💗 Rozdział 1 💔

3.5K 101 3
                                    

- SPIERDALAJ Z MOJEGO POKOJU! - wrzasnęłam w stronę mojego brata, a sorki przyszywanego brata! 

Pamiętacie tą babkę z którą chodził mój tata?

No więc wzięli ślub, a ja zyskałam zajebiście wkurwiającego braciszka.

- Och a co to za słownictwo siostro - powiedział komediowo 

- Nie nazywaj mnie tak - warknęłam - Wynoś się 

Rzuciłam w niego moją poduszką, ale oczywiście nie trafiłam i przez to walnęłam w swoją toaletkę, super.

- Musisz poćwiczyć rzuty - zaśmiał się, warknęłam w poduszkę, a po chwili usłyszałam zamknięcie drzwi. W końcu!

Może i jest przystojny i za pewne jak by nie był moim chujowym bratem to by coś z tego było, ale teraz mnie ten ciul nie pociąga i bardzo dobrze.

Usłyszałam pukanie do drzwi.

- SPADAJ - krzyknęłam święcie przekonana że to znowu ten palant 

- Oj chyba nic ci takiego nie zrobiłem - do pokoju wszedł mój tata, a mi zrobiło się głupio 

- Przepraszam po prostu myślałam że to Luk - westchnęłam głośno 

- Pokłóciliście się? - zapytał 

- No dzisiaj jakieś - udawałam że myślę i to go rozbawiło - siedem razy 

Oboje zaśmialiśmy się.

- No to widzę że bardzo się kochacie

- Taaak bardzo - powiedziałam sarkastycznie 

- Dobra skarbie ja i Katerina idziemy o 19 czyli za 20 minut na kolację więc będziesz sama w domu...

- A Luke? 

- Idzie na noc do kolegi 

- Dzięki Bogu! - powiedziałam głośniej wstając z łóżka

- No także bądź grzeczna - Tata podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło 

- Bawcie się dobrze - powiedziałam kiedy wychodził, a w odpowiedzi usłyszałam ciche ,,dziękuje,,

Poszłam po swoją poduszkę która leżała na ziemi, podniosłam ją i rzuciłam na łóżko.

Jebać że jej nie wytrzepałam i na bank będzie na niej trochę kurzu.

Wytrzepała się w locie. Powiedźmy.


Byłam już sama w domu, na szczęście bo bardzo rzadko się to zdarza.

Usłyszałam jak coś wysypało się na ziemię, odwróciłam się i zobaczyłam że książki sie przewróciły...duchy uch.

Podeszłam do nich i zaczęłam je zbierać, po chwili zauważyłam jakieś zdjęcie odwróciłam je i łzy zebrały się w moich oczach.

Było to zdjęcie mnie i Ashtona, wydrukowałam je sobie...tak na pamiątkę.

Cholernie za nim tęsknie.

**************************

No więc mamy 1 rozdział drugiego tomu, może jest trochę nudny ale postaram sie tak nie przynudzać w kolejnych rozdziałach..heh.

Wiem że 28 rozdział czyli ostatni z 1 tomu skończył sie tak że ona se tam wyjechała, i teraz niektórzy powiedzą że czemu ona znowu jest nagle u ojca. Spokojnie. Ona po prostu wróciła do ojca.



Nagroda Albo KaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz