Rozdział 10

635 49 5
                                    

Matteo

Leżałem na łóżku wpatrzony w jeden punkt znajdujący się przede mną. Usłyszałem dźwiek mojego telefonu. SMS...

Od: Kelnereczka<3

Cześć, Królu Pawiu :) Jak się czujesz?

Do: Kelnereczka<3  *nie wysłano*

Źle, bo nie ma Cię przy mnie... :(

Do: Kelnereczka<3

Dobrze, a ty?

Od: Kelnereczka<3

Ja też w porządku. Może spotkamy w J&R?

Do: Kelnereczka<3

Z tobą zawsze i wszędzie ;D

Od: Kelnereczka<3

Widzimy się za godzinę :)

Odłożyłem telefon i uśmiechnąłem się lekko. Znów będę mógł popatrzeć w jej oczy... Zapomnieć o wszystkim co mnie otacza.  Nawet nie wiesz jak jedno spotkanie zmienia moje życie...

Godzinę później, Luna

Stałam przed J&R czekając na chłopaka. dostrzegłam jego wysoką sylwetkę i pobiegłam na przywitanie. Już po chwili weszliśmy do wnętrza budynku. Od wejścia oślepiły mnie kolory znajdujące się w tym miejscu. Tamara przywitała nas z uśmiechem.

- Jak dawno tu nie byłam... - szepnęłam.

- Chodźmy pojeździć. - zaproponował brunet.

Jeździliśmy trzymając się za ręce. W pewnym momencie chłopak zakręcił mną, a nasze twarze znalazły się bardzo blisko siebie. Chwilę patrzyłam w jego oczy... Mają taki piękny kolor... jak gorzka czekolada... Nie Luna! Nawet tak nie myśl! Spuściłam głowę i odjechałam kawałek dalej.

- Y hmm... Matteo... Zmęczyłam się. Może pójdziemy się czegoś napić?

- Tak, tak chodźmy...

***

Mamy kolejny rozdział :) Przepraszam, że tak późno go wstawiam, ale mam dużo nauki (biorę udział w konkursie) Postaram się najpóźniej pojutrze wstawić rozdział do drugiej książki



La amistad es fuerte, pero el amor perdura mas - Lutteo [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz