UWAGA! Wiele osób, chciałoby wątek yaoi, jednak są osoby, które nie chcą, w tym rozdziale pojawi się coś co może sugerować, że zmieniłam to na yaoi, jednak nie i będzie to zależało od was. W komentarzu napiszcie mi czy chcecie yaoi i czy też nie. Których głosów będzie więcej tak będę pisać. Bo w sumie do obu mam pomysł, więc wszystko zależy od was!
Zapraszam na rozdział:
Razem z Sasuke objęliśmy dziewczynę. Tęskniłem za nią. Nie wiem dlaczego...dlaczego odszedłem z wioski.
-Czy wy już zostaniecie tu na zawsze?-zapytała dziewczyna.
-Raczej tak-odezwał się Sasuke.
-Tak się cieszę- powiedziała dziewczyna
Obok nas pojawiła się reszta grupy. Patrzyli na nas nie ufnym wzrokiem. Widziałem ich niepewność.
-Naruto, Sasuke, nie ufamy was do końca, więc na razie nasze stosunki nie będą rewelacyjne -odezwał się Shikamaru.
-Rozumiemy-powiedziałem za nas dwóch
-Dobrze a teraz rozejść się, muszę jeszcze pogadać z ta dwójką-powiedział Kakashi.
Zostaliśmy na polu w trójkę.
-Chłopacy, muszę wam zadać pytanie, takie dla pewności. Czy wy nie jesteście przypadkiem pod działaniem jakiejś techniki?
-Absolutnie, od razu byśmy się zorientowali-powiedział Sasuke, a ja mu przytaknąłem.
-No dobrze, to od teraz jesteście prawowitymi shinobimi Wioski Ukrytej w Liściach.
*SKIP TIME-narrator*
Od miesiąca Naruto i Sasuke pomagają wiosce. Zyskują co raz większe zaufanie. Chłopcy cały czas przebywają w swoim towarzystwie. W tym czasie, oboje sobie nawzajem opowiedzieli każdy szczegół swojego życia. Ich relacja nie kończyła się na przyjaźni...bliskiej przyjaźni, a na czymś więcej. Jednak oni nie wiedzieli, że są pod działaniem techniki. Nie byli świadomi, łączenia się ich dusz. Każdy dzień skutkował coraz większym postępem ujednolicania się w jedną duszę.
W tym czasie Konan myślała nad sposobem odnalezienia Naruto i Sasuke oraz o jak najszybszym zdjęciu z nich efektów ubocznych techniki, której użyła. Nie chciała nawet myśleć, o tym co się stanie, gdy nie zrobi tego w czas. Kobieta z pewnych źródeł dowiedziała się, gdzie przebywają dwaj mężczyźni, oraz jak się zachowują. Konan nie była zachwycona z tego co słyszała. Wiedziała, że łączenie dusz się rozpoczęło i jeśli nic z tym nie zrobi, będzie za późno na wszystko. Ona straci ukochanego, na rzecz.....Sasuke. Oni staną się tak jakby jednym umysłem, ale pozostaną w swoich ciałach. Ich techniki zaczął się łączyć, tworząc coś o niewyobrażalnej mocy i sile. Nie mogła do tego dopuścić.
POV Konan
-Itachi, Kisame idziemy do Hokage. Musimy go poinformować o sytuacji-powiedziała kobieta
-Ale oni nas nie przepuszczą, a szczególnie, że Naruto i Sasuke razem są nie do pokonania-powiedział Itachi.
-Itachi...wiem to, ale jeśli ich dusze się połączą, my stracimy ich obu! Nie rozumiesz!? Staną się zupełni inni. Będą mieli jeden umysł! Co znaczy, że będą rozmawiać ze sobą w myślach, czyli nawet bez otwierania ust ustala plan działania! Wtedy ich nikt nie pokona! Nawet wszystkie razem wzięte demony!
-Czyli oni dysponują, aż tak wielką mocą?-zapytał Kisame
-Tak...nie możemy do tego dopuścić.
-A czy jak się te dusze połączą, to dzieje się coś dziwnego?-zapytał Itachi
-Tak...ale jak ci powiem, nie będziesz zachwycony...
-Konan gadaj!
-Połączenie dusz, będzie symbolizował pocałunek Naruto i Sasuke.
-Konieć! To brzmi okropnie! Nigdy na to nie pozwolę!-krzyknął Itachi
Itachi'emu tak samo jak mi nie podobała się wizja całujących się chłopaków. Jednak nie mogłam stwierdzić na ile już ich dusze się połączyły i ile mamy czasu. Chciałam wierzyć w to, że zdążę usunąć technikę.
POV Naruto
Razem z moimi dawnymi uczniami trenowałem na jednym z pól treningowych, musieli mi zabrać dzwoneczki, co im po prostu nie wychodziło. Dzieciaki radziły sobie naprawdę dobrze. Widział ich ogromne postępy. Rin ulepszyła swoją technikę i mogła nią objąć więcej osób, oraz nie męczyła się tak szybko. Asura mógł wydłużać swoje kończyny na naprawdę duże odległości, a jego siła też znacznie wzrosła. Tokuma z tego co wiem, długo trenował z Yamato, który sam był użytkownikiem stylu drewna. Jego techniki były znacznie efektywniejsze niż u starszego użytkownika. Byłem zadowolony z takich efektów.
-Dobra dzieciaki, koniec na dzisiaj.
-Czemu, fajnie jest!-powiedziała Rin
-Wiem też tak sądzę, ale ja jestem głodny, a wy?-zapytałem, a odpowiedziało mi burczenie w brzuchu Asury-Dobrze, zabieram was na ramen-powiedziałem
-Hai!-krzyknęła cała trójka i poszliśmy do Ichiraku Ramen.
_________________________________________________________________
Nowy rozdział mam nadzieję, że się spodobał.
Przepraszam, że taki krótki! Gomen!
I przepraszam, że publikuje w środku nocy XD Wiem, idealny czas :)
CZYTASZ
Naruto Uzumaki- Chłopiec o błękitnych oczach
FanficNaruto, to młody chłopiec, który nosi w sobie demona, ale czy to oznacza, że jest tak samo zły jak dziewięcioogoniasty? A czy w ogóle Kurama, jest taki zły za jakiego się podaje? *Opowiadanie zaczynam od momentu gdy Naruto ma już szesnaście lat.* Na...