-Naruto?
Naruto nie mógł uwierzyć, że mógł tak głupio postąpił. Zapomniał o tym, że tylko on, Jiraiya i jego ojciec umieją wykonać rasengana. Wiedział, że teraz tak szybko się nie wywinie.
-Naruto, to naprawdę ty?
Chłopak uparcie stał i patrzył na senseia. Nie chciał się ujawniać. Ale nic innego nie może zrobić. Złapał za kapelusz i powoli zdjął go z głowy. Spojrzał w oczy dla Kakashiego. Nie mógł uwierzyć...tak dawno go nie widział...
-Naruto! Wszyscy myśleli, że już nie żyjesz. Sasuke i Sakura....-mówił szaro włosy jednak Naruto mu przeszkodził
-Kakashi! Nie wspominaj przy mnie o nich.
-Naruto, co ty robisz w Akatsuki?
-Długa historia.
-Muszę to zgłosić Tsunade-sama.
-Rób co chcesz...
-Co się stało, gdy opuściłeś Konohe!
-Kakashi sensei, daj mi przejść, nie przyszłem walczyć...chociaż jeśli mnie do tego z musicie to gwarantuję, że Konoha zniknie z powierzchni ziemi.
-O czym ty gadasz chłopaku.
-Kakashi...nie chce przerywać waszej rozmowy, ale Naruto, stał się najsilniejszym shinobi w całym Akatsuki, jest nawet silniejszy ode mnie, umie przeciwstawić się sharinganowi. Wątpię , żeby ktoś był na jego poziomie. Stał się ninja klasy S-wtrącił Itachi
-Nie wierzę! Naruto, co z twoimi marzeniami o Hokage?
-Straciłem je, gdy opuściłem Konohe. Teraz Hokage jest dla mnie niczym zwykły słaby shinobi.
-Naruto, moglibyśmy porozmawiać?
-Porozmawiać? O czym?
-O wszystkim...
-No to zadawaj pytania.
-Ale w cztery oczy...
-Niby jak, jak nie chcesz mnie dalej puścić.
-Wpuszczę tylko ciebie, im nie wierzę.
-Itachi, Kisame wróćcie, ja odwiedzę moich starych znajomych, zobaczymy ich reakcje.
-Oczywiście -powiedział Kisame i wraz z Uchiha zniknęli.
-Naruto, pójdziesz że mną do Hokage.
-Po co? Na kazanie jaki to jestem zły? Dlaczego odeszłem? Czemu przyłączyłem się do Akatsuki?
-Nie, tylko poinformować.
Naruto zgodził się. Szli razem do biura Hokage. Chłopak miał gdzieś co powie Tsunade, nie obchodziło go to.
Kakashi zapukał, po czym wszedł, za pozwoleniem, które otrzymał.
Tsunade nie wierzyła własnym oczom. Przed nią stał Naruto.
-Naruto!-krzyknęła Tsunade
-Hokage-sama, przyszedłem poinformować, że Naruto, zostanie przez jakiś czas w Konohe.
-Ale, chwila, czy po tych pięciu latach, nie należy mi się choć kszta wytłumaczenia?
-Nie-powiedział lodowatym głosem Naruto
-Jak ty mówisz do Hokage!?
-Hokage co...dla nie to...zwykły shinobi, nie posiadający większego utalentowania.
-Naruto! Co z twoimi marzeniami?
-Co wy się tak uczepiliście tych marzeń, zmieniły się.
-I co to za strój...przyłączyłeś się do Akatsuki!?
CZYTASZ
Naruto Uzumaki- Chłopiec o błękitnych oczach
FanficNaruto, to młody chłopiec, który nosi w sobie demona, ale czy to oznacza, że jest tak samo zły jak dziewięcioogoniasty? A czy w ogóle Kurama, jest taki zły za jakiego się podaje? *Opowiadanie zaczynam od momentu gdy Naruto ma już szesnaście lat.* Na...