Czy Joshler zaistnieje?

21.

Chłopcy pokazali mi moje łóżko, znajdowało się ono na końcu autobusu. W tej części było 6 łóżek, moje, Josha, Tylera, Brada, kierowcy którego imienia jeszcze nie znałam, a ostatnia para łóżek jeszcze nie miało właścicieli. Spaliśmy w ten sposób:

Po lewej:

Góra- Brad

Dół- Tyler

Kolejne łóżko:

Góra- Wolne

Dół- Kierowca

Po prawej:

Góra- Josh

Dół- Ja

Kolejne łóżka- wolne

Nie chciało nam się chodzić i oglądać dalszej części autobusu więc zgodnie ustaliliśmy że nadrobimy to jutro. Wszyscy w ubraniach położyliśmy się spać, no bo HEJ byłą przecież po 23:30.

*Następnego dnia rano*

Gdy otworzyłam oczy pierwsze co zrobiłam to zauważyłam zwisającą głowę Josha. Przestraszyłam się i walnęłam głową o górne łóżko. Josh i Tyler wciągnęli z niepokojem powietrze, a ja trzymając się za głowę zaczęłam się śmiać. Chłopcy po krótkiej chwili też zaczęli się śmiać.

-Okej, to chodź pokażemy ci resztę „domu"- Tyler mówiąc to pokazał palcami cudzysłów

Ja tylko kiwnęłam głową, a Tyler złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę drzwi. Po wyjściu z „sypialni" weszliśmy do „kuchni" w której znajdował się telewizor, zlew, prowizoryczny stolik i krzesła, mała lodówka i kilka innych rzeczy AGD. Przeszliśmy do małej łazienki, ale ciężko było to coś nazwać łazienką. No, ale cóż, Sandro takie jest życie gwiazd.

Po obejrzeniu całego „domu" przebrałam się, pomalowałam lekko i wyszłam trochę odpocząć. Wzięłam tylko telefon i słuchawki. Po jakimś czasie usiadłam w parku na ławce i włączyłam fb. Pierwsze co zobaczyłam to nagranie mojego brata jak śpiewam, pod spodem widniało kilka komentarzy, jeden z nich mnie zdenerwował. To był komentarz Mateusza: „Znowu śpiewasz? Trzeba to zmienić."

Byłam wkurzona, znowu chciałam śpiewać, a on znowu chciał mnie zniszczyć. Wyłączyłam fb i znalazłam w moich kontaktach numer telefonu Mateusza. Czekałam mnie rozmowa w której musiałam się kontrolować, musiałam być spokojna i nie wybuchnąć złością która już teraz chciała się ze mnie wydostać.