Rozdział 16

8.8K 356 29
                                    

Siedziałam na dole i oglądałam jakiś serial który leciał w telewizji. Po chwili Ashton wszedł do salonu.

- Śpiąca królewna sie obudziła - powiedziałam śmiejąc się

- Głowa mi pęka - powiedział, wyglądał na strasznie zmarnowanego.

- W kuchni są tabletki - powiedziałam i wlampiłam wzrok w telewizję.

Wstałam z kanapy i poszłam do kuchni, nalałam sobie wody i wypiłam ją na raz.

- Idę sie położyć - powiedział Ashton, a po chwili już go nie było.

Usłyszałam że na telefon przyszedł esemes ale nie na mój tylko na Ashtona. 

Postanowiłam go przeczytać bo myślałam że to jakaś informacja czy coś, no wiecie.

Ale prawda była inna.

Od Evie

Mam nadzieje że pamiętasz wszystko z wczoraj, bo ja tego nigdy nie zapomnę.

Co to ma znaczyć...,,Ja tego nigdy nie zapomnę,, Wtf!, ale po chwili poczułam że znowu telefon zawibrował 

Od Evie

Chce to powtórzyć, może dzisiaj? 

Kurwa, o co chodzi?

Czyżby Ashton i ona....? 

Nie, nie to nie prawda na pewno on jej nie przeleciał! 

Chciałam iść jak najszybciej z tym do Ashtona ale on ma dzisiaj tego zjebanego kaca i na bank śpi. 

Minęła jakaś godzina i w końcu odważyłam sie iść do Ashtona. Weszłam do pokoju i na szczęście on już nie spał.

- Ashton... - zaczęłam 

- No? 

- Kto to jest Evie? - w końcu zapytałam, chociaż było to z trudem.

- Co? - zapytał 

- Kto to jest? - powtórzyłam 

- Nikt ważny - odpowiedział bez wahania 

- Tak?, to dlatego ją przeleciałeś? - powiedziałam i rzuciłam mu na łóżko jego telefon 

- Stella...

- Przeleciałeś ją? - zapytałam 

-....Tak  - po moim policzku poleciała łza, bez problemu to powiedział. Poczułam się okropnie.

- Stel...

- Nie, nie chce cię znać! - krzyknęłam i wyszłam z pokoju.

Skuliłam się w koncie pokoju do którego weszłam i zaczęłam płakać.

Nagroda Albo KaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz