Frisk. Pov
Chodziliśmy wieloma korytarzami. Raz nawet się zgubiliśmy. "Walczyliśmy" z potworami mimo próśb Sans'a by uciec. Aż w końcu jesteśmy w windzie do ostatnich korytarzy. Weszliśmy do długiego pomieszczenia z oknami i Sans ścisnął mnie mocniej za rękę bym się zatrzymała.
-Frisk, teraz jest ten moment w którym zostaniesz osądzona. Powiem co teraz coś co mogłem powiedzieć na samym początku. Kiedy wchodzisz w tryb walki z jakimś potworem, na dole jest podanie twoje imię, nadzieja (HP=Hope=Nadzieja. Wzięłam z neta) i LV. Czym jest LV? Jest to Love czyli Level Of ViolencE. Za każdym razem gdy zabijesz jakiegoś potwora otrzymujesz EXP i tak, to też jest skrót. Jest to skrót od EXecution Points. Im więcej EXP tym większe Love. Ale ty, ty nie zdobyłaś EXP lub Love, ty byłaś pacyfistycznie nastawiona do potworów. Dziękuję ci że nikogo nie zabiłaś. Możemy już iść- zakończył Sans. Ruszyliśmy dalej w ciszy. Weszliśmy do Sali tronowej, ale nikogo tam nie było. Poszliśmy dalej i zobaczyłam miejsce w którym zaczęła się ta przygoda. Jedynie brakowało tu złotych kwiatów. Skręciliśmy w korytarz po prawej. Dotknęłam zapisu i przeszłam przez drzwi. Przede mną był Kwiatek.
-Witaj, jestem Flowey, kwiatek Flowey. Daleko zaszłaś Frisk. Ale wiedz że to jest koniec twojej przygody. Powiem tak, teraz, a właściwie zaraz, będziesz ginąć i ginąć i ginąć i tak bez końca. Żaden w twoich przyjaciół cie nie uratuje. Nikt ci nie pomoże!- wykrzyczał kwiatek, a następnie z ziemi wyrósł kolczasty korzeń i oplótł mnie tworząc nie wielkie rany. Nagle do pokoju przyszedł Sans. Chwilę potem Undyne, a za nią Alphys Papyrus, Toriel i Ashore. Niestety Flowey ich też złapał. Nagle w moją stronę zaczęły lecieć białe kulki. Kiedy byłam bliska śmierci a w moją stronę leciały kolejne kulki, do około mnie pojawiły się... Kości.
-Nie krzywdź Frisk- powiedział Sans do kwiatka- A ty Frisk, nie poddawaj się. W sumie to jestem zdziwiony że nadal go nie pokonałaś- zwrócił się do mnie, a mnie zaczęła wypełniać nadzieja że dam sobie radę.
-Moje dziecię, będziemy cię chronić- powiedziała Toriel, a dziwne uczucie wzrastało
-Jak już skończysz z nim to pokarzę ci jak zrobić herbatę ze złotych kwiatów- Odezwała się Undynę, a ja mimo lekkiego bólu zaśmiałam się.
-CZŁOWIEKU, FRISK, WIERZYMY W CIEBIE- powiedział Papyrus
-Nikt c-nie jest w stanie c-cie pokonać- powiedziała Alphys, a po bokach znalazły się inne potwory które miałam szansę spotkać. Spojrzałam na pasek HP i był on pełny, pomimo tego że Flowey mnie krzywdził.
-Ugh, to się nie dzieje, nie macie prawa! Ja... Ja- przerwał na chwilę, a wszystkie potwory jakby zatrzymały się w czasie- Ja nie wierzę że wy wszyscy jesteście takimi idiotami!- dokończył i nagle rozbłysło białe światło. Wszyscy zniknęli a przede mną pojawiła się mała wersja Toriel. Nagle ten ktoś się odwrócił- Cześć, poznajesz mnie? To ja, twój najlepszy przyjaciel! - kolejny przebłysk światła, a przede mną pojawił się Astiel Dreemur. Zaczęła się walka. Ja ciągle wybierałam Mercy, a on ciągle mnie atakował. Co jakiś czas mówił mi o zniszczeniu tego świata i o mojej determinacji. Następnie nastała kolejna transformacja i wszystko stało się czarne. Przede mną był latający Asriel który mnie atakował, a ja nie mogłam się ruszać. Po chwili pozwolił uratować mi moich przyjaciół, licząc że mi się to nie uda. Uratowałam wszystkich moich przyjaciół, ale moja dusza wykrywała jeszcze kogoś do uratowania. Podświadomość mówiła mi był to zrobiła, więc krzyknęłam
-Chara!- krzyknęłam, a on wyglądał jakby przed oczami przebiegały mu wspomnienia. Po chwili zrobiła się strasznie smutny. Zamiast opcji "Act" miałam opcję "Save". Klikał Save, a on mówił mi o swojej przyjaciółce, o swojej samotności i o tym bym się poddała. Nagle przede mną pojawiło się znowu dziecko. Tłumaczył mi był zapomniała o nim, że tak będzie najlepiej. Ja jednak nie posłuchałam, a następnie podeszłam I go przytuliłam. Odsunęłam się a on powiedział żebym zajęła się Toriel i Asgore, ponieważ on znowu zmieni się w kwiatek. Ale zanim odszedł, powiedział że zniszczy barierę. skupił w sobie wszystkie dusze, a następnie zniszczył barierę. Nic do mnie nie powiedział, tylko odszedł bez słowa, a mnie znowu ogarnęła ciemność.
---
Przed ostatni rozdział 😫😫😫
![](https://img.wattpad.com/cover/83196195-288-k757304.jpg)
CZYTASZ
Undertale | Determinacja
FanfictionA co jeśli Frisk nie wpadnie do podziemi jako dziecko tylko nastolatka? Jak potoczą się losy młodej dziewczyny w świecie potworów? Czy wydostanie swoich nowych przyjaciół na powierzchnie?