Kochasz mnie?

#6

-Adrian ja wyglądam okorpnie- Powiedziałam wybuchając największym placzem jakim się dało.
-No co ty mówisz jesteś na prawdę śliczna.
-Nie Adrian to nie prawda.-Pobiegłam do łazienki siadlam na podłodze podciagajac pod brode kolana. I tak zasnęłam. Obudzilam się u siebie w łóżku wtulona w katke piersiową chłopaka. Otworzyłam oczy. Na to on zapytał:
-Ooooo śpiąca królewna wstała.-Wybuchłam placzem na to chłopak się poderwał wziął moją twarz w jego ręce i zapytał:
-Nati nie chciałem cię urazić. ... Przepraszam. .... Słyszysz przepraszam. -Nie odezwałam się tylko po prostu przytuliłam się do chłopaka. Bez zastanowienia odwazjemnil. Siedzieliśmy tak dobre parę minut. Odezwał się:
-Czy rozplakalas się przeze mnie?  -pokiwalam głową na "nie".
-No to dlaczego?
-Bo cieszę się, że ciebie mam.
-Też się cieszę-  odpowiedział a mi zrobiło się ciepło na serduszku. Nagle zadzwonił jego telefon. Słyszałam jak rozmawiał:
-Yyy.... No nie nie mogę rozmawiać. ... Tak.... Tak..... Nie..... Dobra. ...... Ale .... No ok....-Przyszedł i powiedział,  że dzwoniła jego mama i że to nic ważnego. Nagle zadzwonił dzwonek dla drzwi. Adrian poszedł otworzyć.  A ja czekałam 5.... 10 minut. Postanowiłam zejść na dół i zobaczyć co się stało. Zobaczyłam jak blondyn przykłada sobie lód do głowy. Podeszłam i zapytałam:
-Co się stało?
-Nic....
-Mów! !!!!
-Nati nic.
-Mów! !!!!!.
-No mówię że nic nie rozumiesz jak sie do ciebie po polsku mówi! !!!- krzyknął a ja się wystraszyłam i wybiegłam z domu. Złapałam za klamke i zobaczyłam,  że on szarpnął i powiedział.
-Nati przepraszam.
-Zostaw mnie!!!!-na to on klęknął na kolana i powiedział:
-Nie wstane dopóki mi nie wybaczysz...
-No wstawaj nie wygłupiaj się. ..
-A .... Wybaczysz mi?
-Tak.... Tylko już wstań- On wstał przyrulil się do mnie i szeptal mi ciągle do ucha "przepraszam" .
-Wyłączyłam ci a teraz powiedz mi co tu zaszlo?
-No to słuchaj. ....

I jak wam się podoba? Mam nadzieję, że więcej osób będzie czytać moją książkę.