little fifteen

853 41 0
                                    

-Okej moi drodzy przygotujcie się na apokalipsę, a ty Holly szykuj kartkę i marker - powiedział Bradley wchodząc do pokoju z moją gitarą w ręku

Oczywiście sama nie potrafiłam na niej grać. Kupiłam ją już jakiś czas temu, a potem nawet zaczęłam chodzić na dodatkowe lekcje, ale w końcu ciągle brakowało mi czasu i to rzuciłam. Brad, zresztą James też, podejmowali rozmaite próby nauczenia mnie kilku chwytów, ale kończyło się jak zawsze: "a idź w cholerę kobieto!". Okej, James był trochę milszy.

-Jasne, jasne. Dobrze wiesz, że nie rusza mnie chłopak grający na gitarze- rzuciłam

-A chłopak grający na gitarze i śpiewający?

-Zależy co. Wiesz, jeśli byłby to Luke...

-Zatrzymaj się kobieto!

Brad usiadł obok mnie na kanapie i rzucił mi zdenerwowane spojrzenie. Wiedziałam, że w głębi serca też kochał 5sos, tak mocno jak ja...

Zaśmiałam się, a on ustawił właściwie gitarę.Próbował zagrać pierwszy akord, ale nie zabrzmiało to zbyt dobrze.

-Czy to w ogóle działa? - zapytał spoglądając na instrument.

-Chyba musisz ją nastroić...

Chwilę potrwało odpowiednie nastrojenie sprzętu, w końcu nie był używany... Cóż, od ostatniej lekcji z Bradem.

-Więc- zaczął opierając jedną ręką o gitarę- Co prawda, ta piosenka miała nigdy nie ujrzeć światła dziennego, ale ktoś uznał, że nie jestem wystarczająco romantyczny- spojrzał na mnie- Więc tak to idzie....

Brad zaczal grac jakas kompletnie nieznajoma mi melodie. Jak zwykle, gdy gral wpatrywal sie w gitare. Byl skupiony, przenosil sie w inny swiat.

Jest trzecia nad ranem, a my tu siedzimy i rozmawiamy
O Twoich przyjaciołach, ale nas nie obchodzą, w ogóle
Po prostu chcę Cię pochłonąć

Wsluchiwalam sie w kazde slowo i przylapalam sie niemal na gapieniu sie na niego, kiedy spiewal. Pewnie dzieki temu naprawde wygladalismy na pare... Co my wlasciwie robilismy?

Próbowałem, ale nikt nie trzyma się z Tobą blisko

Zaspiewal nieco glosniej z malym usmiechem na twarzy.

I zastanawiam się, jak zaszliśmy tak daleko
Jestem tylko kolejnym chłopakiem bez samochodu
O jak ja chcę, żebyś mogła powiedzieć
Że czujesz się w ten sam sposób
Zawsze sprawiasz, że chcę więcej
Nigdy wcześniej nie spotkałem dziewczyny jak Ty
O, jakbym chciał, żebyś została
Ze mną na kolejny dzień

Nie wiedzialam, ze bylam zdenerwowana, dopoki nie zorientowalam sie, ze nerwowo przekrecam pierscionki na palcach.
Szybko spojrzalam w dol, na swoje dlonie i zaczelam sie zastanawiac skad to dziwne uczucie.

Jesteś jak deszcz
Utopiłbym sie w Tobie
I nie ma sposobu
Wychodzę bez Twoich rąk
Twoich oczu, które widzę jak moje

Dlaczego próbować, kiedy jesteś dla mnie jak duch?

Piosenka brzmiala swietnie i nawet nie wiedzialam, ze Brad pisze tak dobre teksty. Zawsze cos mial w zanadrzu, ale jakos nie chcial mi tego pokazac.
Moze chlopaki powinni zaczac grac swoje wlasne piosenki, zamiast coverow.

Ponownie zaczal sie refren, a ja zwrocilam wzrok na chlopaka.
Byl w kompletnie innym miejscu, spiewal plynnie, jakby bylo to dla niego zupelnie naturalne. Pewnie bylo...

Daję Ci swoje serce i swoją duszę
Nie zostawiaj mnie na lodzie
Nie idź
Daję Ci swoje serce i swoją duszę

Po laczniku, Brad calkowicie sie usmiechal. Dalej wpatrywal sie w struny i swoje palce, jak sie po nich poruszaly.
Po krotkiej przerwie zaczal nieco spokojniej:

I zastanawiam się, jak zaszliśmy tak daleko
Jestem tylko kolejnym chłopakiem bez samochodu
O jak ja chcę, żebyś mogła powiedzieć
Że czujesz się w ten sam sposób

I zastanawiam się, jak zaszliśmy tak daleko
Jestem tylko kolejnym chłopakiem bez samochodu
O jak ja chcę, żebyś mogła powiedzieć
Że czujesz się w ten sam sposób
Zawsze sprawiasz, że chcę więcej
Nigdy wcześniej nie spotkałem dziewczyny jak Ty
O, jakbym chciał, żebyś została
Ze mną na kolejny dzień

Piosenka dobiegla konca i muzyka ucichla. Wszyscy zaczelismy bic brawo, a Brad tylko rzucil nam jeden z najjasniejszych usmiechow.
Cos jednak nie dawalo mi spokoju i minela chwila zanim zorientowalam sie co to bylo.
O kim Brad napisal ta piosenke? Co to za dziewczyna?
Zanim sie zorientowalam, ze chyba jestem zazdrosna, pokrecilam glowa i wyrzucilam z niej te mysli.
Nie przeginaj Holly, powiedzialam sama do siebie.

-Holly, wybacz, ale Brad mnie kupil, doslownie- powiedziala natychmiast moja mama

-Gdybym byl dziewczyna tez czulbym sie kupiony- poparl ja Sam z robawieniem

-Okej, okej, zalapalam- unioslam rece w gescie kapitulacji

-Sam ja napisales?- zapytal John

Znowu byl tak samo poruszony, jak dzisiaj rano podczas rozmowy ze mna. Niesamowity widok.

-No tak- Brad kiwnal glowa - Pisze czasami, nie zawsze sie udaje

-Najczesniej w poniedzialek o 3 rano - mruknela Anne a ja sie zasmialam

-Oj mamo

-To zdradz nam o kim jest ta piosenka?- usmiechnela sie Anette

-Prosta sprawa, jest o Holly. -rzucil szybko pewnym tonem- To lecimy po mazaki?

W odpowiedzi uslyszalam tylko westchniecie Julie.

-Chcesz cos dodac, Jul? - podpytal John

-Troche to dziecinne

-Faktycznie- podpowiedzialam- Chodz dzieciuchu zrobisz mi to zdjecie



















Christmas Boyfriend || Bradley SimpsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz