Kochasz mnie?

#4

Natalia
Widziałam tylko ciemność lecz po chwili obudzilam się. W łóżku u pielęgniarki za rękę trzymała mnie Cass , a za drugą Adrian. Zaczęłam się śmiać i mówić:
- Jeszcze nie umieram mogliście mnie puścić bo trochę ręce mi się spociły- Wybuchłam śmiechem. Oni obydwoje widząc mnie wzbudzona rzucili się na mnie ściskając ze wszystkich stron. Nagle weszła pielęgniarka i powiedziała do Adriana:
-Ooo widzę,  że pana dziewczyna czuje się już lepiej. -Na to ja powiedziałam.
-Ale my ni.....-Nie skończyłam bo przerwał mi on .
-Tak na to wygląda. ....-Chłopak spiorunowal mnie wzrokiem który mówił "Jak coś powiesz to cię udusze ".
Po paru godzinach wróciłam do domu.. A wiecie ci jest najlepsze,  że ten debil od którego dostałam piłka powiedział dyrektorowi,  że to był wypadek i on go tak po prostu wpuścił gdybym ja tak zrobiła pewnie ściągneli by moją mamę z Londynu. Gdzie tu do cholery sprawiedliwości.!!!!! No nic trzeba jakoś żyć nie? Adrian macha mi przed oczyma mówiąc:
-Natalka do cholery co ci?!
-Jejku przepraszam cię bardzo zamyślilam się a tak w ogóle to czemu nazwyales mnie swoją dziewczyną?
-Nie wpuścili by mnie do ciebie więc musiałem coś wymyślić.
-Aha okay a odpowiesz mi na jedno pytanie?
-No wal.
-Dlaczego do mnie przyjechałes równie dobrze mogłeś do olać.
-Natala bo twój brat wyjechał razem z twoją mamą no i muszę się tobą opiekować- drapal się po karku.
-Co do kurwy no i czemu mi nic nie powiedział? !
-Chciał żebym ja ci to powiedział.
-No chyba sobie jaja robisz. ....-Powiedziałam i wybiegłam w kuchni zabierając kurtkę po drodze. Słyszałam jak on krzyczy moje imię ale nie miałam ochoty z nim teraz rozmawiać. Biegłam przed siebie. Weszlam do lasu i ktoś złapał mnie od tyłu i na siłę wsadził do bagażnika. Wbił mi jakąś substancje w ramię i zasnęłam. Obudzilam się w starym strychu lub piwnicy nie wiem. Nagle wszedł jakiś chłopak w kominiarce. Mówiąc:
-No to kochana sobie teraz pogadamy. ...

Dziś jest krótki bo mam dużo nauki . Pozdrawiam 😘😘😘