21

6 0 0
                                    

Błyskawicznie znalazłam się w szpitalu.

- Przepraszam gdzie mój chłopak?!

- Jak się nazywa?- spytała nie odrywając wzroku od kart

- Nick Pat...

- A tak, leży na sali numer 3.
Ma złamaną rękę i..

- Tak rozumiem liczne obrażenia. Biegnę do niego.- rzuciłam i wparowałam na salę 3

Nick leżał podłączony do różnych maszyn.

Nick POV:

- Zabiję Cię..- usłyszałem ten słodki głos

Otworzyłem oczy a przy moim łóżku siedziała Maggie.

- Nick, cholera tak się bałam. Idioto.- powiedziała szybko i przytuliła mnie

Uśmiechnąłem się i rozejrzałem po pomieszczeniu. Szpital, no tak.

- Martwiłaś się?

- No tak to bym nie przyjeżdżała.- usiadła na moim łóżku

- Gdzie się tak śpieszyłeś?- dodała po chwili

- Jechałem do domu, byłem ostrożny.
Jakiś wariat we mnie wjechał.- wzruszyłem ramionami

- Hmm..

- Przepraszam..ehh..

- Za co?- spytałam po chwili

- No nie pójdziemy na tę kolację, musiałem się tu znaleźć. Będziesz musiała tu ze mną siedzieć.

- Ale Nick.. kolację można przełożyć.
Ja chcę z Tobą tu siedzieć. Zdrowie jest najważniejsze.- powiedziała i uśmiechnęła się

Chciałem coś powiedzieć ale przerwał mi lekarz.

Maggie POV:

Wzięli Nick'a na badania a ja przysiadłam na krześle przed pomieszczeniem w którym wszystko się odbywało.

Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk mojego telefonu. Wyjęłam go i weszłam w jedną grupę.

Ally: Przyjeżdżam za 3 dni<3

Alice: Super.

Me: Alice co się z Tobą stało?

Ally: Coś jest nie tak.

Alice: Nie..

Me: Mów o co chodzi.

Alice: Nic.

Ally: Alice!

Alice: Straciłam rodziców. Wybrałam chłopaka a oni powiedzieli, że nie chcą mnie znać. Wyprowadzili się, rozumiecie?

Ally: Kazali Ci wybrać naprawdę?!

Me: Nie przejmuj się proszę. Popełnili ogromny błąd, kiedyś to zauważą.

Alice: Ash zapewnia mnie, że będzie dobrze ale ja..

Me: Alice, wszystko będzie okey. Możesz na nas liczyć.

Ally: Zawsze będziesz mogła z nami pogadać, jesteś naszą przyjaciółką Alice.

Alice: DZIĘKUJĘ <3

Odłożyłam telefon do torebki i skierowałam się w stronę automatu.
Przy sali numer 8 ujrzałam Tinę.
Rozmawiała zacięcie z pielęgniarką.
Zastanawiałam się o co chodziło.
Wyjęłam pieniądze i kupiłam picie.

Oczami MaggieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz