Lukas's point of view
Jeszcze długo po tym "pierwszym pocałunku" dotykałem swoje usta, nie mogąc uwierzyć w to co się stało. Mike nie zadał mi wtedy żadnego pytania więcej. Po prostu wyszedł, jakby poparzony.
A natomiast ja leżałem w łóżku, urzeczony, otumaniony. Nie przejmowałem się w tej chwili niczym. Fizyka była daleko za mną, szkoła, rodzina, nawet pasje, istotny teraz był tylko Mike.
Oddychałem głęboko, próbując zatrzymać w pamięci jak najwięcej uczuć towarzyszących mi przy pocałunku. Wcześniej otworzyłem nawet okno, bo myślałem, że zemdleję z tego wszystkiego. W środku było mi tak gorąco. To było dziwne uczucie, którego nie potrafię opisać. Po prostu trzeba to poczuć, żeby wiedzieć i powiedzieć to samo co ja. Ale od razu powiem, że nie czułem motyli w brzuchu. To było bardziej ciepło rozlewające się po mnie całym, powodujące dreszcze na karku i gęsią skórkę.
Jeszcze raz dotknąłem opuszkami moich palców swoich warg. Nadal czułem, jakby jego usta cały czas spoczywały na moich. Do tego ta euforia rozpierająca mnie przy tym uczuciu. Można by to spróbować porównać do fangirl spotykającej swojego idola. Ona też czuje tą euforię, to podniecenie i radość, która prawie wybucha w nas, w środku. Serce bijące dwa, trzy razy szybciej i wrażenie, że zaraz padniemy na zawał. Tak, zdecydowanie można porównać to uczucie do fangirl spotykającej swojego idola.
Do pokoju weszła moja mama przerywając mój letarg. Mówiła coś do mnie, ale ja mimo wszystko byłem dziwnie nieobecny. Dopiero gdy pomachała mi ręką przed twarzą zacząłem ogarniać co dzieje się wokół.
- Mike to twój chłopak? - zapytała, siadając na krześle obok mojego łóżka.
- Nie, dlaczego? - szczerze, chciałbym aby nim był, ale to zdecydowanie niemożliwe.
- Całowałeś się z nim. - mruknęła. - Wiesz, że będę musiała powiedzieć ojcu. On takich rzeczy nie toleruje, zabierze cię do stanów.
- Proszę nie mów mu! - zerwałem się z łóżka, posyłając jej proszące spojrzenie. - To był pierwszy i ostatni raz, przysięgam!
- Spokojnie, tym razem mu tego nie zdradzę, ale wiesz, widać, że jesteś w nim zakochany, synku.
Zdecydowanie, byłem w nim zakochany. Może nawet za długo, bo przecież, jeśli coś takiego trwa tyle z czasem zmieni się już w uzależnienie. Nie mam pojęcia czy jestem od niego uzależniony. Czy potrzeba widzenia go codziennie może o tym świadczyć?
- Mamo. - jęknąłem i zakryłem swoją twarz poduszką, na co ona tylko się zaśmiała i wyszła.
Ona ma rację, tak, ta poniekąd wysoka blondynka o niesamowitych oliwkowo - brązowych oczach ma rację. Moja mama ma rację. Dziwię się samemu sobie, ale może to rzeczywiście nie był pierwszy i ostatni pocałunek? Ale jeśli tak, to w najbliższym czasie wyląduję w samolocie do Los Angeles.
a/n: Hi, hey, hello <33
No więc... Jak wam się podoba to ff?
Swoją drogą na Twitterze możecie o nim twettować pod #JSBff :)
Miłego wieczoru :* (ciul, że jest dopiero 4pm cri)
Alex Blake xx

CZYTASZ
just a sex, bro; mukas
أدب الهواة''To tylko seks, bro. Nie martw się.'' Gdyby to było tak łatwo powiedzieć. Najpierw będzie seks, potem zakochanie, a na końcu miłość, zapewne bez wzajemności, zakończona złamanym sercem. Ale czy na pewno? Lekkie fanfiction z wykorzystaniem w główny...