Proszę Was o przeczytanie notki na dole. To dla mnie bardzo ważne <3
_______________________________________________
Lucyfer POV
Tępym wzrokiem wpatrywałem się w posturę chłopaka przede mną. Dokładnie przede mną stał mój brat.
- Gabriel? - wyszeptałem. Był ostatnią osobą, którą spodziewałem się tutaj zobaczyć.
- Lucyfer? - był tak samo zdziwiony jak ja.
Choć nigdy nie okazywaliśmy sobie uczuć, czułem silną potrzebę przytulenia mojego brata. Zadziwiające jest to, że na ziemi jestem niespełna miesiąc, a już odczuwam typowo ludzkie reakcje. Podszedłem do mojego brata i wtuliłem się w niego. Był mocno zdziwiony, ale oddał mój gest, odrobinę zmieszany.
- Tęskniłem, bracie. - wyszeptałem. Czułem jak wszystkie mięśnie Gabriela się napinają. Popatrzyłem na niego i dostrzegłem tylko zdziwienie.
- Ja też, bracie. - wyszeptał, równie cicho jak ja.
Obejmowaliśmy się jakiś czas dopóki mój brat nie rozluźnił uścisku. Dopiero wtedy przypomniałem sobie, że nie jesteśmy tu sami i odsunąłem się od brata. Niegdyś się nienawidziliśmy, a teraz ciężko było mi się od niego oderwać.
- Co cię tutaj sprowadza? - spojrzałem na Gabriela.
- Wasz przyjaciel, Stiles... - zaczął, a wszyscy skupili na nim swój wzrok. - Jest aniołem, zaś nasi bracia, Sam i Dean, myślą, iż nadal jest Lucyferem. Tata wybrał go już od samego początku. W dniu, w którym opuścił swoje ciało...
- Stiles nie żyje?! - Lydia wybuchła i po jej twarzy ciekły pojedyncze łzy.
- Żyje. - zaprzeczył szybko anioł. - Żyje i ma się dobrze, ale to kwestia czasu. - przerwał. - Wracając do opowieści. W dniu, w którym opu... W którym dostał się do nas, do nieba. - poprawił się szybko. - Nasi bracia chcieli wstrzyknąć mu specjalny lek, który powinien sprawić, by siła Stiles'a przeniosła się na ich. Wtedy go wypuszczą.
- To nie lepiej, gdyby zabrali mu moc i wypuścili go na wolność? - zdziwił się Scott. - Przecież Stiles, aż tak bardzo nie pragnie być lucyferem.
- Tak, takie rozwiązanie także było by właściwe, gdyby nie jeden haczyk.
- Zaczęło się. - mruknęła Malia.
- Mianowicie - rozpoczął Gabriel. - Lek działa, ale tylko na diabłów. Gdyby dali to Stiles'owi najprawdopodobniej, by go to zabiło, aczkolwiek nie jest to pewne. Jakby nie trafił do nas, a oni by nie myśleli, że nie żyje już dawno miał by to w sobie.
Popatrzyłem na twarze stada, a jednocześnie moich nowych, i jedynych jakich miałem, przyjaciół. Widziałem strach zmieszany ze zmartwieniem. Chciałem dodać im otuchy, a jednocześnie sam jej potrzebowałem. Mój chłopak, tak Damon i ja jesteśmy razem, zmienił moich braci w wampiry, by zrobić mi na złość. Nie rozmawiałem z nim o tym, ale nie miałem mu tego za złe. Wszyscy zajeli się rozmową, jak wyciągnąć Stiles'a, a ja niepostrzegalnie pociągnąłem Damon'a na zewnątrz.
- Lucek przepraszam! Ja nie chciałem. Kiedyś może i tak, ale teraz gdy znam prawdę wiem, że źle postąpiłem. Wiem, że możesz mnie teraz niena... - nie wytrzymałem jego paplania i przycisnąłem wargi do jego ust. Na początku był zdziwiony, ale oddał pocałunek.
- Kocham cię. - wyznałem po raz pierwszy komuś. - I nie chcę byś się tym przejmował. Wybaczyłem ci już dawno. - znów złączyłem nasze usta w pocałunku.
________________________________________________________________________________
Nie wiem dlaczego, ale bardzo polubiłam Damona z Luckiem i musiałam poświęcić im końcówkę rozdziały <3 Może będzie nowy ship #Damlu i napiszę kiedyś z nim ff :>
Przechodząc do mniej przyjemnych tematów ;-; Jak każdy zauważył za 9 dni rozpoczyna się rok szkolny, na który idzie najprawdopodobniej większość z Was, w tym ja. Niestety podczas tych 9 miesięcy nie będę dawała rady pisać już rozdziałów i dodawać ich. Jestem zmuszona kończyć już to opowiadanie. Jak dobrze pójdzie napiszę do max. 12 rozdziałów z epilogiem. Będzie to definitywny koniec tej historii ;c Zapewne w wolnych chwilach skupię się na nieopublikowanej opowieści. Będę po troszku pisać sobie rozdziały, aż może w okresie moich ferii zacznę je publikować ;> Zepnę poślady i podczas niecałych dwóch tygodniu dodam rozdziały, aż do epilogu i podziękowań <3 Oczywiście nie będzie to oznaczało, że cała odcinam się od wattpad. Zakochałam się w nim i ludziach, których tutaj " poznałam " . Jestem naprawdę wdzięczna osobom, które głosują i komentują tą opowieść, ale o tym napiszę w podziękowaniach. Mam nadzieję, że rozumiecie moją sytuację, ale zawsze będę do waszej dyspozycji :* I nigdy nie zapomnę co tutaj przeżyłam. I jeszcze pożegnam się tak jak kiedyś <3
Do zobaczenia
Stilinskaa24 <3
CZYTASZ
I'll Never Forget You | Stydia cz.1, cz.2, cz.3
FanfictionCzęść 1 : - Dlaczego mi to robisz?! - wykrzyczałem już zdenerwowany. - Dlaczego do cholery dajesz mi nadzieje,a później chcesz zniknąć ?! Odpowiedz mi do cholery! Dlaczego?! - Tak będzie lepiej. Uwierz mi. Zapomnij. Zapomnij o mnie. - powiedziała z...