Powroty.

678 37 0
                                    

Mira

Po szalonym weekendzie na Jeju , przyszedł czas na powrót do rzeczywistości. Mimo tego wszystkiego co wydarzyło się na wyspie nasze relacje z Gd nie zmieniły się dramatycznie, prawdopodobnie jesteśmy trochę bardziej skłonni do flirtowania, ale po za tym zachowujemy się po prostu jak dwójka przyjaciół. Ustaliliśmy że na razie jest za wcześnie na określenie swoich uczuć, po za tym nie jesteśmy anonimowymi członkami społeczeństwa i wyjście na jaw jakiegokolwiek naszego związku byłoby wielkim skandalem. Wrzesień spędziłam na kończeniu wszystkich moich zawodowych zobowiązań. Dużo rozmawialiśmy z Jongim, spędzaliśmy dużo czasu z naszymi znajomymi, Jia w końcu poznała chłopaka z którym mam nadzieje im wypali, ogólnie dzięki naszemu wspólnemu wypadowi utworzyła się dosyć spora grupka która bardzo dobrze się dogaduje. Dzisiaj po pracy miałam jechać do dormu Big Bang, tak też  zrobiłam i po godzinie 17 byłam na miejscu. Wejście do środka niezauważonej zajęło mi jakieś 30 minut.

-Jak ja muszę się tragicznie poświęcać dla Ciebie-powiedziałam przytulając przyjaciela

-Dziękuję bardzo ,czuje się zaszczycony.

-Powinieneś. Gdzie reszta?

Jongi westchnął i zrobił dziwny wyraz twarzy, wskazując głową w stronę kuchni.

-Coś nie tak ?

-Nudziło się im bardzo więc jak usłyszeli że przyjdziesz postanowili zrobić posiłek dla Ciebie.

-Miło z ich strony, dlaczego wiec masz taką minę ?

-Wejdź a się przekonasz. 

Taaa, od wejścia czułam dziwny zapach, już nie muszę się zastanawiać co to. Top z butelką wina,oczywiście, Tae i Panda z kluskami we włosach  i Dae próbujący ogarnąć bałagan.

-Cześć.-powiedziałam niepewnie,wszyscy odwrócili się w moją stronę z szokiem na twarzy.

-Mir-westchnął Dae

-Po pierwsze wyłącz gaz pod tym białym garnczkiem nic tam już nie ma tylko spalenizną śmierdzi, Tae i Panda przestańcie się bawić jedzeniem, idźcie się umyć , Top  czy to wino nie miało być do mięsa ?

-Cóż,teoretycznie rzecz biorąc tak,lecz jeśli weźmiemy pod uwagę......

-Zostaw to już, idź do salonu nakryć stół z Gd, a ty Dae pomóż mi tu.

I tak o to zostałam ich sprzątaczką, kucharką ogólnie matką. Posprzątaliśmy w kuchni, zrobiłam mięso z sosem do którego wbrew obiekcji użyłam wina, szparagi i puree ziemniaczane-bardzo nie koreański posiłek.

-Dzisiaj jemy po mojemu.

-Wygląda pysznie -krzyknęli wręcz wszyscy na raz. Jedliśmy w ciszy co jakiś czas któryś z chłopców chwalił mnie za zdolności kulinarnie. Po zjedzonym posiłku, zjedliśmy po porcji lodów.

-Mir mamy dla Ciebie niespodziankę.-powiedział Tae- właściwie to wymyślił to Top hyung.

-Uwielbiam niespodzianki!

-Za dwa tygodnie zaczynamy pracę nad nową płytą więc chcemy te ostanie wolne dni jakoś ciekawie spędzić, wiemy też że ty też zaczynasz niedługo pracę więc nie będziesz mieć czasu. Wiemy też że bardzo lubisz Raina hyunga.

-Nie żartuj.-wręcz krzyknęłam, wiedziałam co się święci i prawie się popłakałam.

-I mamy bilety na jego najbliższy koncert, idzie cała paczka z Jeju włącznie z Jią , tobie chcieliśmy zrobić niespodziankę.

-Chyba się popłaczę zaraz, oppa skąd wiedziałeś że lubię Raina ?- ukłoniłam się nisko w stronę Topa, byłam niesamowicie wdzięczna, reszcie chłopców też podziękowałam niskim ukłonem.

-Oglądamy jakiś film ?

Po mile spędzonym wieczorze zostałam odwieziona przez menadżera Big Bang do domu. Było już grubo po 23,jednak miałam jeszcze sporo pracy. Postanowiłam sprawdzić maile, bo z tego co pamiętam zostało ich trochę.Po kilku minutach natrafiłam na wiadomość od Mountain Movement.

"Szanowna pani Jung Mi Ra,

piszemy do pani w sprawie nie cierpiącej zwłoki, otóż jedna z naszych pracownic a dokładniej stylistek nagle zachorowała i nie jest w stanie pracować,zwracamy się do pani z prośbą. Zostaliśmy poinformowani przez pana Park Hae-jina iż znają się państwo i pomoc z pani strony będzie wielce prawdopodobna. Wiemy również iż ma pani już podpisany nowy kontrakt jednak uważamy iż praca u nas nie przeszkodzi pani w dotychczasowych planach. Jak wiadomo zbliża się okres ważny dla aktorów i aktorek, w ciągu najbliższych trzech tygodni odbędzie się wiele ważnych gal, naszą propozycja brzmi: Czy byłaby pani w stanie podpisać tymczasowy kontrakt z naszą agencją, dokładnie na te trzy tygodnie ,i współpracować z panem Park Hae-jinem i jedną z naszych aktorek? Bardzo przepraszamy za pośpiech,ale jesteśmy w dosyć kryzysowej sytuacji. Bylibyśmy wdzięczni gdyby udało się pani odpowiedzieć w ciągu najbliższych dni.

Z poważaniem Mountain Movement management."

Zaskoczyło mnie to, i to bardzo, owszem znam oppe już kilka lat, jeszcze za moich czasów licealnych. Postanowiłam zgodzić się na tą propozycję, fajnie będzie znów go spotkać i współpracować,zresztą nie mam nic do stracenia.Po mimo późnej godziny napisałam sms do mojego prawnika, obiecał wszystko jutro ogarnąć. Ja sprawdziłam kiedy odbędzie się najbliższa gala, było to już za trzy dni więc na prawdę mieli mało czasu. Obejrzałam jeszcze kilka filmików z Park Hae-jinem ,umyłam się i poszłam spać.

.......love ya.........




OnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz