18.

64 7 0
                                    


Weszliśmy razem na scenę trzymając się za ręce. Nadal w hali było pełno fanów. Gdy tylko ja i Josh pojawiliśmy się w strumieniu światła ludzie zaczęli piszczeć i klaskać.

-No to chyba sobie poczekamy. Twój brat jest na samym końcu hali, zejdzie się zanim on dojdzie gdzieś tu blisko.- powiedział Josh

-Masz racje. To co teraz zrobimy?- zapytałam go

-Może usiądźmy.- zaproponował chłopak

Zgodziłam się. Ja i Josh usiedliśmy na środku sceny i czekaliśmy na Karola. Przyglądałam się ludziom którzy byli poprzebierani za Tylera i Josha, to było coś pięknego.

-Zaczekaj, zaraz wrócę.- powiedział Josh i poszedł w stronę stolika z nagłośnieniem

Siedziałam sama. Siedziałam sama na środku sceny i coraz bardziej czułam się na niej lepiej. Josh wrócił po kilku minutach niosąc w lewej ręce mikrofon.

-Zaśpiewasz mi coś?- zapytał

-Josh, ja nie umiem śpiewać. Fakt, śpiewałam na kilku przedstawieniach, ale to było co innego. Ja sobie tu nie dam ra...- Josh przerwał moje tłumaczenie całując mnie w usta

Po sali przeszedł szum wzdychań, pisków, braw i „słów" Awwwwww.

-Dasz rade- Josh wcisnął mi mikrofon w rękę- jestem z tobą.

Josh znowu mnie pocałował, tym razem dłużej. Ja zrobiłam się lekko czerwona, nabrałam odwagi i zaśpiewałam jedyną dobrą piosenkę związaną z tym koncertem.

-My name's Blurryface and I care what you think. My name's Blurryface and I care what you think.

Ludzie zaczęli klaskać i piszczeć podczas gdy ja śpiewałam dalej. Josh siedział po turecku obok mnie i patrzył jak śpiewam. Gdy doszłam do kolejnej zwrotki całą sala zaczęła śpiewać ze mną. To było coś pięknego. Moja psychika się poddała. Zaczęłam płakać. Oddałam mikrofon Joshowi i pobiegłam z płaczem usiąść pod pianinem. Od razu przybiegł do mnie Tyler, przytulił mnie i tak jak Josh posadził mnie na pianinie. Ludzie w tym momencie zaczęli szeptać.

-Sanka, wytłumaczyć im czemu płaczesz?- zapytał Tyler

-Sama to zrobię, spokojnie, dam radę.- powiedziałam i podeszłam do Josha sięgając po mikrofon- Moi drodzy, przepraszam was za mój płacz, ale to jest piękne. Piękne jest ta energia którą przekazujecie w stronę tej sceny. Stay Alive my Fren.- powiedziałam ludziom i zrobiłam znak Clique (|-/)


Czy Joshler zaistnieje?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz