- Maggie no ale..
- Ale co?- spytałam i wpakowałam do buzi kolejną porcję popcornu
- Słonko on do Ciebie coś czuje..- oznajmiła Ally a ja wytrzeszczyłam oczy do laptopa
- Też jej to ciągle mówię ale mnie nie słucha!- ledwo skarżyła się Alice
Spojrzałam na nią, miała wypchane policzki od popcornu. Wyglądała jak małe dziecko które boi się, że ktoś zabierze mu jedzenie.
Wybuchłam śmiechem i spojrzałam spowrotem na laptopa, ujrzałam rozbawioną Ally.
- Też bym sobie powiedziała na kanapie i zeżarła popcorn..- udawała obrażoną
- Czekamy.- Alice poklepała miejsce obok
- Termin mam już ustalony.- szczerzyła się
- Naprawdę?!
- Oczywiście, chyba nie myślicie że pozbędziecie się mnie?- zachichotała
- Ally to fantastycznie!- wrzasnęła Alice a ja ją uścisnęłam
- Zamieszkaj z nami.- powiedziałam szybko
Zrobiło się cicho a Ally zaczęła coś plątać.
- No wiesz..bardzo...i...ja...oh..Mag..
- Co?- popatrzyłam jak Alice wrzuca chipsy do buzi
- Nobo..
- Nobo?- spytałam równocześnie z przyjaciółką
- Ja się boję.- odparła i wyrzuciła ręce w górę
- Czego ?- spytałam biorąc laptopa na kolana
- Życia tam. Wszystko nowe..praca, dom..
- Szef.- Alice spojrzała na mnie i zrobiła usteczka
- Cicho bądź!- rzuciłam w nią poduszką - Słuchaj, nic się nie martw.
Masz czas, przemyśl to na spokojnie.- Jesteście kochane.- powiedziała uśmiechnięta
- Tia..- widziałam jak Alice wpsikuje sobie do buzi bitą śmietanę
Ally zaśmiała się a ja razem z nią.
***
- Skąd wiedziałeś, że kocham truskawki?- spytałam gdy zobaczyłam co Nick wyciąga z torby
- Nie wiedziałem, ja też je kocham.- powiedział i wypakował resztę rzeczy
Siedzieliśmy w parku na kocu, pogoda była naprawdę piękna.
- Mogłabym tak codziennie.- powiedziałam podpierając się rękoma
- Ale jakiś okrutny szef kazał mi poprawić 3 artykuły w weekend.- dodałam po chwili a mój wzrok utkwił w rozbawionym Nick'u
- Jakaś okrutnie piękna dziewczyna wyciągnęła mnie z domu w piątkowy wieczór.- powiedział zajmując miejsce naprzeciwko mnie
- Okrutnie piękna?- spytałam i zaczęłam się śmiać
Kiwnął głową i po chwili mój wzrok przeniósł się na małą budkę z lodami.
- Czekoladowe?- spytał uśmiechając się
- Tak jest.- powiedziałam i wstałam
- Poczekaj, za moment będę.- powiedział i oddalił się
Wzruszyłam ramionami i dalej cieszyłam się piękną pogodą.
Nagle dostrzegłam znajomą sylwetkę - Stellę.
Była cała zapłakana.
- Hej! Stella!- odwróciła się w moją stronę po czym ruszyła szybciej przed siebie
- Stella! Co się stało?- bez wahania opuściłam miejsce i pobiegłam w jej stronę
Oddaliłam się od ścieżki.
- Mag! Mag! Myślałam, że nie podbiegniesz!- jęczała teatralnie
- Było by łatwiej gdybyś nie uciekała..- mruknęłam pod nosem
- Słucham?- przetarła oczy
- Nic, nic. Co się stało?- spytałam szybko
- Nobo..Nick..ja tak go kocham! Rozumiem, że wybrał Ciebie ale proszę! Byłam z nim tak długo..
Moja umierająca na raka matka tak go lubiła.. Co mam jej powiedzieć?
Że mnie rzucił?- powiedziała płacząc- Po pierwsze nie wybrał mnie bo nie jesteśmy razem, choć chciałabym..
- Serio?
- Um, Stella rozumiem. Nick to miłość twojego życia?- spytałam mając nadzieję na krótkie nie.
- No dokładnie..- kiwała głową z miną smutnego pieska
Jako że miałam dobre serce.. ustąpiłam jej miejsca. Wkońcu była pierwsza.
- Maggie! Teraz moja matka nie umrze a ja nie wpadnę w depresję!
- Za to ja chyba wpadnę..- szepnęłam i oddaliłam się
Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że popełniam okropny błąd.
Podbiegłam do bruneta.
- Gdzie byłaś?- spytał Nick i podał mi jednego loda
- Z S..starą znajomą. Zagadałam się.
- Um, okej.- przysiedliśmy na kocu
Do końca spotkania byłam inna, chłodna. Chciałam zakończyć nasze relacje w każdy możliwy sposób.
- Maggie co się stało?- spytał widząc że go nie słucham
- Czy zrobiłeś kiedyś coś przez co druga osoba była szczęśliwa?- wypaliłam
- Oczywiście.
Przegryzłam wargę i otworzyłam drzwi samochodu.
- Dzięki za spotkanie. Do zobaczenia.- szybko wyszłam i zatrzasnęłam drzwi
Miałam nadzieję, że za mną nie pójdzie ale szanse były marne.
Skierowałam się w znajomą uliczkę i przyśpieszyłam.
Wiedziałam, że nie odpuści. Poczułam jak odwraca mnie w swoją stronę.
- Kurcze.. Tuż pod domem?!- pomyślałam - Gdybym tylko szybciej przeszła..
- Maggie. Koniec tego udawania.- powiedział i szybko mnie pocałował
W tym samym momencie drzwi otworzyła Alice a ja omal nie spadłam ze schodów.
Dziewczyna wpatrywała się w nas z otwartą buzią. Szybko zamknęła drzwi zostawiając mnie z nim samą.Nick zaśmiał się uroczo a ja opanowałam się.
- Hm.. Co to było?- spytałam udając obojętność
- Na pożegnanie.- zrobił niewinną minkę
Skinęłam głową i szybko weszłam do domu. Zamknęłam drzwi i oparłam się o nie.
- Co to było?!- wrzasnęła szczęśliwa Alice
- Na pożegnanie.- powiedziałam z zmieszaną miną i wzruszyłam bezradnie ramionami
CZYTASZ
Oczami Maggie
Teen FictionMaggie to zwykła osóbka z pozoru podobna do tysiąca innych.. Lecz jeśli przyjrzysz się dokładnie ujrzysz zranioną potrzebującą pomocy dziewczynę.