Wstałam i pierwsze co ujrzałam.. Była to rozpromieniona twarz Matta.
Wyglądał tak śmiesznie, włosy miał w ciekawym nieładzie.
Wstałam i usiadłam na krawędzi łóżka.
- Idę się przebrać.- powiedział uśmiechnięty
- To ja zrobię śniadanie.- powiedziałam i zeszłam na dół
Zrobiłam naleśniki i po chwili siedzieliśmy już w kuchni.
- Muszę dziś wyjść do pracy.- oznajmił Matt a ja byłam szczerze znudzona tym
Byłam znudzona moim życiem - oczywiście kochałam narzeczonego.
Jednak z czasem życie z Matt'em traciło sens.
Rzadko się widzieliśmy a ja już nie cieszyłam się z każdego spotkania z nim.Nie rozmawialiśmy już szczerze, a on coraz więcej pracował.
Codziennie usługiwałam mu, śniadanie obiad kolacja, śniadanie obiad kolacja i tak w kółko.- Maggie?!
- Tak?- wzdrygnęłam się
- Pytam Cię o coś!
- Przestań krzyczeć okej?!- wrzasnęłam
Miałam tego serdecznie dosyć!
Skrzyżowałam ręce i popatrzyłam na Matt'a.
- Nigdy.więcej.nie.podnoś.głosu.dobrzeMatt podniósł brwi.
- Maggie, to nie ty tu ustalasz zasady.
Co?
- O czym ty mówisz?!
- O tym, że to ja decyduję co będę robić i co będziesz robić ty.- szepnął podpierając się o stół
- Chyba Ci się coś pomyliło.- zmarszczyła czoło, nie wiedziałam o czym on mówi
- Przestań.- szepnął i wyszedł z domu
O co mu chodziło?!
Czemu jest taki dziwny?!
Zaczęłam poważnie zastanawiać się nad przeprowadzką do narzeczonego
Co jeśli dalej będzie się tak zachowywać?
Co mu odbiło?
Może poprostu miał zły dzień a niepotrzebnie panikuje?
Poszłam i wykąpałam się.Po gorącej i długiej kąpiel i ruszyłam do sypialni i wśliznęłam się pod kołdrę.
Nagle dostałam sms'a od mamy.
Weszłam w wiadomość i byłam w szoku.Misiu kiedy przyjedziesz?
Przecież ojciec jest w domu..?
Wzruszyłam ramionami i położyłam głowę na poduszcze.
Odpisałam mamie.
Me: Pomyliłaś numery.
Mama: Boże! No tak, nie ważne zapomnij o tym skarbie. Dobranoc!
Co?
Zachowywała się conajmniej dziwnie, odłożyłam iphona i położyłam się.
***
Obudziłam się po 10, wstałam i przejrzałam się w lustrze.
Nie wyglądałam za ładnie, rozczesałam włosy i założyłam szare rurki i niebiesko biały sweter.
Wzięłam się za pakowanie.
Spakowałam jedynie swoje rzeczy, cztery duże pudła postawiłam w przedpokoju.
Na więcej nie miałam siły.Zrobiłam sobie drinka i usiadłam na kanapie. Napiłam się ciut za dużo ( jak zwykle).
Nagle przerwał mi dzwonek do drzwi
Otworzyłam je i cały smutek przyszedł do mnie spowrotem.
CZYTASZ
Oczami Maggie
Teen FictionMaggie to zwykła osóbka z pozoru podobna do tysiąca innych.. Lecz jeśli przyjrzysz się dokładnie ujrzysz zranioną potrzebującą pomocy dziewczynę.