Kochasz mnie?

#8

Agata
Obudzilam się na klatce piersiowej Krystiana szczerze nie wiem jak to się stało ale pomińmy. Pamiętam tylko że Kamil mnie uderzył i że Krystian zaniosl mnie tutaj a dalej zasnęłam i pustka. Zaczęłam przejeżdżać placami po szczece chłopaka po jego nosie ustach po całej twarzy zaczęłam go głaskać po policzku.
-Podziwiasz?-Zapytał chłopak śmiejąc się. A ja spalilam buraka i zabrałam ręce. On wziął moją rękę i ulozyl ją tam gdzie była. -Rób tak to fajne uczucie- Uśmiechnął się.
-Krystian ale jest 6:00 a ja już chyba muszę iść do szkoły a poza tym dlaczego ja na tobie leżę? To trochę dziwne.-Sturlalam się obok niego obrocilismy się do siebie i patrzylismy sobie w oczy. Gdy on chciał mnie pocałować wstalam i powiedziałam że muszę iść do łazienki. Tam się przebralam umalowalam i uczesalam. Była 7:30 Krystian już naszykowal mi kanapki zjedliśmy w ciszy.
-To co jedziemy?-Zapytał.
-Tak jasne-Wzielam swoją torbę i poszliśmy do jego samochodu jak zwykle otworzył przede mną drzwi podziękowałam i wsiadłam do niego.

W szkole byliśmy 7:45 co mnie zdziwiło on splutl nasze palce i szliśmy tak do szkoły. Jednak mnie męczyło coś i musiałam się go o to zapytać. Pierwszą mam matematykę a on historię. Gdy zadzwonił dzwonek dal mi buziaka w policzek i poszedł a ja stałam jak słup soli lecz po chwili otrząsnęłam się z tego oszołomienia. Weszlam do klasy dwie sekundy wcześniej niż nauczyciel. Usiadlam razem z Lejla.
-Hej mała dawno się nie widzialysmy.
-No trochę. Może się umówimy na babski wieczór.
-Mi pasuje.
-Panno Colinns i Panno Black czy ja aby nie przeszkadzam. ?
-Trochę pan przeszkadza- Odpowiedziała Lejla wow tego się po niej nie spodziewałam.
-Lejla co ci się stało?-Zapytał nauczyciel.
-Doroslam proszę pana. Nie będę już grzeczna dziewczynka do usług. Lejla zrób to Lejla zrób tamto zawsze wszystko ja. Mam dość.
-Black Colinns do dyrektora! !!!
-Jak dla mnie spoko Red! -Krzyknęłam a cała klasa wydała w siebie glosnie uuuuu.
-Nie wolno ci mówić do mnie po nazwisku.!-Krzyczał już czerwony na twarzy nauczyciel matematyki.
-A pan to co może? -Teraz zwróciłam się do Lejli- Chodź kochanie kupimy panu Red'owi mózg na Allegro bo widać mu się troszkę przegrzal. -Odwróciłam się i wyszlam z klasy. A Lejla mnie dogoniła.
-To co idziemy do dyrektora? -zapytała.
-Pewnie ze nie chodź do łazienki- Weszliśmy tam i przesiedzialysmy tam całą lekcje wszystko Lejli odpowiedziałam.
-Wow-Dodała na końcu. -Dobra idę mama po mnie już jest pewnie pan "wszystko wiem" do niej zadzwonił.
-No pa kochana.-Dalam jej buziaka w policzek.

Wyszlam z łazienki i zobaczyłam Krystiana już wiedziałam ze to nie jest jego szczęśliwy dzień.
-Zrywamy się? -Zapytał.
-Tylko o tym marzę -Odpowiedziałam. Wyszliśmy ze szkoły każdy z nas opowiedział drugiemu co się działo gdy byliśmy już kawałek od szkoły poprosiłam Krystiana aby się zatrzymał i żebyśmy porozmawiali.
-Krystian?
-Tak?-Zapytał.
-Kim my dla siebie jesteśmy?
-Agata... Ja cię kocham i nie wiem jak ty ale chciałbym abys została moją dziewczyną. .-Widać było ze strasznie się denerwował. Chciałam odpowiedzieć że tak ale zobaczyłam że prosto w Krystiana jedzie samochód Krzyknęłam.
-Krystian uważaj!- I z całej siły popchnęłam go na bok poczułam mocne uderzenie i straszny ból wszędzie.
-Agata nie zmykaj oczu!!! Słoneczko! !!-Krzyczał.
-Krystian. ..-Po jego policzkach leciały łzy.
-Tak?
-Kocham cię i tak chce być twoją dziewczyną- On się nachylil a wtedy pocałowalismy się w trakcie pocalunku stracilam przytomność bloga cisza.

Krystian
Gdy mnie pocałowala wiedziałem że to ta jedyna jednak gdy to chwila trwała ona straciła przytomność całowałem bezwładne usta mojej księżniczki. Ułożyłem ją tak jak uczyli na pierwszej pomocy. Jeden z przechodniów patrzył się krzyknalem.
-Dzwoń na 112!!!
-Już właśnie to robię- Krzyczał chłopak mógł mieć najwięcej 15 lat.

Karetka pojawiła się po 10 minutach zabrali ją a ja czekałem pod salą na co? Na cud. Lekarz powiedział że BYĆ MOŻE się wybudzi.
Moja księżniczka chciała oddać za mnie życie. .. Nie to się nie dzieje naprawdę. ..

Hejcia co tam? I jak podoba wam się książka którą pisze  MartiBookLady mam nadzieję że tak  :) to papa