56%

157 4 0
                                    

Wysiadałam z mojego Chevroleta i wyprostowałam nogi, które mnie strasznie bolały nie wspominając już o kręgosłupie.
Zapomniałam jakie to uciążliwe mieć przeciążenie z przodu i wieczne odchylanie się żeby nie spaść na twarz. Zamknęłam za sobą garaż, odłożyłam pilot i kluczyki na miejsce. Przeczesałam włosy palcami i westchnęłam modląc się, aby Remek był w domu.
Otwierając drzwi od domu usłyszałam cichą muzykę dobiegająca z salonu. Ściągnęłam buty i zajrzałam do pomieszczenia.
Zastałam w nim Karola grającego w jakieś gry na Oculusie. Nie wiem czy nagrywa, ale tez nie chce mu przeszkadzać. Czmychnęłam jak najciszej do kuchni żeby zaparzyć sobie herbatkę. Na szczęście mnie nie usłyszał i grał sobie dalej. Chwyciłam swój telefon i napisałam smsa do Remigiusza.

Do: Kochanie😍
Hej skarbie jesteś może w domu? Czy gdzieś wypełzłeś?

No i wysłane. Teraz mam nadzieje, że mi odpisze w przeciągu kilku minut zanim sama sobie odpowiem na to pytanie.

Zanim czajnik zdążył zagwizdać wyłączyłam kuchenkę i zalałam kubek z czekająca herbatką . Dosypałam cukru i skierowałam się do swojej sypialni. Pomiędzy moimi nogami zawitał Freddy, który nawet mnie nie przywitał u progu drzwi. Wlazł ze mną na górna cześć domu i zaczął ganiać swój ogon bez powodu. Uśmiechnęłam się na ten widok i otworzyłam drzwi od sypialni. Był tam Remek.
Spał sobie na łóżku z zaślnioną poduszką.
Postawiłam kubek na stoliczku nocnym i położyłam się koło niego głaszcząc go po główce. Miał lekko otwarta buzie i mocno zaciśnięte oczy. Cichutko pochrapywał.
Mogłabym patrzeć na ten widok dniami i nocami. Żeby mi się śnił codziennie. Zrobiłam mu po cichu fotkę i ustawiłam sobie na wygaszacz w telefonie. Wtuliłam się bardziej i zamknęłam oczy.

***

Obudził mnie trzask okna. Remka chyba tez. Obydwoje podskoczyliśmy i spojrzeliśmy na siebie. Dodatkowo Freddy, który spał razem z nami zeskoczył z łóżka i zaczął szczekać. Spojrzeliśmy w stronę okna. Burza.
Wstałam szybko i zamknęłam okno. Wszystko jest mokre. Nawet moja nie wypita i zimna herbata. Wybiegłam z pokoju do łazienki i zabrałam ze sobą ręczniki. Dwa chyba wystarczą. Wróciłam do sypialni, gdzie na łóżku siedział Remek i przecierał oczy.
Wytarłam podłogę, parapet i wszystko inne a potem wyłożyłam ręczniki na grzejniku. Wróciłam na łóżko do mojego narzeczonego.

-Długo spałem?-zapytał patrząc w moja stronę.

-Nie wiem. Jak wróciłam to już spałeś w potem sama zasnęłam nawet nie wypijając mojej herbaty- odpowiedziałam i zaczęłam uciszać psa, który nadal się wydzierał i biegał po pokoju. Nie przepada za burzami. Biedactwo.

-Aha...A co robi Karol?-zapytał ponownie kładąc się na plecach na łóżku.

-Eee...grał. Jakieś...-spojrzałam na swój telefon i uśmiechnęłam się widząc moją nową tapetę.
-Trzy godziny temu grał. Patrz jak ładna tapeta-pokazałam mu a on się uśmiechnął.

-Czemu robisz mi zdjęcia kiedy śpię?

-Bo słodko wyglądasz-pocałowałam go w policzek.

-Co nie zmienia faktu, że jest takie coś jak RODO kochanie.

-Oh przestań się przemądrzać w takich sprawach, oby dwoje wiemy, że mnie ona nie obejmuje jeżeli chodzi o ciebie-puściłam do niego oczko.
-Idziemy spać ? Karol zamknie dom a my nie będziemy musieli się niczym przejmować, tylko tym, żeby nasze dziecko było całe i zdrowe, prawda ?

-Prawda- uśmiechnął się spoglądając na mój brzuch. Przebierze się i dołącz do mnie jak będziesz już gotowa- mówiąc to wślizgnął się pod kołdrę i wtulił w poduszki.

Wstałam z łóżka i zabierając swoją piżamę z krzesła udałam się do łazienki. Policzyłam mały głośnik z telefonem i puściłam jakąś cichą muzykę. Zmyłka prawie nie istniejący makijaż i przebrałam w koszule nocną, która jeszcze jakimś cudem na mnie pasuje. Przemyłam twarz wodą i nałożyłam cienką warstwę kremu na noc. Rozczesałam włosy, umyłam na szybko zęby i gdy byłam już gotowa wyłączyłam głośnik wracając do sypialni. Remek nie spał, cały czas na mnie czekał. Podłączyłam telefon pod ładowarkę upewniając się, że Remek również to przedtem zrobił. Położyłam się powoli koło mojego narzeczonego i wtuliłam w jego klatkę piersiowa, która spokojnie się unosiła i była mile nagrzana. Chłopak objął mnie swoimi umięśnionymi rękoma i pocałował w główkę. Uśmiechnęłam się na ten gest i zamknęłam oczy.

-Kocham cię aniołku-wyszeptał zanim zasnęłam już na dobre.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 03, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Return Gamer//Wierzgoń(book III)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz