Lukas's point of view
Wysiedliśmy z taksówki pod innym adresem. No przynajmniej mi się tak wydawało, bo przede mną stał jeden z większych i piękniejszych budynków jakie widziałem i przede wszystkim obok nie było sąsiedztwa. Dom stał sam.
Tato wyciągnął swoje walizki, a ja byłem zmuszony zabrać swoje sam. Kiedy on szedł w stronę wejścia ja biłem się w środku z samym sobą i nerwowo przygryzałem wargę.
- Dlaczego już nie mieszkasz obok rodziny Jadena? - zapytałem, tak naprawdę nawet się nad tym nie zastanawiając. Chociaż pewnie powinienem.
- Pokłóciłem się z nimi, a poza tym mam wyższe stanowisko i tak samo wyszło. - wzruszył ramionami i otworzył drzwi.
Wszedłem za nim do środka. Hall urządzony w nowoczesnym stylu, beżowe i białe elementy nadawały szczególnej atmosfery, którą zdecydowanie było czuć od samego przekroczenia progu drzwi. Wprawdzie mogłem się tego spodziewać, w końcu tato jest kim jest, ale myślałem raczej o kolorach typowo zimnych. Czarny i biały, przychodziły mi na myśl kiedy stałem przed drzwiami.- Twój pokój jest po schodach w dół. - machnął ręką, wskazując na kręcone schody. Zostawiłem walizki w hallu. Nie chciałem targać ich ze sobą, kiedy idę jedynie obejrzeć pokój.
Zszedłem po stopniach w dół, a moim oczom ukazało się pomieszczenie. Ściana do której przylegało łóżko była z cegieł, co nadawało sypialni fajny klimat i kontrastowało z plakatami rockowych zespół na innych ścianach i perkusji w kącie. Oczywiście nie zabrakło też gitary, która spoczywała bezpiecznie obok bębnów. W takim pokoju zdecydowanie mogę mieszkać, styl w jakim został urządzony przechodzi wszelkie pojęcie. Jest po prostu niesamowity. Nawet czarna rozsuwana szafa z lustrami naprzeciwko łóżka miała coś w sobie. Te biurko obok niej także. I tablica korkowa niedaleko drzwi, na której przymocowany był kalendarz i jeszcze jakieś kartki.
Uśmiechnąłem się sam do siebie, kiedy szczęśliwy jak małe dziecko wskoczyłem na łóżko. Było takie miękkie i duże, z pewnością zamieścilibyśmy się tu z Mikiem.
Mogłem o tym nie myśleć. Zabijam się takimi myślami od środka, nie będąc nawet tego do końca świadomym.Zszedłem z łóżka, na którym zdążyłem już pognieść pościel. Szybko ją poprawiłem i zbiegłem na dół po schodach.
- Tato, wychodzę! Jak wrócę to rozpakuję walizki, okay? - krzyknąłem zatrzymując się przy drzwiach do salonu, w którym aktualnie przebywał mój rodziciel, oczekując na jakąkolwiek odpowiedź z jego strony.
- Gdzie się wybierasz? - podniósł wzrok znad stery papierów i spojrzał na mnie w ten przeszywający na wylot sposób.
- Idę do chłopaków. No wiesz, do Jadena, Seana, Felixa, Dylana i Devina.
On tylko pokiwał głową i machnął lekceważąco ręką. Mam to uznać za pozwolenie?
a/n: hejo, obiecałam wczoraj GabuuRieger143 że dodam rozdział, no więc jest xx podoba wam się? bo mi szczerze nie lol
co powiecie na świąteczną short story o mukasie/lashtonie? od was zależy o kim lol, bo sama nie wiem
swoją drogą jeszcze tylko jutro i koniec szkoły jak na ten rok! kto się cieszy?😂
do następnego i wesołych świąt(co z tego, że zdążę życzyć wam tego jeszcze kilka razy zanim rzeczywiście będą święta)!🎄 xx

CZYTASZ
just a sex, bro; mukas
Fanfiction''To tylko seks, bro. Nie martw się.'' Gdyby to było tak łatwo powiedzieć. Najpierw będzie seks, potem zakochanie, a na końcu miłość, zapewne bez wzajemności, zakończona złamanym sercem. Ale czy na pewno? Lekkie fanfiction z wykorzystaniem w główny...