Po wejściu do domu natychmiast poczułem odór alkoholu.
Maggie leżała koło wyspy kuchennej.
Zauważyłem pełno szkła.Dziewczyna była cała zapłakana...
Maggie POV:
Obudziłam się na kanapie przykryta kocem, sama nie wiedziałam dlaczego.
Oczywiście towarzyszył mi straszny ból głowy.
Usiadłam i zobaczyłam siedzącego koło mnie Nick'a. Gdy podniosłam się mężczyzna popatrzył na mnie troskliwie.Wszystko mi się przypomniało, śmierć mamy, picie, sen..
Zrobiło mi się wstyd, poznał całą prawdę o mnie. Pewnie nie będzie chciał mnie znać a tym bardziej ze mną chodzić jeśli kiedyś byłaby taka szansa. Nobo kto chciałby być z kobietą która nie zna umiaru?
Z kobietą która chleje dzień i noc?- Maggie..- szepnął a ja przetarłam oczy
- Jak się tu znalazłeś?
- Długa historia. Teraz moje pytanie, dlaczego tak się spiłaś i dlaczego płakałaś?- powiedział i usiadł na kanapie, obok mnie
- To moja sprawa Nick. Dziękuję Ci za wszystko, możesz już iść.- powiedziałam szybko
- Nigdzie nie wyjdę.
- Co proszę?
- Wytłumacz mi to.
- Nie muszę.
- Maggie..
- Zostaw mnie, wyjdź.- wstałam i wskazałam drzwi
Mężczyzna westchnął i wstał kierując się do drzwi.
W progu obrócił się i szepnął:- Ale obiecaj, że znów tego nie zrobisz.
Wyszedł pozostawiając mnie samą.
Miałam ochotę rozryczeć się.Padłam na łóżko i przeklinałam to wszystko.
Sama sobie na to zapracowałam..
Wyjechałam i miałam okazję zacząć od nowa..
A tylko wyszłam na idiotkę w oczach Nick'a...
Jak to wygląda?...
Jestem do bani...
Nic nie potrafię...
Prócz picia...
Nick POV:
Poważnie zastanawiałem się nad tym.
Jak ważny musiał być powód dla którego doprowadziła się do takiego stanu?
Zaczęło lać, ostatni raz zerknąłem na jej dom i podbiegłem w stronę weszłem do auta.
Maggie POV:
Minąło parę dni od tamtego zdarzenia, widywałam Nick'a parę razy z tą jego Stellą w wydawnictwie ale starałam się go unikać.
Było to dość ciężkie bo był moim szefem..
Melanie wciąż wypytywała mnie co się stało tamtego popołudnia gdy Nick przyjechał do mnie do domu.
Martwiła się ale nie powiedziałam jej prawdy. Nikt nie powinien jej znać.
Stałam jak zwykle o 10.00 i przekładałam ważne papiery w posuzkiwaniu jednej rzeczy.
Nagle do pomieszczenia wszedł Nick.
Szybko przeniosłam wzrok na kartki.Podszedł do mojego biurka i oparł się o nie.
- Musimy porozmawiać.- powiedział
- O czym?- nie przestawałam układać papierów
- O Tobie Maggie.- ścisnął moje ramię a ja przełknęłam wielką gulę w moim gardle
- Nie, Nick..- szepnęłam i zbierało mi się na płacz
- Maggie, czemu ni...
- Nie, Nick. Nie jestem taka idealna na jaką wyglądałam. Jestem okropna.
Taka jest prawda.- powiedziałam cicho- Wcale nie, dlaczego tak mówisz?
- Bo tak jest.- powiedziałam jeszcze ciszej a jedna łza spłynęła po moim policzku
- Możesz mi to jakoś wyjaśnić, bo nie bardzo rozumiem...?- powiedział patrząc mi w oczy
- Możesz dać mi czas?- spytałam a on skinął głową
- Ile tylko zechcesz.- powiedział i przytulił mnie
Byłam tak zdołowana że odwzajemniłam uścisk.
***
Cały dzień chodziłam nieprzytomna.
Nick pozwolił sobie zapomnieć o tej sprawie na jakiś czas ale ja wiedziałam, że w końcu będę musiała mu to powiedzieć.
Jest dla mnie w jakiś sposób ważny.17:00
- Nick. Jak mogłeś zapomnieć? - zapytałam on zastanawiał się gdzie zaparkował
- Gdzie ja parkowałem?..- spytał sam siebie
Jak można zapomnieć gdzie się parkowało?
Zaśmiałam się cicho.
- Mam!- powiedział i wskazał na czerwone auto
- Do jutra.- powiedziałam i uśmiechnęłam się
- Do jutra.- powiedział a ja ruszyłam w stronę domu
Czułam jego wzrok na sobie.
Otworzyłam drzwi i odetchnęłam.
Ostatnio moje życie kręci się głównie wokół pracy.
Kompletnie zapomniałam, że następnego dnia miała przelecieć do mnie Alice.
CZYTASZ
Oczami Maggie
Teen FictionMaggie to zwykła osóbka z pozoru podobna do tysiąca innych.. Lecz jeśli przyjrzysz się dokładnie ujrzysz zranioną potrzebującą pomocy dziewczynę.