25%

759 64 14
                                    

-Musisz już jechać? -Zapytałam kiedy chłopak zaczął ubierać kurtkę.

-Tak kochanie, muszę- uśmiechnął się i pocałował w czoło.
-Niedługo tu przyjadę, jak otrzeźwieję trochę bardziej- mrugnął a ja znowu poczułam znajome mi uczucie w pobliżu brzucha.

Chłopak pożegnał się ze mną czułym pocałunkiem i wyszedł zostawiając mnie zmieszaną. Wybaczyłam mu to wszystko w ułamku sekundy. Gdybym była o kilka lat młodsza, zapewne powiedziała bym, że raz się żyje.

-Już poszedł? -poczułam uścisk Karola oplatającego mnie w pasie.

-Tak -opuściłam głowę.

-Lepiej się czujesz? Jak już jest wszystko w porządku? Opowiadał ci w ogóle co się wtedy wydarzyło?

-Za dużo emocji i tak bym go nie słuchała.

-To całkiem ciekawa historia. Będziesz miała co opowiadać wnukom.

-Idiota - szepnęłam i wyrwałam się z uścisku blondyna po czym rzuciłam się mu na plecy i zaczęłam czochrać po włosach.

-Dobry masz humorek, czyżby minetka na zgodę była? -Zaczął się śmiać a ja uderzyłam go z pięści.

-Jesteś debilem i zboczeńcem.

-Bo ty nie jesteś -uśmiechnął się i położył mnie na kanapie odchodząc w stronę kuchni.

-W porównaniu z tobą, jestem normalna lol -uśmiechnęłam się sama do siebie. Wpatrywałam się zawzięcie w sufit mając nadzieję, że znajdę tam coś ciekawego.

-Masz ochotę może na...Owoce w czekoladzie?

-O BOŻE TAK!- wstałam z kanapy i zaczęłam skakać jak małe dziecko, po czym zorientowałam się co robię i się zarumieniłam.
-Poproszę -szepnęłam i wbiegłam po schodach na górę. Chwyciłam ładowarkę i podłączyłam telefon. Muszę napisać do Krystiana.

Do:Krystian :*
Hej boski :3 Możemy się dzisiaj spotkać?  Musimy pogadać o kilku...sprawach

Spojrzałam na swoją rękę i zaczęłam podziwiać piękny pierścionek. Zaczęłam przypominać sobie wszystkie chwile z Remigiuszem. Te wszystkie piękne chwile, namiętne i urocze.

Od:Krystian :*
W porządku, jestem wolny po południu

Do:Krystian :*
Będę o 17

Odłożyłam telefon i położyłam się na łóżku uśmiechając się sama do siebie. Ręką sięgnęłam po mojego macbooka i włączyłam go, aby wejść w przeglądarkę.
Wpisałam słowo klucz "Cute couple"  i zaczęłam przeglądać urocze filmiki, które zawsze sprawiały miłe uczucie przez całe moje życie.
Piosenka I think I'm in love piosenkarki Kat Dahlia sprawiła, że zaczęłam kręcić się na łóżku a do mojej głowy przychodziły zboczone myśli. Otworzyłam nową kartę i włączyłam YT.
Kursorem najechałam na Zaloguj Się, po czym zjechałam nieco niżej i kliknęłam Zarejestruj.

Wpisałam ToriBlake, bo na inną nazwę nie wpadłam i kilka kolejnych kroków, do założenia konta.
Myślę, że to najwyższy czas, aby o tym pomyśleć, skoro tak dobrze się z tym czuję.
Do pokoju wszedł Karol. Usiadł koło mnie i patrzył w ekran laptopa.

-Zakładasz konto?

-Tak.

-To ja Ci pomogę, załatwię ci piękny baner i avatar i zareklamuję i i i jeszcze doradze...

-Karol- przerwałam mu.
-Mieszkam z tobą juz długo, wcześniej z Remigiuszem, dam sobie radę -uśmiechnęłam się i pocałowałam go w czoło.

-Na pewno? Chociaż pozwól mi baner załatwić, taki piękny jaki ja mam -wyszczerzył się a ja w końcu zgodziłam .

Wyszedł z pokoju zostawiając mnie samą. Włączyłam spotify i kliknęłam na piosenkę Kilka Słów Sylwii Lipki. Ona ostatnio nadaje moim smutnym, szarym dniom koloru i nadziei, że kiedyś znajdę swoje miejsce na ziemi, że kiedyś znajdę miłość.
Stało się.
Teraz na nowo jestem z Remigiuszem, i od momentu kiedy wyszedł z mojego domu czuje pustkę. Chciałabym z nim porozmawiać na temat tamtego wieczoru...wieczoru z Martyną.
Nienawidzę jej całym sercem, kiedyś...była mi obojętne, czy istnieje, bo ważne było dla mnie tylko, to czy Remek jest z nią szczęśliwy. A teraz, najchętniej poszła bym do niej. Chwyciła za koszulkę, dała kilka razy z pięści, podpaliła włosy, rozpuszczalnikiem zmyła ten chytry uśmieszek z twarzy, potem rzuciła rekinom na pożarcie i w końcu znowu spaliła, zkleiła, spaliła, przejechała walcem i zakopała daleko dalekoo.

🌟🌟🌟🌟🌟

Return Gamer//Wierzgoń(book III)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz