*3*

15 1 0
                                    

Wstałam i pierwsze co ujrzałam.. Była to rozpromieniona twarz Matta.

Wyglądał tak śmiesznie, włosy miał w ciekawym nieładzie.

Wstałam i usiadłam na krawędzi łóżka.

- Idę się przebrać.- powiedział uśmiechnięty

- To ja zrobię śniadanie.- powiedziałam i zeszłam na dół

Zrobiłam naleśniki i po chwili siedzieliśmy już w kuchni.

- Muszę dziś wyjść do pracy.- oznajmił Matt a ja byłam szczerze znudzona tym

Byłam znudzona moim życiem - oczywiście kochałam narzeczonego.

Jednak z czasem życie z Matt'em traciło sens.
Rzadko się widzieliśmy a ja już nie cieszyłam się z każdego spotkania z nim.

Nie rozmawialiśmy już szczerze, a on coraz więcej pracował.
Codziennie usługiwałam mu, śniadanie obiad kolacja, śniadanie obiad kolacja i tak w kółko.

- Maggie?!

- Tak?- wzdrygnęłam się

- Pytam Cię o coś!

- Przestań krzyczeć okej?!- wrzasnęłam

Miałam tego serdecznie dosyć!

Skrzyżowałam ręce i popatrzyłam na Matt'a.
- Nigdy.więcej.nie.podnoś.głosu.dobrze

Matt podniósł brwi.

- Maggie, to nie ty tu ustalasz zasady.

Co?

- O czym ty mówisz?!

- O tym, że to ja decyduję co będę robić i co będziesz robić ty.- szepnął podpierając się o stół

- Chyba Ci się coś pomyliło.- zmarszczyła czoło, nie wiedziałam o czym on mówi

- Przestań.- szepnął i wyszedł z domu

O co mu chodziło?!

Czemu jest taki dziwny?!

Zaczęłam poważnie zastanawiać się nad przeprowadzką do narzeczonego

Co jeśli dalej będzie się tak zachowywać?

Co mu odbiło?

Może poprostu miał zły dzień a niepotrzebnie panikuje?
Poszłam i wykąpałam się.

Po gorącej i długiej kąpiel i ruszyłam do sypialni i wśliznęłam się pod kołdrę.

Nagle dostałam sms'a od mamy.
Weszłam w wiadomość i byłam w szoku.

Misiu kiedy przyjedziesz?

Przecież ojciec jest w domu..?

Wzruszyłam ramionami i położyłam głowę na poduszcze.

Odpisałam mamie.

Me: Pomyliłaś numery.

Mama: Boże! No tak, nie ważne zapomnij o tym skarbie. Dobranoc!

Co?

Zachowywała się conajmniej dziwnie, odłożyłam iphona i położyłam się.

***

Obudziłam się po 10, wstałam i przejrzałam się w lustrze.
Nie wyglądałam za ładnie, rozczesałam włosy i założyłam szare rurki i niebiesko biały sweter.
Wzięłam się za pakowanie.
Spakowałam jedynie swoje rzeczy, cztery duże pudła postawiłam w przedpokoju.
Na więcej nie miałam siły.

Zrobiłam sobie drinka i usiadłam na kanapie. Napiłam się ciut za dużo ( jak zwykle).

Nagle przerwał mi dzwonek do drzwi
Otworzyłam je i cały smutek przyszedł do mnie spowrotem.

Oczami MaggieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz