Następnego dnia...Jak zwykle wstałam i pomknęłam do kuchni.
Jednak coś kazało mi się zatrzymać, przystanęłam na szept przyjaciółek.- Nie mogę jej powiedzieć.
- Jak możesz... Dobrze wiesz, że..
- Słuchaj ja Cię w tym nie popieram, żeby nie było.
- O co chodzi?- wyszłam zza rogu i zapytałam szybko
- Nic.
- No mówcie.
- Ja..Maggie tak mi przykro, to było silniejsze ode mnie!
- Ale co!
- Bo ja..spotykam się z Nick'iem.
- Ja oczywiście jej to odradzałam!
- Co?
Chciałam pokazać że mnie to nie rusza, w końcu to przeszłość.
Jednak to było jeszcze niedawno..Wszystkie wspomnieniaa wróciły jak za dotykiem magicznej różdżki, jeszcze niedawno powiedziałam mu o dziecku.
- Ale nie rozumiem, przecież wiesz jaki jest! Jak mnie z tym wszystkim zostawił, że zdradził.
- Maggie ja wiem ale nie potrafię przestać o tym wszystkim myśleć. Mam nadzieję że mnie rozumiesz w końcu mój ty też kiedyś..coś takiego przeżyłaś..
- Tak, mam nadzieję, że będzie wam się dobrze układać.- powiedziałam sarkastycznie i od razu wyszłam
Dopiero w łazience po umyciu twarzy dotarło do mnie Co właściwie się stało.
Dziewczyny dobrze wiedziałem że tak nie można, miałyśmy układ.
Zero randek z byłymi chłopakami.- Mag, jak się czujesz?- napotkałam zmartwiony wzrok Ally
- To wszystko jest bez sensu. Co on niby tym osiągnie? Czego chce?
- Nie wiem Maggie..nie wiem...
- Jak długo to trwa?
- Co?
- No jak długo to trwa.
- Nie wiem, parę tygodni?
- Przepraszam jeśli czasem coś palnę ale nie czuję się z tym nie za dobrze.
- Alice bardzo to przeżywała i nie wiedziała jak ci to powiedzieć. Wie że to dla ciebie było bardzo ważne ale no cóż zrobić..
- Jakoś sobie nie wyobrażam razem.
- Szczerze ja też! Ale możesz z czasem wszystko się poukłada a my przyzwyczaimy.
- Mam nadzieję.
Tak naprawdę byłam zmieszana a nie wiedziałam co o tym myśleć.
Czy być zła czy wyrozumiała.
Miałam tylko szczerą nadzieję że nie skrzywdzi mojej przyjaciółki.Trzy godziny później...
Siedziałam przed telewizorem i myślałam o dzisiejszej sytuacji.
Nagle dostałem sms-a od przyjaciela.Alan : Hej jak się dziś czujesz Mogę wpaść ?
Od razu odpisałam,
też potrzebowałam z kimś porozmawiać.
Odłożyłam telefon i w tym samym momencie nad dół zeszła Alice.- Hej co robisz?
- Oglądam film.
Odłożyłam miseczkę z sałatką na bok i od razu spojrzałam na dziewczynę.
- Wybierasz się gdzieś?
- Nie dlaczego pytasz?
- Bo wystroiłaś się jak na jakąś imprezę.
- A wpadnie do mnie pewna osoba.
- Czy tą osobą jest Nick?
Nagle rozległ się dzwoni do drzwi. Obie spojrzałysmy się na siebie i od razu ruszyliśmy do przedpokoju.
- Oh, szminka! Zapomniałam! Otwórz drzwi!
Mam tylko nadzieję że to był Alan. Jednak na przekór, przede mną stał wysoki mężczyzna o brązowych teczowkach.
Nic się nie zmieniło.- Nick jestem. Chłopak Alice..
Maggie?
- Nick.
Patrzyłam w jego, tak właściwie to on w moje też.
- A więc to prawda.- szepnelam
- Widzę, że masz..ten..- spojrzał na mój brzuch nie małych rozmiarów
- Nick!- usłyszałam zadowolony głos mojej przyjaciółki które od razu pobiegła do chłopaka i zarzuciła mu się na szyję
Przez chwilę chciałam ją udusić jednak szybko opanowałam tą myśl.
Bez słowa przeszłam do kuchni żeby na to nie patrzeć.
Po 10 minutach usiedli w salonie a ja bacznie przyglądałam im się.Rozmawiali o czymś zacięcie a Nick co chwila potakiwał głową jednak widziałam że na mnie patrzy.
Na szczęście dziewczynę zawołała Ally, Nick wykorzystał chwilę i podszedł do wyspy kuchennej.
- Zmieniłaś się.
- Tak? Za to ty nie.
- Słuchaj ja wiem, że jesteś na mnie zła, że mnie nienawidzisz ale chciałem... jakoś znaleźć wspólny język w końcu teraz jestem chłopakiem twojej najlepszej przyjaciółki.
- Tak właściwie czego to jak nie chcesz?- spytałam jadowicie
- Nie rozumiem pytania.
- No jasne a to, że zostawiłeś mnie samej z dzieckiem zrozumiałeś?
- Ty nic nie rozumiesz.
- No widocznie nie.
- Bałem się że cię zranię, że nie będę odpowiednim tatą, że nie będę w stanie zająć się tym maluchem dlatego wyjechałem.
- Masz szczęście że jestem w ciąży bo najchętniej nawrzeszczałabym na ciebie.- puściłam mu oczko
CZYTASZ
Oczami Maggie
Teen FictionMaggie to zwykła osóbka z pozoru podobna do tysiąca innych.. Lecz jeśli przyjrzysz się dokładnie ujrzysz zranioną potrzebującą pomocy dziewczynę.