Wstałam rano sama z siebie, czułam że ręka Ashtona była na moim brzuchu i kiedy chciałam ją zabrać on jeszcze mocniej mnie do siebie przytulił i dał swoją głowę na moje...piersi.
- Kurde! - powiedziałam prawie niesłyszalnie, chciało mi się siku ale oczywiście mi ktoś nie pozwalał wstać!.
- Ashton.. - próbowałam go obudzić, ale to było na nic. Spał jak zabity. - Kurde Ashton! - powiedziałam głośniej, brunet tylko wymamrotał coś pod nosem.
- Wiem że moje piersi są wygodne ale muszę wstać! - w odpowiedzi usłyszałam jego śmiech, cudowny śmiech. - No Ashton! - próbowałam zepchać z siebie chłopaka ale na marne.
- Puścisz mnie? - zapytałam
- Tylko za buziaka - powiedział i zrobił usta w dzióbek, ja się uśmiechnęłam i przewróciłam oczami. Pocałowałam go w usta a po chwili brunet puścił mnie.
Poszłam do łazienki i tam zrobiłam wszystkie potrzebne czynności, przed wyjściem spryskałam się pięknymi perfumami i wyszłam.
Na łóżku wciąż leżał Ashton, uśmiechnęłam się pod nosem.
Podeszłam do niego
- Ashton! wstawaj już! - podniosłam głos i szturchnęłam bruneta.
- Stella!!, spać mi sie chce - bąknął i otworzył oczy - Ty dalej w mojej koszuli?
- Ehem - przytaknęłam, brunet złapał moją rękę i pociągnął do siebie.
- Teraz już nie wstaniesz - powiedział i cmoknął mnie w usta.
- Boże! jakie one są wygodne, lepsze niż poduszki - zaśmiałam się na jego słowa, po czym położył swoją głowę znowu na moich piersiach.
- Tylko nie zasypiaj - powiadomiłam chłopaka
- Dobrze że powiedziałaś, bo prawie tak się stało - powiedział i podniósł swoją głowę.
- Masz jakieś plany na dzisiaj? - zapytałam
- Tak, mam plan aby zostać dzisiaj cały dzień w łóżku z tobą - powiedział a ja się uśmiechnęłam.
- Och co za twórczy plan - powiedziałam z sarkazmem
- No wiem - oboje się zaśmieliśmy.
- Dobra Ashton, trzeba wstawać - powiedziałam i szybko wyrwałam z łóżka aby brunet mnie nie zatrzymał.
- No nieee, nie chce mi się - bąknął
Jako że Ashton leżał na plecach to wykorzystać sytuację, usiadłam na nim ukradkiem.
- No i to mi się podoba - powiedział, zawisłam nad nim i przyssałam się do jego miękkich ust, brunet zamruczał i złapał mnie za pośladki. Oderwałam się od bruneta i spojrzałam prosto w jego oczy.
- Idziemy do kina? - powiedział po chwili.
- Tak - odpowiedziałam
- Dobra, to pójdziemy o 18...a do tego czasu... - przewrócił nas tak że to ja teraz leżałam pod nim, zaczął całować moją szyję.
- A nie lepiej wieczorem? - bąknęłam
- Rano, wieczorem? to nie ma dużej różnicy - powiedział dalej całując moja szyje, zachichotałam i dałam sie ponieść.
- Jesteś gotowa? - powiedział do mnie Ashton, oparł się o ramę drzwi a ja pobiegłam jeszcze wziąć łyka wody.
- Tak, już - powiedziałam wychodząc z domu.
Wsiedliśmy do jego biało-czarnego Bmw i8. Jechaliśmy z jakieś 20 minut i w końcu dotarliśmy do kina.
Wybraliśmy jakiś film, kupiliśmy popcorn i cole. Weszliśmy do sali w której nie było zbyt wiele osób dlatego było fajnie.
Zajęliśmy swoje miejsca i czekaliśmy na seans.
Podczas seansu przyszedł mi może fajny a może głupi pomysł.
Moja ręka powędrowała do krocza Ashtona i zaczęłam nią ruszać, brunet popatrzał się na mnie zdziwiony ale, podobał mu sie to.
Jako że siedzieliśmy w ostatnim rzędzie na górze i w dodatku w rogu to nie było nas widać.
Rozpięłam rozporek od jego spodni i wyjęłam jego przyjaciela który już stał na baczność.
Zaczęłam poruszać ręką, a potem pochyliłam się i wzięłam go do ust. Ashton próbował głośno nie jęczeć. Po niedługim czasie poczułam słoną ciecz w swoich ustach, połknęłam ją.
Po zakończeniu seansu pojechaliśmy do domu.
- Stella co to miało być? - zapytał śmiejąc się
- Co?
- No to w kinie?
- Nic - odpowiedziałam uśmiechając się.
- Boże..ja kiedyś oszaleje przez ciebie - powiedział i cmoknął mnie w usta.
- Ashton...?
- No?
- Co nas właściwie łączy?
CZYTASZ
Nagroda Albo Kara
Teen FictionPiękna 16-letnia dziewczyna o imieniu Stella zostaje sprzedana bardzo przystojnemu milionerowi. Jak jej los się potoczy? Czy będzie mu posłuszna? Dowiecie sie w opowiadaniu :))