Kładąc tackę z jedzeniem zauważyłem, że na jego szafce leży jeszcze wczorajsza herbata. Zostawiłem jedzenie wziąłem herbatę i poszedłem ją wylać.
Gdy wróciłem zobaczyłem siedzącego Tylera na podłodze i zajadającego moje gofry. Chłopak siedział po turecku odwrócony plecami do mnie. Podszedłem cichutko i usiadłem za nim. Objąłem jego drobne ciało rękami i nogami. Tajo się zaśmiał i powiedział
-Josh, wiesz ile to ma kalorii?- zaśmiał się- Czy wiesz jaki ja po tym będę gruby?
-Tylerku, nie oszukujmy się, przyda ci się kilka kilo więcej. Bez urazy, ale wyglądasz jak patyk.- nasza dwójka wybuchła śmiechem
-Dzięki, ale nie skorzystam. Znaczy się zjem, ale nie przytyję.
-Smakują ci?- zapytałem kładąc głowę w zagłębienie między jego szyją i ramionami
-Moim zdaniem powinieneś odejść z zespołu i założyć program „Josh gotuje".
Zaczęliśmy się śmiać. Puściłem Ty i sam zacząłem jeść śniadanie. Rozmawialiśmy i śmieliśmy się i nagle do naszego pokoju wszedł Brad.
-Dzieciaki, zapraszam na próby. Stop, gdzie Sandra?- zapytał zdziwiony
-Long Grass. Zaraz idziemy.- odpowiedziałem szybko
Brad wyszedł i zostawił naszą dwójkę samą.
-Mogę o coś zapytać?- spytał Tyler
-Jasne, pytaj.
-Całowałeś się z Sandrą tak jak ze mną?
Nastała chwila ciszy. Odłożyłem gofra i złapałem za rękę Tylera.
-Tak, ale wierz lub nie jak ty mnie tak całowałeś czułem się lepiej niż jak robiłem to z nią.
Tyler się uśmiechną i kontynuowaliśmy jedzenie.
Tym razem punktualnie
CZYTASZ
Czy Joshler zaistnieje?
FanfictionDzięki Bars And Melody poznaje Twenty One Pilots i z ich pomocą z nikogo staje się kimś. Zakochuję się w jednym z członków zespołu Twenty One Pilots, ale czy zakochując się w jednym z nich nie krzywdzę drugiego który też się w nim zakochał?