Czworo ludzi.
Jeden konkurs.
Jedno uczucie.
Jedna pasja.
I dwie pary.
Tak podobne, a jednak tak różne.
Jedna kochająca się do szaleństwa, na zabój.
Druga młoda, ale równie mocno zakochana.
Zuzanna Wolska i Andreas Wellinger.
W skrócie Zundi.
Spotkali się w Oberstdorfie.
Od razu zapałali do siebie uczuciem.
Pokonali razem przeciwności losu.
A to wszystko by być razem.
Spędzili razem niezapomniane chwile.
I spędzają je dalej.
Bo się kochają.
Katarzyna Lisowska i Domen Prevc.
Dosia.
Młodzi ludzie, których zeswatał brat.
Ogień i ogień.
Oboje niezależni, oboje waleczni.
I zakochani.
Na amen i do grobowej deski.
Poradzili sobie ze wszystkimi przeciwnościami.
Bo byli razem.
__________________________________________
Koniec pierwszej części, na którą nie mamy już pomysłów. Dziękujemy za wszystkie wyświetlenia, gwiazdki i komentarze, nawet te najkrótsze. Szczególnie dziękujemy Lidce (będziesz wiedzieć, że to ty) która sprawiła, że ja (Zuzia) nie porzuciła tego opowiadania. Jutro na naszym profilu powinna się pojawić durga część, także zapraszamy serdecznie.
Ps. Jesteście niesamowici
CZYTASZ
Zielona lampka,czyli w drodze do miłości
FanficOne- proste nastolatki z Krakowa Oni- najpopularniejsi skoczkowie na świecie Co ich połączy? Szaleństwo,optymizm, dziecinność i coś jeszcze... *napisane 2016 - 2017*