Rozdział 4

19.8K 573 151
                                    

Ashton 

Stella to chyba najpiękniejsza dziewczyna jakąkolwiek widziałem w życiu, ona tylko zgrywa odważną, widzę że się boi ale nie chce tego okazywać. Za to mi się jeszcze bardziej podoba.

Kiedy ją po raz pierwszy zobaczyłam to na serio się zdziwiłem, oczywiście tego nie okazywałem. 

Ale kiedy na nią patrzyłem to mój przyjaciel w spodniach coraz bardziej się odzywał. I modliłem się aby tego nie zobaczyła.

Stella

Siedziałam w tym zjebanym ale ślicznym pokoju i się nudziłam jak nigdy wcześniej.

W końcu usłyszałam czyjeś kroki, a po chwili w drzwiach pojawił się Ashton 

- Chodź - powiedział

Wstałam z łóżka i skierowałam się wraz z nim na dół.

- Chcesz jeść? - zapytał 

- Chętnie - odpowiedział na odwal i poszłam z nim do kuchni

- No to na co masz ochotę? - zapytał

- Płatki - odpowiedziałam

Ashton zrobił mi płatki, zjadłam je dosyć szybko bo byłam bardzo głodna.

- Ile masz lat? - zapytałam bruneta, ten spojrzał się na mnie 

- dwadzieścia - odpowiedział po chwili... - A ty? 

- A ty nie wiesz? - zapytałam

- Wiem, ale chce usłyszeć to od ciebie - bąknął, a ja westchnęłam 

- Szesnaście - Odpowiedziałam 

- Jesteś dziewicą? - kiedy sie o to zapytał prawie zakrztusiłam się własną śliną! - odpowiedź..

- T-tak - odpowiedziałam wahając się, a on się wyszczerzył 

- Serio? 

- No tak - powiedziałam i spuściłam wzrok

- Nigdy nie miałaś styczności z kuta....

- Nie... - przerwałam mu a on się zaśmiał.

- A z zabawkami? - dopytał 

- Też nie, a co ty z policji że tak się dopytujesz?! - zapytałam zirytowana.

- Jestem po prostu ciekawy Stel - Stel? co on już zdrabnia mi imie!

- To nie bądź taki ciekawski - odpowiedziałam i wstałam od stołu 

Chciałam odejść ale uścisk na nadgarstku mi na to nie pozwolił.

- A ty gdzie! - warknął - nie pozwoliłem ci odejść 

- Ale ja sobie pozwoliłam, puść mnie! - warknęłam do niego a ten wzmocnił uścisk.

- Jak wiesz jesteś moja! i masz się mnie słuchać Stella - powiedział a ja przewróciłam oczami.

- Nie jestem twoja!

- A właśnie że tak, i masz robić to co ja chce! - bąknął a ja poddałam się, nie miałam siły się z nim szarpać.

- Idź do pokoju - zażądał, i zrobiłam tak jak chciał. Boże zamieniam się w jakiegoś psa co słucha się swojego pana, Ugh!.

Ashton

Szczerze, trochę wkurzyła mnie Stella. 

Kiedy złapałem ją za nadgarstek i przyciągnąłem do siebie prawie się nie pohamowałem.

W dodatku jest dziewicą i będę jej pierwszym, boże jak to możliwe że ona jest dziewicą skoro to mega laska. 

Kiedy ją widzę moje spodnie robią się mega ciasne, jeśli tak ciągle będzie to się powiesze!.

Stella

Wyszłam z pokoju i zaczęłam szukać łazienki, ten dom był taki ogromny że sie prawie zgubiłam. Ale w końcu ją znalazłam, weszłam do niej i zamknęłam się.

Spojrzałam w lustro i w sumie wyglądałam tak samo dobrze jak wtedy kiedy wychodziłam z domu. A właśnie ciekawe co się dzieje z moją mamą, ja jestem bardzo mądra bo akurat dzisiaj nie wzięłam mojego telefonu. 

Poprawiłam włosy i wyszłam z łazienki. Zeszłam na dół.

- Co ty tu robisz? - zapytał Ashton kiedy mnie zobaczył.

- Mogę zadzwonić do mamy? - zapytałam 

- Nie - odpowiedział krótko

- Dlaczego nie! 

- Bo nie 

- Bo nie to nie jest odpowiedź Ashton! - warknęłam, ten wstał z kanapy i podszedł do mnie, był tak blisko mnie. 

- Kiedyś ci powiem o co chodzi, i czemu z nią nie możesz porozmawiać - bąknął i odszedł

Co to miało znaczyć!?

Nagroda Albo KaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz