51%

537 39 6
                                    

Usiadłam przy białym biurku i zaczęłam nadrabiać swoją nieobecność w pracy. Zapewne będę miała więcej roboty, ale co na to poradzę, że chciałam odwiedzić Gdańsk. Nie byłam tam trzy lata. Nawet na urodzinach rodziców.

Freddy siedział na moim łóżku i próbował spać. Nie mogłam się skupić na niczym. Mój słuch się wyostrzył i słyszałam każdy, najmniejszy szelest.
Zamknęłam laptopa i zeszłam po schodach do kuchni. Otworzyłam lodówkę i wyciągnęłam z niej sok pomarańczowy. Mam dosyć tej pracy z każdą sekundą od kiedy przyjechałam z Gdańska. Czyli od dwudziestu czterech godzin.

Wlałam sok ostrożnie do szklanki i usiadłam z nią na kanapie w salonie. Włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać wiadomości. Sama sobie się dziwiłam, że w ogóle to włączyłam. Co się ze mną dzieje? Muszę przeczytać w internacie od kiedy będę mogła wziąć urlop macierzyński. Dopiłam sok i wyłączyłam telewizor. Spojrzałam na schody, po których zaczął schodzić Karol. Uśmiechnęłam się to niego jak najmilej i klepnęłam miejsce obok siebie. Blondyn odwzajemnił gest i usiadł na wyznaczonym miejscu. Zamknął oczy i poprawił okulary.

-Od kiedy je zacząłeś nosić na codzień?- zapytałam z ciekawości

-Musiałem pojechać do okulisty i powiedział, że mam je nosić przez miesiąc a potem się okaże co dalej. Wkurzają mnie w sumie- po raz trzeci poprawił okulary i przytulił mnie delikatnie
- Co dzisiaj masz w planach?

-W sumie to chyba będę siedziała w domu i próbowała jakoś ogarnąć pracę. Na ten tydzień dużo osób chce wyjechać za granicę. Mam sporo pracy...- skrzywiłam się i wstałam, aby włożyć szklankę do zmywarki

-No to dupa, bo chciałem pojechać z tobą do wesołego miasteczka. Przyjechali trzy dni temu i miałem nadzieję, że tam razem pojedziemy

-Ojej Karol...dam Ci znać za kilka godzin okej?- uśmiechnęłam się i wróciłam do swojego pokoju, aby na spokojnie móc dokończyć swoją pracę na laptopie

**

O godzinie 15 dostałam kilka wiadomości od Remka. Jak na razie nie chciałam się kontaktować ze światem zewnętrznym, ale wiadomości było coraz więcej i więcej z każdą minutą.

Od:Remczak
Hej Vicki co u Ciebie?

Od:Remczak
Nudzi mi sie strasznie i nie wiem co mógłbym nagrać na kanał. Masz jakieś pomysły?

Od:Remczak
Może Karol by w coś ze mną zagrał...chcesz go zapytać? Bo gdzieś uciekł mi jego numer

Od:Remczak
Vicki? Śpisz?

Od:Remczak
Jak nie masz czasu to chociaż odpisz mi :c

Od:Remczak
No dobra nie będę Ci przeszkadzał xoxo

Odłożyłam telefon i wyszłam z pokoju, aby wejść do sypialni Karola. Zapukałam trzy razy i weszłam bez pozwolenia. Blondyn leżał na łóżku i czytał jakaś książkę, która mnie w sumie mało interesowała.

-Hej i jak tam?-zapytał odkładając przedmiot na stolik obok

- Nie mam na to siły, przepraszam- usiadłam koło niego i dotknęłam jego uda, to zawsze na niego działa
- Nie jesteś zły?

- Nie. Jest okej- uśmiechnął się blado i spojrzał na moją rękę

-A no i jeszcze coś...Remek mnie męczy, żebym się ciebie zapytała, czy nie chcesz z nim czegoś nagrać - przewróciłam oczami i zabrałam dłoń, kiedy on wstał z łóżka i usiadł na krześle przy biurku. Odpalił komputer i zaczął się na nim kręcić

-Napiszę do niego, może coś z tego wyjdzie. Chcesz nagrać z nami może?

- Nie wiem. Na prawdę się źle czuję. To wszystko mnie przytłacza. Ciąża i praca. Eh...chyba muszę się zwolnić

- No co ty. Dlaczego? Dobrze Ci idzie...

-To i tak nie moja wymarzona praca. Nie będzie mi jej żal, a dziecko nie pozwala mi pracować tyle ile wcześniej

- No dobrze...jak chcesz to mogę pojechać tam z Tobą

-Dziękuję

Return Gamer//Wierzgoń(book III)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz