*14*

11 0 0
                                    

Następnego dnia
18:00

- Alice!- uścisnęłam przyjaciółkę

- Maggie jezu jak tu ciężko trafić!
Zgubiłam się trzy razy.- chichotała
Uśmiechnęłam się i zabrałam jej walizki do wolnego, kremowego pokoju.

- Zmieściłaś tu wszystko?- spytałam zdziwiona patrząc na 3 walizki

- Nie miałam za dużo rzeczy, połowę wyrzuciłam bo nie były już potrzebne.

- Rozumiem, może coś zjesz? Jesteś głodna?- spytałam

- Nie dzięki.- powiedziała spokojnie

Alice usiadła na krześle i rozmawiała z Ally a ja dostałam sms'a.

Nick: Cześć, co tam xx

Ta wiadomość ucieszyła mnie, uśmiechnęłam się pod nosem.
Szybko odpisałam a Ally chyba zauważyła, że coś jest na rzeczy.

- Z kim piszesz?- spytała śmiejąc się

- Z nikim.- powiedziałam szybko

Wyrwała mi telefon i odczytała imię chłopaka, cała Alice.

- Uu, to ten twój szefunio?- zaśmiała się

- Tak, co napisał?- stawałam na palcach żeby odczytać wiadomość

- Zakochałaś się w nim?- spytała

- Nie! No co odpisał?- spytałam zniecierpliwiona

- Że Cię kocha.- powiedziała poważnie

- Naprawdę?! Niemożliwe! Cudownie!

Alice zaczęła się śmiać jak wariatka.

- Żartowałam, czyli jednak coś jest na rzeczy.- powiedziała a ja wywróciłam oczami i zabrałam jej telefon

- Pff, wydaje Ci się.- powiedziałam i obie zaśmiałyśmy się

***

08:00

Wstałam i weszłam do kuchni.
Starałam się być cicho bo Alice była wyczerpana po poprzednim dniu.
Zrobiłam sobie musli i usiadłam przyw wysepce.

Zjadłam śniadanie i poszłam się umyć. Zrobiłam lekkie fale na włosach i dobrałam odpowiednie ubrania.
Po 30 minutach byłam gotowa do wyjścia.
Schowałam wszystkie potrzebne rzeczy do torebki i wyszłam.

Nagle ktoś chwycił mnie za ramię, wystraszyłam się.
Na szczęście był to tylko zdyszany Nick.

- Maggie, wołam Cię i wołam!

- Przepraszam, nie słyszałam.- wskazałam na białe słuchawki

Schowałam je do kieszeni kurtki i razem ruszyliśmy znajomą drogą.

- Może jutro gdzieś wyskoczymy?- spytał z nadzieją

- Z tego co wiem to masz dziewczynę.- powiedziałam pewnie i pierwsza weszłam do budynku

- Ah, o too choodzi. Spokojnie, to da się załatwić.- powiedział a ja nie wiedziałam co miał na myśli

Wysiadłam na 4 piętrze i wróciłam do normalnego toku pracy.

13:00

- I on chce zerwać z dziewczyną?!- krzyknęła zdziwiona Melanie

- Tak ale ciszej. Nie muszą nas wszyscy słyszeć.- zachichotałam i ruszyłyśmy coś zjeść

Stella POV:

Maggie i Mela mnie nie widziały.
Nie wiedziałam która jest głupsza.
Przewróciłam oczami gdy się zaśmiały.

- I on chce zerwać z dziewczyną?!- krzyknął blondi łeb

- Tak ale ciszej. Nie muszą nas wszyscy słyszeć.- zaśmiała się ta cała Maggie

Gdy przeszły tuż koło mnie udawałam, że z kimś rozmawiam przez telefon.
Nawet mnie mie zauważyły.
Szłam za nimi, Melanie poszła na chwilę do szefa. Skorzystałam z okazji, że Maggie była sama i podeszłam do niej udając zdziwienie.

- O Maggie! Cześć!- przybrałam słodziutki głos

- O hej Stella.- powiedziała odrywając wzrok od telefonu

- Gdzie Melanie? Ciągle jej szukam.- udałam przemęczenie

- Em, poszła na chwilę do Nick'a.

- Do Nick'a? A właśnie..Nick, ahh..
Dziś idziemy razem na kolację a jego matka mówiła, że zamierza oświadczyć mi się! Cudownie nieprawda?- patrzyłam jak uśmiech znika z twarzyczki Maggie

- Tak, świetnie..- powiedziała i odbiegła

Maggie POV:

Czekałam jeszcze chwilę na Melanie i szybko opowiedziałam jej o całym zajściu. Byłam załamana, jeszcze rano mówił, że z nią zerwie.

A może to ja przygotowałam się na coś więcej?

Może źle go zrozumiałam?

Pewnie kocha tą swoją Stellę a ja byłam tylko żeby wybić się w karierze. Dzięki mnie nasze miejsce podskoczyło w TOP najczęściej czytanych artykułów do 2 miejsca.

Podejrzane było to, że zaprosił mnie na następny dzień a nie na ten sam..

Może rzeczywiście tamtego dnia planował kolację z swoją dziewczyną, Stellą?

Oczami MaggieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz