– Dzień dobry pani Anne. Cześć Gemma – powiedziałam radośnie machając do ekranu.
– Lily dziecko jak ty wypiękniałaś – powiedziała pani Anne. Mimo, że nie byłam już w związku z Harry'm utrzymywałam kontakt z jego rodziną. Głównie na ich prośbę. Pani Twist bardzo chciała znać swoje wnuki. Nie mogę zabronić im kontaktu z maluchami. Nic do nich nie mam, wręcz przeciwnie. Bardzo lubię rodzinę Styles'a.
– Dziękuję bardzo. Pani również pięknie wygląda. Widzę, że nowa fryzura – zauważyłam i uśmiechnęłam się.
– Zaszalałam trochę. I tyle raz ci mówiłam. Nie pani tylko Anne.
– Dobra, dobra pokazuj te słodziaki – przerwała Gemma wiercąc się na krześle.
– Niestety teraz zasnęły. Nie chcę ich budzić, bo podobno w nocy długo nie mogły zasnąć – wytłumaczyłam przypominając sobie poranną rozmowę w szpitalu z pielęgniarką.
– Ale obiecaj, że jak tylko się obudzą to wyślesz nam zdjęcia. Bo jak ciotka Gemma wpadnie to... – mówiła śmiesznie grożąc palcem. Bez wątpienia ona i Landon to najśmieszniejsze osoby z mojego otoczenia.
– Obiecuję – powiedziałam kładąc dłoń na sercu.
– Dzwoniłaś do Harry'ego? – radosną atmosferę przerwało pytanie Anne. Przełknęłam nerwowo ślinę.
– Tak. Nie odbierał, więc nagrałam się na pocztę – zaczęłam bawić się palcami. Pani Twist pokręciła głową z dezaprobatą i wzięła głęboki wdech.
– Nie wiem co mam robić. Ostatnio Harry w ogóle się nie odzywa. Ta Cynthia całkowicie nim zawładnęła. Nie rozmawiałam z synem od tygodnia – westchnęła zmartwiona. Cynthia to dziewczyna Styles'a. Podobno kilka tygodni po naszym rozstaniu ogłosili swój związek. Szybko znalazł sobie pocieszenie.
– Nie chcę niczego od Harry'ego. Chcę jedynie żeby miał świadomość, że są na świecie dwie istotki do stworzenia których się przyczynił – powiedziałam i zamrugałam kilkakrotnie, aby odpędzić napływające łzy.
– Właśnie, jakie imiona wybrałaś? – zapytała Gemma. Ona zawsze wie co powiedzieć żeby złagodzić lub zmienić tok rozmowy.
– Darcy i Louis – powiedziałam z uśmiechu.
– Harry chciał dać córce na imię Darcy.
– Tak wiem. – powiedziałam, a w oddali usłyszałam cichy płacz. – Bardzo was przepraszam ale dzieciaki się obudziły. Muszę się nimi zająć. Gdy tylko wszystko będzie w porządku to wyślę wam zdjęcia. I proszę. Gdybyście kontaktowały się z Harry'm, nie wspominajcie o maluchach. Jeśli sam nie będzie chciał podjąć tego tematu, to ja nie zamierzam naciskać i wystawiać się na pierwszy plan. Teraz każdy z nas ma swoje życie. Ja z Darcy i Lou, a on z Cynthią.
CZYTASZ
Our Twins // h.s. ✔
FanfictionPierwszy sygnał... Drugi sygnał... Trzeci sygnał... Czwarty sygnał... - Tu poczta głosowa. Zostaw wiadomość po usłyszeniu sygnału - przemówił monotonie głos po czym dało się usłyszeć pisk. - Cześć Harry. To ja Lily. Przepraszam, że przeszkadzam w...