Rozdział 17

8.9K 356 46
                                    

Siedziałam w pokoju i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. 

Po chwili wstałam i wyjęłam torbę, zaczęłam pakować do niej ciuchy i wszystko co będzie mi potem potrzebne. Wzięłam również swój telefon i zeszłam na dół.

- Stella? - podszedł do mnie Ashton ze zdziwionym wyrazem twarzy.

- Wyjeżdżam - powiedziałam szybko, oczy Ashtona stały sie większe. 

- C-co?, ale gdzie? - zapytał nie dowierzając 

- Jadę do mojego ojca, nie mogę tu dłużej zostać - powiedziałam patrząc się mu prosto w oczy.

- Ale...

- Dość się już tu wycierpiałam Ashton - bąknęłam spuszczając wzrok

- Wiem że popełniłem bardzo wielki błąd, ale proszę daj mi drugą szansę - podszedł do mnie i złapał moją rękę. W moim oczach znowu zbierały się łzy. Nie potrafiłam go zostawić ale...musiałam.

- Przykro mi Ashton ale muszę wyjechać, może kiedyś wrócę - powiedziałam, odwróciłam się i wyszłam.

Pojechałam na lotnisko, kupiłam bilet do Londynu i czekałam na swój lot. Dowiedziałam się na szczęście że mój ojciec dwa dni temu przeprowadził się z Polski do Londynu. 

stewardessa zabrała moją torbę, zatrzymałam przy sobie tylko telefon.

Weszłam do samolotu i zajęłam swoje miejsca. 

Odszukałam miejsca w którym mieszkał mój ojciec, ponieważ kiedyś bardzo często tu przyjeżdżałam, jeszcze z moją matką. 

Zapukałam do drzwi i czekałam. Aż w końcu drzwi przede mną sie otwarły.

- Cześć tato - powiedziała i się uśmiechnęłam.

 - O boże, Stella - powiedział i od razu mnie przytulił. 

Po mega długiej rozmowie postanowiłam pójść spać. Tata tu nic nie zmieniał tu jest tak jak było kiedy wyjeżdżałam stąd jakieś 3 lata temu. Nic nie jest poprzestawiane ani wyrzucone.

Przypomniały mi się stare czasy.


Dwa miesiące później

Minęły dwa miesiące odkąd wyprowadziłam się od Ashtona i wprowadziłam do mojego ojca, który robi wszystko aby było mi tu dobrze. 

- Wychodzę! - Musiałam aż krzyknąć aby powiadomić mojego tate że wychodzę bo ten dom jest niesamowicie wielki, to taka biała willa z basenem i fontanną i wielkim ogrodem. 

Szłam przez ulicę Londynu i podziwiałam przepiękne widoki. Poczułam że ktoś dzwoni na mój telefon spojrzałam na wyświetlacz i był to mój przyjaciel którego poznałam w szkole w Londynie.

- Halo

- No cześć, słuchaj wpadnij do mnie chce ci kogoś przedstawić - powiedział 

- No spoko, będę za 5 minut - powiedziałam i się rozłączyłam


- Usiądź se tu czy tam, a gdzie chcesz - powiedział David.

- Postoje - powiedziałam a on się zaśmiał

- Dobra, a więc Stella chce ci przedstawic mojego przyjaciela z dzieciństwa - powiedział, odwróciłam się i ....Kurwa!

- Ashton.. 

- Stella?

- To wy się znacie?

Nagroda Albo KaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz