Zwykle nocą żyję najintensywniej,
kiedy nie palą mnie złe spojrzenia
i nie przecina słowo okrutne.
Właśnie wtedy,
zwinięty w kokon nocy,
oddycham spokojnie.
Piszę.
* * *
Zwykle nocą żyję najintensywniej,
kiedy nie palą mnie złe spojrzenia
i nie przecina słowo okrutne.
Właśnie wtedy,
zwinięty w kokon nocy,
oddycham spokojnie.
Piszę.