Dziś pierwszy dzień szkoły. Tak bardzo nie chcę tam iść. Ale od wypadku mam mnóstwo zaległości. Zwłaszcza, że idę teraz do nowej szkoły, trzeba się postarać, pokazać się z jak najlepszej strony. Spakowałam wszystko do plecaka i byłam gotowa do wyjścia. Zeszłam na dół i już chciałam zacząć ubierać buty gdy tata mnie zawołał.
- A ty gdzie idziesz?
- Do szkoły?
- Przecież miałem Cię zawieść.
- Jest już 7:30, spóźnię się jak teraz nie wyjdziemy.
- Do szkoły masz 3 minuty samochodem. Usiądź i zjedz śniadanie.
Nie sądziłam, że będę miała tak blisko szkołę, nawet się z tego cieszę. Będę mogła wstawać trochę później. Usiadłam obok taty przy stole i nałożyłam sobie płatki.
Kiedy jechaliśmy samochodem uważnie obserwowałam drogę żebym jutro mogła bez zagubienia się dojść. Gdy byliśmy już pod szkołą, pożegnałam się z tatą i skierowałam się do sekretariatu odebrać plan lekcji. Zapukałam do drzwi i weszłam.
- Dzień dobry - przywitałam się ze starszą panią, koło 60, która siedziała przy biurku.
- Dzień dobry słonko. W czym ci pomóc?
- Przyszłam odebrać plan zajęć.
- Rose Black?
- Tak.
- Witam Cię w naszej szkole. Lekcje zaczynasz dopiero za 10 minut, zawołam kogoś, żeby oprowadził Cię po szkole.
Kobieta wywołała przez mikrofon jakąś uczennice o imieniu Samantha. Zjawiła się po jakieś minucie. Była to średniego wzrostu dziewczyna z rudymi włosami. Była bardzo ładna.
- Sam, to jest Rose, jest u nas nowa. Oprowadzisz ją po szkole?
- Jasne. Mam ją zaprowadzić na pierwszą lekcję, czy przez całą godzinę ją odprowadzać?
- To już zależy od Was. Ja w każdym razie mogę Was usprawiedliwić.
- Dobrze, to my już pójdziemy. Do widzenia - od tej dziewczyny wręcz biło optymizmem, czuje, że możemy się zakolegować.
- Do widzenia...
Na początku dziewczyna pokazała mi wszystkie sale na parterze, potem przeszliśmy na pierwsze piętro, a następnie na drugie. Szkoła jest bardzo ładna oraz nowoczesna. Zostało jeszcze 25 minut do dzwonka, więc stwierdziłyśmy, że pójdziemy na boisko szkole.
- Do której klasy tak w ogóle chodzisz?
- Do... 2c. A ty?
- Też, czyli razem w klasie. Super, bardzo Cię polubiłam.
- Ja Ciebie również.
- Miło to słyszeć, większość osób w tej szkole mnie nie lubi.
- Dlaczego?
- Uważają mnie za kujona, nie przebywam za dużo z ludźmi.
- Nie przejmuj się innymi, teraz masz mnie.
- Dziękuję. Mogę Cię o coś zapytać?
- Jasne.
- Przepraszam, jeżeli to Cię urazi, ale czy coś jest u Ciebie nie tak?
- Czemu pytasz?
- Masz oczy spuchnięte jakbyś płakała ciągle od kilku dni.
- Mam małe problemy.
CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata
RomanceNie będę niczego zdradzać, sami przekonajcie się o czym opowiada historia Rose i Alana. Jakie będą mieli wzloty, a jakie upadki? Czy będzie im łatwo, czy trudno? Ile osób stanie im na drodze do szczęścia? Zapraszam, do czytania💋 Najwyższe miejsca...