3 wiosny później...
-Siemaneczko, witam was kochani w kolejnym odcineczku na moim kanalee. Ja jestem Kerel, ze mną jest Victoria Blake znana blogerka modowa, a nie..to była Maffashion, a to jest eh.. Friends Tag.
-Hahaha, znana blogerka...
-To się wytnie.
-Co, dlaczego?
-Zaczynamy? Tak! Zaczynamy!
-Czekaj, Freddy coś mruczy...- spojrzałam na psa, który zaczął się koło nas kręcić.
-Weź mi tego psa z nagrania, proszę, chce to już nagrać w końcu...
-A właśnie, że on będzie nagrywał z nami, prawda kochanie? Piesek chce z nami nagrywać? Oh-przyłożyłam ucho do jego mordki.
-Co mówisz? Karol jest głupi? Masz rację -pogłaskałam Border Collie'go.-Dobra, nagrywamy z nim, ale prosze, zacznijmy nagrywać dzisiaj. To nasza... trzecia już chyba próba.
-Dobrze, wybacz, daj telefon, ja zacznę-chłopak podał mi swój telefon.
-Także zaczynajmy. Victoria czytaj pierwsze pytanie.
-Pierwsze pytanie brzmi... Gdzie i jak się poznaliście?- spojrzałam na przyjaciela oczekując na jakaś reakcję.
-To było... eee.. pamiętasz? Nie jestem dobry z datami.
-Tak, sześć lat temu na MeetYT3 w Krakowie.
-Doprawdy?
-Mam ci podać jeszcze godzinę ?
-Następne pytanie prosimy- zlał moje pytanie.
-Jasne. Kiedy mam urodziny? -poprawiłam się na krześle a pies zeskoczył z moich kolana
- Em.. 1 albo 2 lipca, to mi się zawsze myli.
-Kerel, serio?
-Stawiam na pierwszego...
-Tak, dobrze.
-A ja? Pamiętasz kiedy ja mam? -dumnie uniósł klatkę piersiową.
-25 wrzesień Karolku, ja w przeciwieństwie do ciebie pamiętam.
-Ale, ja też pamiętałem. Daj telefon, teraz ja czytam. Najdziwiniejsze wasze wspomnienie?
-O, o ja pamiętam, takie fajne, znaczy dziwne, ale też i bardzo śmieszne.
-Pewnie wyskoczy tu z jakimś wspomnieniem typu: kiedy sprzątałeś dom...
-Nie, dla mnie to dzień kiedy oby dwoje myśleliśmy że wzięliśmy kluczyki od samochodu, a wtedy Kerel miał taki samochód, co bez kluczyków nie wejdziesz do środka. I okazało się, że zostały w środku. I musieliśmy wybijać szybę.
- Najgorsze było to, że dostałem ten samochód od rodziców, bo mój był w naprawie, ale teraz jest już z nim wszystko okej.
-To było cztery lata temu, nie?
-No, jakoś tak około-spojrzał w telefon i zaczął szukać kolejnego pytania.
-Jak myślisz, czy Victoria założy kiedyś swój kanał?
Em, nie wiem, założysz?-Ty masz na to odpowiedzieć.
-Chyba tak, bo wiecie.. -przybliżył się do kamery.
-Ostatnio o tym z nią rozmawiałem.- Wasze najlepsze wspólne wspomnienie? -zabrałam mu telefon i przeczytałam losowe pytanie.
-Ludzie, co wy macie z tymi wspomnieniami? -Karol złapał się za głowę.
-Mogę znowu ja odpowiedzieć?
-Jasne, mów. Widzicie jaka ona rozmowna? Na 100% założy kanał.
-To było, jak pojechaliśmy na snowboard w tamto lato, według mnie. Bo nauczyłam się w końcu jeździć i Karol w sumie też..
-Ja już umiałem szybciej- lekko się oburzył i skrzyżował ręce.
