Obudziłam się przed 5, w zupełnie nieznanym mi miejscu, przecierając oczy próbowałam przypomnieć sobie coś z wczorajszego wieczoru.
Spacer,GD,soju,zamówiłam taxi,całowaliśmy się,pojechałam do jego domu, zapłaciłam za taxi,wypiliśmy "poraną" kawę,umyłam się, poszłam spać.
Co.......wróć.....do jego domu,domu Gdragona.
Jestem w dupie.
Ubrałam się najszybciej jak potrafiłam, i wyszłam.Kac morderca nie ma serca.W mieszkaniu byłam coś po 6, wzięłam szybki prysznic,ubrałam się i wyszłam do pracy. Było ciężko,dzień ciągnął mi się nieziemsko,a ja na każdej mojej przerwie obiecywałam sobie że moja noga już nigdy nie stanie blisko rzeki Han. Nie do końca pamiętam co działo się wczoraj,pociesza mnie fakt iż spałam sama w łóżku. Po skończonej pracy umówiona byłam na spotkanie z moim doradcą prawnym z którym musiałam omówić umowę z nową klientką. Zdecydowałam się na podjęcie współpracy z CL mimo iż bardzo się bałam. Po ustaleniu kilku poprawek w kontrakcie, wróciłam do mieszkania, Andy mój prawnik obiecał wszystko załatwić , ja poinformowałam tylko menadżera Cl że podjęłam decyzje.
-Gdzie byłaś całą noc? -podskoczyłam piszcząc, musicie wiedzieć że jestem jedną z tych bardzo strachliwych osób zwłaszcza kiedy mam coś na sumieniu.
-Matko kochana Jia,nie strasz mnie tak. W nocy byłam u mojej koleżanki z pracy,spotkałam ją i stwierdziłyśmy że pójdziemy się napić a że wypiłyśmy za dużo a jej mieszkanie było bliżej.
-Jung Mi Ra. -popatrzyła na mnie z pod przymrużonych oczu.- z jakiej pracy ? Nienawidzisz wszystkich z którymi pracujesz na planie. Po za tym znam wszystkie twoje koleżanki.
-Nie patrz tak na mnie, mówię prawdę. Dlaczego niby miałabym kłamać, zresztą znam ją jeszcze z czasów kiedy pracowałam w tej agencji.
-I tak Ci nie wierze ale jak nie chcesz to nie mów, za dobrze cię znam żebym nie wiedziała kiedy kłamiesz. Mam nadzieje go w przyszłości poznać.
-Ale kogo do jasnej cholery Jia ?
Mrugnęła mi tylko i wyszła z salonu. Postanowiłam wziąć ciepłą kąpiel, odprężyć się i zapomnieć. Po kilku minutach usłyszałam przyjaciółkę.
-Mir telefon dzwoni Ci od jakiś 20 minut.
-Odbierz,wyjdę za chwilę.
-Ok.
Słyszałam że po odebraniu telefonu Jia zaczęła zbyt intensywnie krzątać się po mieszkaniu. Czekaj...czy ona sprząta ? Podejrzane.
-Mira pośpiesz się, muszę się wymalować.
-Co się stało ? Wychodzisz ?
-Nie, twój chłopak przychodzi. Jestem aktualnie na ciebie zła,ale nie będę teraz robić scen ,porozmawiamy jak wyjdzie.
Dostałam ataku śmiechu, o czym ten lunatyk pitoli ?
-Nie śmiej się, radzę się ubrać i ogarnąć,ja wiem że on już Cię może w takim stanie widział ale daruj mi tych widoków.~mówiąc to praktycznie wypchnęła mnie z łazienki.
-Czekaj czekaj, spokojnie, Jia czy możesz mi wyjaśnić co się dzieje ?
-Koleś którego miałaś zapisanego w telefonie "Jongi" dzwonił, mówił że był z tobą umówiony ale nie zna adresu.
Zbladłam, myślałam że zwymiotuje i zemdleje jednocześnie.Oddychaj głęboko Mir.
-Nie podałaś mu adresu, błagam powiedz że żartujesz.
-Mira czy ja wyglądam na głupią ? Jak miałam nie podać adresu Gdragonowi który twierdzi że jest z tobą umówiony.
Przez kilka sekund nie wiedziałam gdzie się znajduje, usiadłam na podłodze, Jia przyniosła mi szklankę wody.
-Co Ci jest ? Mir co się stało ?
-Za ile będzie ?
-Do 40 minut.
-Musimy ogarnąć trochę mieszkanie, zamówić coś do jedzenia. Po za tym to nie mój chłopak.
-Skoczę do sklepu po jakieś piwo, oppa powiedział że przywiezie jedzenie, ale kupie rzeczy do Bibimbab.
-Ok, pośpiesz się. Ahhh Han Ji Ah.
-Tak ?
-Mogę tą twoją czarną sukienkę ?
-Weź.
-Kocham Cię~krzyknęłam wchodząc do pokoju. Nie mam pojęcia co on znów wymyślił ale nie wiedzieć czemu chce dobrze wyglądać. Najchętniej wyszłabym z domu, ale coś czuje że Jia by mi tego nie wybaczyła po za tym to nie jest rozwiązanie sytuacji.Postanowiłam bardzo delikatnie się wymalować, ubrałam czarną sukienkę przyjaciółki i wzięłam się za ogarnianie mieszkania, w między czasie Ji wróciła ze sklepu, sama się trochę ogarnęła i zaczęłyśmy przygotowywać jedzenie.
-Teraz możesz mi wyjaśnić co się tak właściwie stało ? Skąd znasz Gd ?
-Poznałam go dzień przed wywiadem, i w sumie go nie rozpoznałam..
Opowiedziałam jej całą historię naszej znajomości z członkiem Big Bang.
-W sumie romantiko.
-Błagam, jestem bardzo ciekawa co on dziś znów wymyślił,już widzę jak dziwnie będzie.
-Może powinnam wyjść.
-Spróbuj a naprawdę urwę Ci łeb.
-Za bardzo mnie uwielbiasz.
-Jiaaa
Usłyszałyśmy dzwonek do drzwi, popatrzyłam przerażona na przyjaciółkę, wzięłam kilka głębokich oddechów i podeszłam do drzwi.
........love....ya.........
-
CZYTASZ
Ona
FanfictionJego życie od zawsze było szalone, od dziecka bardzo ciężko pracował aby osiągnąć sukces. Nie wiedzieć czemu kiedy sukces ten osiągnął poczuł pustkę. Zaczął widzieć w jakim ograniczonym świecie żyje. To co dotychczas sprawiało mu radość teraz było m...