Jest 10:21 sądzę że Sandra już wstała, więc ubieram się i wychodzę. Idę prosto do jej domu. Mijam sklep, postanawiam wejść i kupić jej OREO. Chciałem dać jej bilet na nasz koncert, ale jednak boje się jej reakcji. Po kupieniu OREO chowam podwójny bilet na nasz koncert w pudełku ciasteczek. Mam nadzieję że otworzy pudełeczko w odpowiednim momencie.
*oczami Sandry*
Byłam już spakowana. Czekałam tylko do wieczora, a bardziej do nocy, bo o 01:30 miałam samolot. Byłam sama w domu i od 06:30 byłam już gotowa na przyjście Josha. Po kilku godzinach ktoś zapukał w drzwi. Wiedziałam że to Josh, bo nikogo innego się nie spodziewałam. Zbiegłam ze schodów i otworzyłam drzwi. Stał w nich chłopak z czerwonymi włosami, tak to na 100% Josh.
-Dzień dobry panienko. Czy mógłbym wejść do twojego domu i pogadać z piękną panienką?- Josh powstrzymywał śmiech
-Oczywiście proszę pana, zapraszam.
Gdy zamknęłam drzwi obydwoje wybuchliśmy śmiechem. Zrobiłam Joshowi kawę. Usiedliśmy w salonie, a ja przyniosłam ciasteczka czekoladowe i włączyłam telewizor na 4FUN.
-Mam dla ciebie OREO. Mam nadzieję że je lubisz.- powiedział zmieszany chłopak
-Uwielbiam OREO!!!- krzyknęłam z radości
-Okej, tylko jest jeden warunek. Musisz to pudełko otworzyć dopiero gdy będziesz w domu w Anglii. Zgoda?
-Zgoda. – powiedziałam uśmiechając się przyjaźnie
Ja i Josh po wypiciu kawy i zjedzeniu ciasteczek poszliśmy do mojego pokoju na piętrze. W pokoju graliśmy w Minecraft, CS:GO i Mario Kart, a także pomalowaliśmy końcówki moich włosów na zielono. Potem rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Około 23:00 zadzwonił do Josha telefon. Okazało się że to Tyler, chłopak kazał Joshowi wracać do domu. Odprowadziłam go do drzwi i przytuliłam na pożegnanie. O 23:30 pojechałam z mamą na lotnisko i wsiadłam do samolotu.
Siedziałam już w samolocie. Bardzo miła stewardessa zapytała mnie czy chcę coś do picia lub jedzenia, grzecznie odmówiłam. Miałam mega wielki, wręcz ogromny zapas OREO. Jedno z tych pudełek dostałam od Josha. Jestem bardzo ciekawa co on teraz robi. Jeszcze nie wylecieliśmy, a ja już zasnęłam. Przez cały lot myślałam o Joshu i Tylerze, o koncertach Bars And Melody i tylko o tym.
CZYTASZ
Czy Joshler zaistnieje?
FanfictionDzięki Bars And Melody poznaje Twenty One Pilots i z ich pomocą z nikogo staje się kimś. Zakochuję się w jednym z członków zespołu Twenty One Pilots, ale czy zakochując się w jednym z nich nie krzywdzę drugiego który też się w nim zakochał?