- Bo byłeś o rok szybciej tam na tym kursie. Ale nie ważne, najlepsze było właśnie dla mnie to, że było dużo śmiechu i teraz zakochałam się w tym sporcie.
-A dla mnie... Nie ma jakiegoś takiego najlepszego wspomnienia. Może jak po Freddy'iego jechaliśmy. Bo nie wiedzieliśmy jak nazwać psa Victorii. I ona do mnie; EJ może Freddy? Nobo w końcu to nasza ulubiona gra?-powiedział piskliwym głosem
-I NIE!! NIENAWIDZĘ TEJ GRY! Fnaf to najgorsza gra jaką widziałem! -udawał obrażonego.-Ale ja ją lubię, Eleven i Mandzio mnie nią zarazili.
-Nie reklamuj innych kanałów. No, ale wracając co do psa, no i w końcu.. każdej nocy ona go woła Freddy! A ja spać nie moge, bo jakiś animatronic mi po domu lata.
-Mały Karolek się boi?
-Tak, boję się jak cholera.
-Kolejne pytanie może, co?
-Opiszcie siebie jednym słowem-przeczytał z telefonu i na mnie spojrzał.
-Ty jesteś... Perfekcyjna. W sensie takim, że zawsze ci nie pasuje jak sprzątam w domu, bo musi być tak ułożone, jak ty chcesz. Albo, twoja praca w domu. Kawa na stoliku, obok laptop, jakieś papiery i pies koło nogi. I tak zawsze. Taka perfekcjonistka z ciebie.-Tak wiem, to moja wada.
-Czy ja wiem, czy wada?
-Nie wiem co mam powiedzieć o tobie. Ty jesteś taki...śmieszek.
-Śmieszek? Mhm, kreatywnie.
-I jeszcze taki Hasztag Udawany Bad Boy-zaczęłam rapersko wymachiwać rękoma.
-Co? Czemu?
-No bo nosisz te wszystkie gangsterskie ubrania i wgl, a tak naprawdę jesteś przytulnym chłopczykiem.
-Nie jestem Freddy'm. On może i jest słodki, ale ma groźne imię.
-Ta, to tak jak mój brat. Ma amstaffa o imieniu Pikuś. Pytanie szóste, wymarzona wasza praca?
No, o czym marzy Kerel? Nie wiem szczerze. Koszykarz?-Hahaha, no może, nie zastanawiałem sie w sumie. Ekhem...drodzy widzowie, Victoria chciałaby być policjantem, nadal!
-Taak, nadal chcę, a teraz kim jestem? Pracuje w jakimś biurze podróży. Meh.. kolejne pytanie.. Komu zajmuje dłużej szykowanie się rano?-spojrzałam na kamerę
-Mi tak z 10 minut..-uśmiechnęłam się znowu patrząc na przyjaciela czekając na jego wypowiedź. Naprawdę coraz częściej czuje się dobrze przed kamerami. Moje wypowiedzi są bardziej... naturalne.-Chyba godzin..- dodał
-No dobra, z godzinke, no bo rano...to tak... przed pracą i wgl...
-A mi 30 minut-wyszczerzył się
-Teraz czytam ja. Ulubiona piosenka?
Eeee.. Pewnie jakaś One Direction...-A właśnie że nie, bo Ariany. A twoja.. Jezu, wiecie Kerel słucha tyle piosenek, że ja nie wiem.
-Jak to nie wiesz?...Ja w sumie też...- uśmiechnął się.
-Jeszcze coś?
-Nie, no to tak, trzymajcie się, możecie w komentarzach namawiać Vicke, aby w końcu zrobiła własny kanał, a nie sie na moim wybija kurdeee. Więc to tyle, trzymajcie sie i Elooo!
Zapowiedź, części trzeciej!! <3
Kochani wy moi słodcy i uroczy(od dzisiaj będę was nazywała moje małe baranki) .