#15

156 9 1
                                    

NATALIA
Wróciliśmy do bazy od progu napadl nas Luke mówiąc a raczej drżąć się:
-I jak wam poszło? !?!?!
-Bardzo dobrze Natala zbila cenę o okrągły milion.-Powiedział Adrian.
-Wow jak ty to zrobilas?
-Tajemnica zawodowa,  a teraz przepraszam panów ale udam się do swojego pokoju by wziąć prysznic- Udawałam księżniczkę przez co chłopaki wybuchli śmiechem,  a ja razem z nimi. Poszłam do swojego pokoju dzień zapowiadał się spoko tym bardziej że całą noc byliśmy na misji a ja w ogóle nie odczuwałam zmęczenia to chyba nawet dobrze. .... Zeszlam na dół wszyscy spali a ja sobie zrobiłam płatki i poszłam do swojego pokoju tym razem nikogo nie było u mnie w pokoju bo zasneli wszyscy w salonie to dla mnie lepiej mogę sobie spokojnie przemyśleć pewne sprawy, mieć trochę prywatności i w ogóle. Nagle usłyszałam jakiś trzask zeszlam na dół a że miałam czarną koszulkę i czarne majtki prawie w ogóle nie było mnie widać. Ktoś puka do drzwi idę bardzo powoli patrzę przez dziurke od klucza widzę faceta ubranego na czarno w kominiarce. Otworzyłam drzwi i on wszedł do środka z całej siły uderzyłam go wazonem z głowę. Wszyscy przybiegli, a ja jeszcze wtedy nie wiedziałam kogo tak naprawdę uderzyłam wazonem. Usłyszałam tylko trzask rozwalajacego się wazonu oraz jekniecie z bólu. Chłopcy jak już mówiłam przyszli i powiedzieli:
-Nati a ty wiesz kogo uderzylas?
-Nie. ..
-To ja-Odezwał się poszkodowany. . zaraz zaraz ja znam ten głos. ..
-Adrian?!?!?!?!
-Tak niestety. ..-Podbiegłam do niego zdjelam kominiarke tak to był on. Pobiegłam do swojego pokoju założyłam spodnie i kurtkę oraz adidasy i wybiegłam z domu rzucając "przepraszam nie chciałam " słyszałam tylko jak oni mnie wolali ale nie słuchałam ich było mi wszystko jedno co się ze mną stanie. Poszłam przed siebie do parku oparłam się o drzewo i myślałam co ze sobą zrobić. Nagle ktoś złapał mnie za ramie i powiedział
-To ja przepraszam to ja cię wystraszylem. .
-Ale to nie zmienia faktu że. ..
-Ale Nati. .
-To nie zmienia...
-Natka. ..
-To nie znaczy. ..
-Natalia...
-Ale przecież- Chłopak pocałowal mnie a ja na początku nie załapałam o co chodzi więc zaczęłam oddawać pocałunki. Na to on mówił.
-A to dla tego że mnie nie posłuchałas- I jeszcze raz mnie pocałowal. I zapytał
-To co wrocisz do bazy.
-Tak.... Ale to nie zmienia faktu...
-To nie zmienia faktu żebyś w końcu skończyła temat.
-Ale.
-Ale nie ma żadnego ale wracamy do bazy choć już bo zmarzniesz.

Hejka i jak wam się podoba?

Mam do was pytanie może macie jakieś pomysły na okladke podsyłać mi .. Buziaki papa ❤❤❤

Kochasz mnie?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz