJE, A TY TU GADASZ MI O POTTERZE

MsCarrie: O BOŻE

TristANimal: patrz James

TristANimal: ona jest bardziej podniecona przez związek tych dwóch niż przez ciebie

TristANimal: xd

Jamez: EVANS!

TristANimals: hehehe

TristANimal: a tak na serio.... To co z nimi?

Condora: koc?

TristANimal: koc.

SparklingH: ale jesteście okropni

SparklingH: nie lubię was

SparklingH: dla waszej wiadomości to był zakład

MsCarrie: niewinni się nie tłumaczą

BradTinyBear: kto jest mistrzem zakładów?

BradTinyBear: ja

SparklingH: jeszcze będziesz Księżycową Pyzą

BradTinyBear: cicho lasko z księżyca

MsCarrie: możecie się przyznać

MsCarrie: koniec gry

MsCarrie: a my i tak będziemy tą lepszą parą
 

MsCarrie: i wszyscy bedziemy zadowoleni

Jamez: zgadzam sie

SparklingH: chill out

SparklingH: jak mowilam to byl zaklad

BradTinyBear: ranisz kochanie...

BradTinyBear: mowilas, ze to juz na zawsze

BradTinyBear: bede w pokoju twojej mamy, piszac piosenke....

SparklingH: tylko ci przypominam, ze siedziesz obok mnie z telefonem w dloni, a twoja twarz nie wyraza emocji

BradTinyBear: przezywam wszystko w srodku

SparklingH: dobra, dobra Brazolku, wracajmy na dol

BradTinyBear: zawiedziony

MsCarrie: chwila

MsCarrie: co wy robiliscie razem na gorze

Jamez: jestem zdezorientowany