Skandal.

558 29 0
                                    

Mijały miesiące, ja w trasie, Big Bang przygotowujący album, mimo wszystko nie było nam źle. Widzieliśmy się co najmniej dwa razy w miesiącu i prawie codziennie na skypie. Dotychczas udało się nam utrzymać związek w tajemnicy przed Yg jednak wiedzieliśmy że kiedyś będziemy musieli mu powiedzieć. Chciałam załatwić tą sprawę delikatnie. Cóż.

-Jutro jest nasza rocznica,już pół roku razem Jongi!

-Ale szczęście że jesteś w Seulu.

Udało się że akurat miesiąc trasy Cl po Korei przypadał na naszą rocznicę więc mogliśmy ten dzień spędzić razem.

-Masz jakiś pomysł ?

-Myślałem żebyśmy jutro wieczorem, poszli nad rzekę Han.

-Też o tym myślałam, rocznica w miejscu gdzie się poznaliśmy.

-Pamiętam to jak dziś, jak twój wściekły pies próbował zjeść moją bluzę.

-Ile razy mam Ci powtarzać abyś nie obrażał Diesla.

Mojego psa z racji zmiany pracy musiałam zostawić pod opieką Ji i aktualnie za każdym razem jak wracam do mieszkania w czasie wolnego pokazuje jak bardzo nie może mi wybaczyć wyjazdu. Słodziak ,nawet nie wie jak za nim tęsknię.

Leżeliśmy przytuleni do siebie w naszym ulubionym miejscu w dormie Big Bang.Jednak nasz błogi odpoczynek przerwał krzyk Seungriego.

-Matko kochana czy wy musicie się zawsze na środku salonu rozwalać,serio,zawału kiedyś dostanę, co za bezmyślne....

Więcej nie usłyszeliśmy bo wybuchliśmy śmiechem, jeszcze nie było dnia w którym on się nas nie przestraszył a naprawdę nawet się nie staraliśmy.  Kilka minut później Jongi odebrał telefon z firmy, odszedł na bok a ja postanowiłam jeszcze trochę po wkurzać Pandę. Kiedy wrócił popatrzył na mnie zmartwionym wzrokiem.

-Musimy jechać do YG.

-Teraz ? Jest prawie dwudziesta.

Nic nie odpowiedział kiwnął jedynie głową, i zaczął się ubierać, całą drogę mimo moich prób milczał. Wiedziałam że coś jest nie tak, i to bardzo. Kiedy zaparkowaliśmy na podziemnym,parkingu odezwał się.

-Widziałaś może wczoraj albo dzisiaj wiadomości ? 

-Nie, byłam z Tobą cały czas, a co się stało?

-Wiedzą o nas, o naszym związku i mają zdjęcia,ten koleś twój "fan" wkurzył się że prawnicy nie chcą dopuścić do waszego spotkania i sprzedał zdjęcia.

-Ale na nich nic nie ma.

-Ale tworzą historię.

Byłam przerażona, czułam jak żołądek mi się kurczy, chłopak złapał mnie za rękę uścisnął ją mocno.

-Mir będzie dobrze nie martw się.

Weszliśmy do budynku osobno, ustaliliśmy że powiemy prawdę bo w tej sytuacji nie ma co kłamać. Do biura papy YG wprowadziła nas miła sekretarka, usiedliśmy.

-Poproszono mnie aby państwa tu przyprowadzić, na pewni za raz ktoś do państwa przyjdzie.

Kiwnęliśmy głowami posłusznie i w ciszy czekaliśmy. Po kilku minutach do pomieszczenia weszło cztery osoby, trzech prawników i Yang Hyun-suk. Usiadł naprzeciw nas z surowym wyrazem twarzy. 

-Przekażcie im jak wygląda sytuacja.

-Dostaliśmy dziś informacje że zapowiedziane przez jeden z tabloidów ujawnienie nowej pary ma jakiś związek z naszą firmą. Zrobiliśmy małe dochodzenie i dotarliśmy do informacji portalu, mamy także zdjęcia jakie chcą opublikować i znamy mniej więcej treść artykułu.

-Kiedy ma się ujawnić?-zapytał Dragon

-Jutro, jak twierdzi tabloid w rocznicę waszego związku.

Popłakałam się, czułam że zawaliłam po całości, bałam się że przeze mnie mój chłopak wpadnie w tarapaty. 

-Nie ma co się denerwować,musicie nam opowiedzieć jak wygląda sytuacja żebyśmy mogli to jakoś ogarnąć, nie martw się Jung Mi Ra mamy najlepszych fachowców.

Spojrzałam na prezesa, byłam zdziwiona jego spokojnym nastawieniem do sprawy, widocznie to nie pierwsza taka sytuacja. Po wyjaśnieniu wszystkiego, staraliśmy się ustalić jedną ogólną wersję wydarzeń, nie zmienialiśmy faktów po prostu układaliśmy je na naszą korzyść.Kiedy już mieliśmy wychodzić, papa poprosił mnie abym została,mimo oporów GDragona, zostałam w gabinecie sama z prezesem. 

-Sprawa jest poważniejsza niż tylko wasz związek, to zawsze można odkręcić ,jednak nie pokazałem wam końcówki artykułu która jest o wiele bardziej szkodliwa.

Kiedy zobaczyłam cały artykuł musiałam przetrzeć oczy.

-Skąd..dlaczego ? Jak  oni zdołali dostać te zdjęcia?

-Nie wiem, sam jestem w szoku , Jung Mi Ra nie niszcz mu życia, błagam. Zniżę się teraz do dna ale błagam znam tego chłopaka od czasów kiedy był dzieciakiem ,to go zniszczy, jego karierę. 

Miałam łzy w oczach, znów, ale wiedziałam że to co mówi Yang Hyun-suk jest prawdą. Postanowiłam.

-Pomóż mi co mam zrobić ?

-Zostało Ci trzy miesiące trasy z Cl, odetnij się od niego, znajdź kogoś innego wiem że to strraszne ale to jedyne rozwiązanie nie chce Ci proponować niczego drastycznego.

Popatrzył na mnie wymownie, wiedziałam o co mu chodzi ale nie chciałam nawet o tym myśleć.

-Przyjdź jutro sama ustalimy co robimy, pomogę Ci.

-Ok będziemy w kontakcie.

Wyszłam z jego gabinetu w szoku, nigdy nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Zostało mi jeszcze dwa tygodnie w towarzystwie mojego chłopaka później nasze drogi muszą się rozejść. Stał na końcu korytarz,ze zmartwionym wyrazem twarzy, starałam się zapamiętać jego postać jak najlepiej potrafiłam. Mimikę twarzy, ruchy rękoma , ułożenie włosów, dosłownie wszystko,chciałam z nim być przynajmniej w pamięci.

OnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz