Owymi ,,kształtami'' okazali się być dwaj reprezentanci Niemiec- Andi i Markus, którego Zuzia i Kasia nazywały w myślach Czekoladą. Oczywiście (bo jakże mogłoby być inaczej) kiedy się zderzyli dziewczyny poleciały na skoczków stojących centralnie za nimi, to znaczy Kasia na Jelonka, a Zuzia na Peterka. Kiedy skoczkowie pomogli im wstać, dziewczyny zmierzyły nienawistnym wzrokiem Niemców.
-Co was wszystkich tak napadło z tym wpadaniem w nas!?!?- wydarła się Zuzia
-Najpierw Fannemel, a teraz wy!?!?- zawtórowała jej Kasia
-Nie bijcie!- jak na zawołanie zasłonili twarz dłońmi
-Macie szczęście, że chcemy się wyspać po podróży i nie mamy za bardzo czasu żeby was zabić.
Odetchnęli z ulgą i zanieśli dziewczynom bagaże do pokoju. Chwile pogadali na temat drogi do Norwegii, po czym sportowcy opuścili pokój ,,kuzynek'' Prevca. Zuzia właśnie wychodziła z łazienki kiedy, niczym wywołany z ich myśli, do drzwi pokoju zapukał zwycięzca konkursu w Obersdorfie.
-Cześć dziewczyny-mrugnął do nich-Mam nadzieję, że was nie obudziłem-powiedział patrząc na strój Zuzi
-Nie. akurat wyszłam z łazienki-wytłumaczyła Zuzia
-Czyli jeszcze trochę pożyję-zaśmiał się- A tak na serio to chciałem wam przypomnieć, że jutro są kwalifikacje, a tu macie przepustki. Przyjdziecie, nie?
Jak zamurowane patrzyły na skoczka. Po chwili rzuciły się na niego i kolejny raz tego dnia wylądowały na ziemi.
-Oczywiście, że przyjdziemy- ochoczo odparły
-Ale się cieszę!-wykrzyknął Słoweniec-Wreszcie poznacie Domena!!
-Wybacz, że pytam- zaczęła Zuzia...
-Ale, kto to jest?-dokończyła Kasia
-To mój najmłodszy brat. Sądzę, że się dogadacie-uśmiechnął się i wyszedł
Zdążyły jeszcze tylko krzyknąć za nim branoc Peter, po czym słuch o nim zaginął.
-Czyli co?-zapytała Kasia-Zmiatam się myć i spać?
-Tak. Musimy w końcu jutro jakoś żyć-powiedziała i zasnęła
Kasia jeszcze chwilę zastanawiała się jaki będzie Domen, jednak i ona oddała się niedługo w objęcia Morfeusza, czyli mówiąc po ludzku zasnęła.
Podekscytowane dziewczyny wstały już o siódmej, licząc na to, że uda im się coś zwiedzić, gdyż w Norwegii nie miały okazji jeszcze być. Ich nadzieje jednak zostały zburzone przez ich własnego idola- Petera Prevca. Stwierdził on, że skoro jest ich ,,opiekunem'' to nie mogą wyjść na miasto. Uznały to za niedorzeczność ale z Prevcem nie można buło dyskutować.
-Będziemy tak bezczynnie siedzieć te- spojrzała na zegarek-osiem godzin do kwalifikacji, czy może masz jakiś pomysł jak można by inaczej spędzić ten dzień?
-Nie wiem. Możemy obejrzeć jakiś serial. w sumie, chyba wszystko będzie lepsze od tej wszechobecnej nudy.
-Dobra-powiedziała Zuzia odpalając komputer- Może być Ojciec Mateusz?
-Jasne. Dajesz.
W ten sposób dziewczyny spędziły czas do piętnastej. o tej godzinie ktoś zapukał do drzwi. Owym ,,ktosiem'' okazał się być skoczek sponsorowany przez Milkę.
-Chodźcie, bo zaraz będą tłumy i nie wejdziemy-oznajmił
Dziewczyny szybko wyłączyły laptopa, nałożyły kurtki i ruszyły za Andreasem w stronę skoczni. U podnóża skoczni stał ich ,,wujek'', wraz z nieznanym osobnikiem płci męskiej. Kiedy Peter tylko je zauważył skinął im, aby podeszły bliżej.
-Zuzia, Kasia to Domen. Domen to Zuzia i Kasia-przedstawił nas
-Miło cię poznać!!- krzyknęły i przytuliły skoczka
-Ej. Z nami się tak nie witałyście!-wykrzyknął oburzony Wellinger, za co zarobił kuksańca od Prevca.
-Domeeen... mogę zadać ci pytanie?
-Jasne, wal śmiało....Kasia-niepewnie się uśmiechnął
-Wiesz, jak żegnają się skoczkowie narciarscy?
-Czekaj chwilę. Już prawie... Mam. Mówią to ja lecę, czyż nie?
-Wow. dobry jesteś. Sądzę, że równy z ciebie gość.-zaśmiała się dziewczyna
-Dobra, Domiś. Musimy iść, bo będą karne kółka.
Domen dał im znak, że wpadnie do nich później. Peter jednak chwilę jeszcze został z nimi i oznajmił pełnym powagi głosem:
-Nie próbujcie nawet namieszać mu w głowie. Ma na pierwszym miejscu mieć skoki. Pamiętajcie o tym- powiedział i odszedł
________________________________________________________________________________
Za chwilę powinien pojawić się następny.
Kasia i Zuzia
CZYTASZ
Zielona lampka,czyli w drodze do miłości
FanfictionOne- proste nastolatki z Krakowa Oni- najpopularniejsi skoczkowie na świecie Co ich połączy? Szaleństwo,optymizm, dziecinność i coś jeszcze... *napisane 2016 - 2017*