Następnego dnia
18:00- Alice!- uścisnęłam przyjaciółkę
- Maggie jezu jak tu ciężko trafić!
Zgubiłam się trzy razy.- chichotała
Uśmiechnęłam się i zabrałam jej walizki do wolnego, kremowego pokoju.- Zmieściłaś tu wszystko?- spytałam zdziwiona patrząc na 3 walizki
- Nie miałam za dużo rzeczy, połowę wyrzuciłam bo nie były już potrzebne.
- Rozumiem, może coś zjesz? Jesteś głodna?- spytałam
- Nie dzięki.- powiedziała spokojnie
Alice usiadła na krześle i rozmawiała z Ally a ja dostałam sms'a.
Nick: Cześć, co tam xx
Ta wiadomość ucieszyła mnie, uśmiechnęłam się pod nosem.
Szybko odpisałam a Ally chyba zauważyła, że coś jest na rzeczy.- Z kim piszesz?- spytała śmiejąc się
- Z nikim.- powiedziałam szybko
Wyrwała mi telefon i odczytała imię chłopaka, cała Alice.
- Uu, to ten twój szefunio?- zaśmiała się
- Tak, co napisał?- stawałam na palcach żeby odczytać wiadomość
- Zakochałaś się w nim?- spytała
- Nie! No co odpisał?- spytałam zniecierpliwiona
- Że Cię kocha.- powiedziała poważnie
- Naprawdę?! Niemożliwe! Cudownie!
Alice zaczęła się śmiać jak wariatka.
- Żartowałam, czyli jednak coś jest na rzeczy.- powiedziała a ja wywróciłam oczami i zabrałam jej telefon
- Pff, wydaje Ci się.- powiedziałam i obie zaśmiałyśmy się
***
08:00
Wstałam i weszłam do kuchni.
Starałam się być cicho bo Alice była wyczerpana po poprzednim dniu.
Zrobiłam sobie musli i usiadłam przyw wysepce.Zjadłam śniadanie i poszłam się umyć. Zrobiłam lekkie fale na włosach i dobrałam odpowiednie ubrania.
Po 30 minutach byłam gotowa do wyjścia.
Schowałam wszystkie potrzebne rzeczy do torebki i wyszłam.Nagle ktoś chwycił mnie za ramię, wystraszyłam się.
Na szczęście był to tylko zdyszany Nick.- Maggie, wołam Cię i wołam!
- Przepraszam, nie słyszałam.- wskazałam na białe słuchawki
Schowałam je do kieszeni kurtki i razem ruszyliśmy znajomą drogą.
- Może jutro gdzieś wyskoczymy?- spytał z nadzieją
- Z tego co wiem to masz dziewczynę.- powiedziałam pewnie i pierwsza weszłam do budynku
- Ah, o too choodzi. Spokojnie, to da się załatwić.- powiedział a ja nie wiedziałam co miał na myśli
Wysiadłam na 4 piętrze i wróciłam do normalnego toku pracy.
13:00
- I on chce zerwać z dziewczyną?!- krzyknęła zdziwiona Melanie
- Tak ale ciszej. Nie muszą nas wszyscy słyszeć.- zachichotałam i ruszyłyśmy coś zjeść
Stella POV:
Maggie i Mela mnie nie widziały.
Nie wiedziałam która jest głupsza.
Przewróciłam oczami gdy się zaśmiały.- I on chce zerwać z dziewczyną?!- krzyknął blondi łeb
- Tak ale ciszej. Nie muszą nas wszyscy słyszeć.- zaśmiała się ta cała Maggie
Gdy przeszły tuż koło mnie udawałam, że z kimś rozmawiam przez telefon.
Nawet mnie mie zauważyły.
Szłam za nimi, Melanie poszła na chwilę do szefa. Skorzystałam z okazji, że Maggie była sama i podeszłam do niej udając zdziwienie.- O Maggie! Cześć!- przybrałam słodziutki głos
- O hej Stella.- powiedziała odrywając wzrok od telefonu
- Gdzie Melanie? Ciągle jej szukam.- udałam przemęczenie
- Em, poszła na chwilę do Nick'a.
- Do Nick'a? A właśnie..Nick, ahh..
Dziś idziemy razem na kolację a jego matka mówiła, że zamierza oświadczyć mi się! Cudownie nieprawda?- patrzyłam jak uśmiech znika z twarzyczki Maggie- Tak, świetnie..- powiedziała i odbiegła
Maggie POV:
Czekałam jeszcze chwilę na Melanie i szybko opowiedziałam jej o całym zajściu. Byłam załamana, jeszcze rano mówił, że z nią zerwie.
A może to ja przygotowałam się na coś więcej?
Może źle go zrozumiałam?
Pewnie kocha tą swoją Stellę a ja byłam tylko żeby wybić się w karierze. Dzięki mnie nasze miejsce podskoczyło w TOP najczęściej czytanych artykułów do 2 miejsca.
Podejrzane było to, że zaprosił mnie na następny dzień a nie na ten sam..
Może rzeczywiście tamtego dnia planował kolację z swoją dziewczyną, Stellą?
CZYTASZ
Oczami Maggie
Teen FictionMaggie to zwykła osóbka z pozoru podobna do tysiąca innych.. Lecz jeśli przyjrzysz się dokładnie ujrzysz zranioną potrzebującą pomocy dziewczynę.