Następnego dnia, 17:00
Od wyjazdu Nick'a dziewczyny bardzo o mnie dbały, wiedziały, że ta cała akcja z sms'ami źle na mnie działała.
- A ty?- z zamyśleń wyrwał mnie głos Alice
- Słucham?
- Spytałam czy idziesz na urodziny Katriny?
- Nie.- nie chciałam opuszczać domu
- Wiesz, że bardzo chciała żebyś przyszła?
- Dobra..pójdę...
- Maggie no weź, nie przejmuj się tymi sms'ami. To pewnie jakiś żart czy coś.- wzruszyła ramionami a ja prychnęłam
***
Ubrałam się w fioletową sukienkę a włosy zostawiłam rozpuszczone, jedynie pofalowałam je.
Zrobiłam lekki makijaż i spakowałam wszystkie potrzebne rzeczy.- Maggie, twój chłopak dzwoni!- usłyszałam i stanęłam w bezruchu
- Już idę, odbierz!- odkrzyknęłam i przeszłam do pomieszczenia w którym siedziała Ally
- Tak, jest..- mówiła do telefonu a gdy zobaczyła, że przyszła oddała mi urządzenie
- Cześć.
- Cześć, jak tam?- na jego słowa oparłam się o blat
- Um..dobrze, szykuję się na urodziny.
- Urodziny?
- No, Katriny.
- Słucham?- spytał a ja przewróciłam oczami
- Czy ty mnie czasem słuchasz? No urodziny kuzynki Alice.
- Ah, no tak.- przeciągnął ostatnie słowo
- Nick!- usłyszałam jakiś kobiecy głos, niepokoiło mnie to.
- Kto to?- spytałam ostro
- Tina, pracujemy nad nowym projektem.
- Super.- mruknęłam
- O co ci chodzi?
- Co, o co mi chodzi?- zaczynałam tracić cierpliwość
- Czemu jesteś zła?
- Ugh. Nie jestem, dobrze nie ważne..
- Ktoś tu jest zazdrosny..?- mogłam się założyć, że w tamtym momencie się uśmiechał
- Oj daj spokój.- powiedziałam z uśmiechem
- Hej dziewczyny! Widziałyście mój błyszczyk?- usłyszałam głos Ally
- Jest w mojej torebce!
Chwilę jeszcze porozmawiałam z chłopakiem.
21:30
Wszyscy składali życzenia tylko ja siedziałam przy stole.
Nagle poczułam, że ktoś mnie obserwuje, odwróciłam się i dostrzegłam jak wysoki blondyn patrzy na mnie ciekawie.Moje przemyślenia przerwała radosna Alice.
- Proszę Cię chociaż udawaj, że się dobrze bawisz...- prosiła cicho
- Yhm, kto to jest?- wskazałam na blondyna
- To Alan, nie pamiętasz go?
- A powinnam?- podniosłam brew
- Hmm, pamiętasz tego
' durnego kolegę ' Katriny?- zachichotała- Boże to on?- spytałam niedowierzajac
Przypomniałam sobie jak kiedyś bawiłam się z Katriną i jednym jej kolegą.
Nie pamiętałam jak wygląda za to zapamiętałam, że był miły. Pewnego razu nawet wyrwał dla mnie bukiet kwiatków gdy mieliśmy po 8 lat. Uśmiechnęłam się na wspomnienie.- Tak, i zdaję mi się, że gapi się na Ciebie od 10 minut..- zaśmiała się a ja przeeóciłam oczami
Nagle blondyn zaczął się zbliżać a ja próbowałam wyglądać na rozluźnioną.
- Cześć Alan.- brunetka od razu rzuciła mu się w objęcia
Chłopak odwzajemnił gest choć wciąż patrzył na mnie, poczułam się nieswojo.
- Maggie, tyle czasu się nie widzieliśmy.- powiedział uśmiechnięty gdy Alice oderwała się od niego
Zaczęliśmy luźną rozmowę, nawet nie zauważyłam gdy przyjaciółka zostawiła nas samych.
Nie rozmawiałam od wieków z Alanem ale okazało się, że mamy wiele wspólnego.
Przypominałam sobie każdy ważny szczegół, miał dwie młodsze siostry i dotychczas mieszkał w Londynie.Po dwóch godzinach zaczelam się naprawdę dobrze bawić, zapomniałam o wszystkim. O problemach, o tych sms'ach i o piciu też zapomniałam.
To było moje małe zwycięstwo.
01:30
- Jedzie coś?- spytałam Alana chowając się pod parasolką
Była straszna ulewa a ja chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu.
- Jedzie, taksówka!- pisnęła szczękająca zębami Ally
Po chwili wszyscy wsiedliśmy do pojazdu a ja podałam adres.
- Bawiłam się świetnie.- ujęłam gdy Alice spytała mnie o urodziny
- Cieszę się, ja też. A ty Alan?
- W takim towarzystwie? No, pewnie.- spojrzał na mnie uśmiechnięty
***
Wstałam około godziny 09.00.
Zrobiłam dla wszystkich śniadanie i byłam z dziewczynami na zakupach.
Dwadzieścia minut przed trzynastą dotarłyśmy do domu, wykończona rozłożyłam się na kanapie.- Powiem Ci, że Alan był Tobą oczarowany.- usłyszałam i sama nie wiedziałam dlaczego się uśmiechnęłam
- Oj, przestań.
Blodnynka już miała coś mówić gdy zadzwonił mój telefon.
Nie sprawdzając kto dzwoni odebrałam.- Cześć.- wypaliłam i dałam znak dziewczynom żeby były ciszej
- Maggie tak?- usłyszałam nie znany mi głos
- Z kim rozmawiam?
- Oj, przepraszam. Nie przedstawiłem się, och z Jerrym. Kolega Nick'a.
- Jerry?- udawałam idiotkę choć tak naprawdę byłam blada jak ściana
- Spokojnie. Nick nie odbiera moich telefonów ale od dziewczyny zapewne odbierze..- jego ochrypły głos budził we mnie lęk
- Mogłabyś przekazać mu...
- Co przekazać...?
- Żeby nie zachowywał się jak zasrany dzieciak i w końcu zadzwonił do mnie, inaczej źle z nim będzie.- warknął i się rozłączył a ja siedziałam w osłupieniu
- To ten Jerry?
- Czego chciał?!
- Nie wiem..- spojrzałam nerwowo na obie
CZYTASZ
Oczami Maggie
Teen FictionMaggie to zwykła osóbka z pozoru podobna do tysiąca innych.. Lecz jeśli przyjrzysz się dokładnie ujrzysz zranioną potrzebującą pomocy dziewczynę.