Opowiedziałem im wszystko co potrafię. Czytam w myślach, widzę przyszłość i przeszłość, kontroluje emocje. Byli zdziwieni.
- O ja cię kręcę ! - wykrzyczał Dunbar. - To o czym teraz myślę?
Zajrzałem do myśli młodego. Sam byłem tego ciekaw czy to działa. Skupiłem się wystarczająco, abym usłyszał tylko to co on ma w główce, a nie tak jak poprzednim razem.
Masło orzechowe
Popatrzyłem na niego jak na debila.
- Masło orzechowe?! Nie było stać cię na coś więcej? Coś co mógłby odgadnąć tylko ten co czyta w myślach? - żartowałem sobie z niego.
- Przynajmniej wiemy, że działa. - podsumował Deaton. - A co z przewidywaniem przyszłości i widzeniem przeszłości? I emocje?
- Widzisz przyszłość? - Liam tak jakby dopiero teraz się obudził. - Powiedz co będzie na sprawdzianie z historii!
Znów otrzymał ostre spojrzenie od naszej piątki.Lucyfer nadal stał z boku.
- W przeszłości... Miał pan jasne włosy. Coś nieprawdopodobnego. A cóż przeszłość widzę parę wariantów. - zamyśliłem się. - Przyszłość zależy od naszych decyzji. A jeśli tyczy się emocji, cóż jak się teraz czujecie?
- Jak debil! - odezwał się pierwszy Liam. - O cholera, to naprawdę działa.
Każdy wybuchnął śmiechem, ale Lucyfer odciągnął mnie na bok.
- Stiles, radzisz sobie świetnie. Ogarnąłeś samokontrole w parę godzin, ale musimy powiadomić ich o niebezpieczeństwie. Moi bracia nadal są niebezpieczni. Pomóż mi, proszę. - załkał.
Było mi go szkoda. Pociągnąłem go z powrotem do głównego pokoju.
- Słuchajcie to jeszcze nie wszystko. - poinformowałem. - Bracia Lucyfera chcą...
- Chcą mnie zabić, aby mieć władze. - wtrącił się Lucyfer.
- Masz braci?! - Liam po raz kolejny wykrzyczał jako pierwszy.
- Jestem aniołem. Tylko, że z piekieł. Oni, czyli Sam i Dean, mieli być ludźmi, ale jakiś wampir ich zmienił. Są teraz nieśmiertelni, lecz chcą mieć więcej i więcej. - wyjaśnił moim przyjaciołom Lucyfer. - Dlatego jakiś wampir ich zmienił. Nic ich teraz nie powstrzyma. A on chce to wykorzystać.
- Wiesz może jak nazywa się ten wampir? - zadał pytanie weterynarz.
- Tak. - wyszeptał Morningstar. - Nazywa się Demon Salvatore.
- Demon Salvatore! - niemal wykrzyczał Deaton.
Tak kurna, Demon Salvatore!
- Co to oznacz? Kim jest Demon? - zapytał Scott. Alan popatrzył na diabła, jakby chciał mu przekazać, że to on ma nas o tym powiadomić. Byłem tego bardzo ciekaw.
- Demon był kiedyś w piekle. Jako mój " wspólnik " . - Lucyfer pokazał w powietrzu znak cudzysłowu. - Razem mieliśmy władać piekłem. Ja jako ich diabeł, on " ochroniarz " by nikomu nie przyszło do głowy uciekać. Układało nam się świetnie. W tamtym czasie ... My byliśmy ze sobą, do pewnego czasu, gdy pokłóciliśmy się tak zjadliwie, że Demon postanowił opuścić piekło. Wyładowywał gniew na ludziach. Mordował, gwałcił. Robił wszystko by zmienić życie innych w piekło. Aż natrafił na Ghost Riders. Nie miał już nic do gadania. Tam spędził parę naszych lat, do momentu, gdy zjawił się Stefan. Jego brat. Był on wampirem od pięciu stuleci. Nie chciał, by jego brat skończył bez duszy, skazany na potępienie. Zmienił go. I tak postanowili się zemścić. Na mnie. Uważają, że to ja do tego doprowadziłem. - westchnął. Opowiadanie stare, niezbyt miłej historii szło mu z trudem. Było mi go szkoda. Było mi szkoda diabła.
CZYTASZ
I'll Never Forget You | Stydia cz.1, cz.2, cz.3
FanfictionCzęść 1 : - Dlaczego mi to robisz?! - wykrzyczałem już zdenerwowany. - Dlaczego do cholery dajesz mi nadzieje,a później chcesz zniknąć ?! Odpowiedz mi do cholery! Dlaczego?! - Tak będzie lepiej. Uwierz mi. Zapomnij. Zapomnij o mnie. - powiedziała z...