Rozdział 8

15.3K 458 189
                                    

- Idziemy? - zapytała Britney 

- Jasne - bąknęłam i wyszłyśmy z domu.

Ja wraz z Britney poszłyśmy na baru, byłą godzina 20 więc było w sam raz.

Weszłyśmy do środka i na szczęście nie było tak dużo osób.

Wraz z przyjaciółką podeszłyśmy do baru gdzie zamówiłyśmy sobie Mojito. 

- Idę do łazienki - powiadomiłam Britney.

Wstałam z krzesła i skierowałam się do łazienki, poprawiłam sobie włosy i wyszłam.

Kiedy szłam z powrotem do baru, zauważyłam przy wyjściu Ashtona który był z chyba Lukiem.

- Kurwa! - powiedziałam do siebie. Chciałam się wycofać ale było juz za późno, Ashton zauważył mnie i zaczął iść w moją stronę.

- Stella - powiedział, a ja zrobiłam krok w tył - Czemu uciekłaś? - dokończył 

- Ashton ty się jeszcze pytasz? - bąknęłam - Po prostu wystraszyłam się 

- Nie pozwoliłbym cię mu skrzywdzić - powiedział, spojrzałam mu prosto w oczy i nie wiem dlaczego ale przytuliłam się do niego.

Pół godziny później

Siedziałam już w domu Ashtona rozwalona na kanapie, nigdzie nie chciało mi się ruszać. Po chwili do salonu wszedł Ashton i gdy mnie zobaczył cicho się zaśmiał 

- Ty dalej tu? - zapytał i usiadł na fotelu 

- A nie mogę? - bąknęłam 

- Oczywiście że możesz - odpowiedział, a mój wzrok spoczął na telewizorze w którym leciał jakiś głupi i nudny serial. Ciągle czułam na sobie wzrok Ashtona ale nie przejmowałam się tym.

Nie mogłam wytrzymać jego wzroku na sobie dlatego wstałam z kanapy i wyszłam z salonu, poszłam do tak zwanego mojego pokoju.

Ktoś otworzył drzwi, spojrzałam w tamtą stronę i był to Ashton 

- Nie nudzi ci się tu? - zapytał i podszedł do mnie

- Może, trochę - odpowiedziałam

Brunet podszedł do bliżej, a nasze klatki dzieliły centymetry. Przybliżył swoje usta do moich i nie wiadomo dlaczego pozwoliłam mu się pocałować, był taki delikatny. 

Pocałunek był przepełniony namiętnością i pożądaniem. Ashton najlepiej całował ze wszystkich chłopaków z którymi się całowałam.

Wskoczyłam na chłopaka a ten złapał moje nogi, rzucił nas na łóżko po czym zawisnął nade mną, zaczął całować moją szyję i czułam że zrobił mi malinkę. Super! 

Jego ręce powędrowały pod moją koszulkę, i gdy jedna ręka prawie dotarła do mojego miejsca intymnego odruchowo ścisnęłam uda. 

- Jeśli nie chcesz, nie musimy tego robić - powiedział bardzo łagodnym głosem, przez do słownie chwilkę się zastanawiałam.

- Chce - odpowiedziałam i znowu go pocałowałam, zauważyłam uśmiech na twarzy Ashtona. 

Powoli rozebrał mnie i zostałam w samej bieliźnie, Ashton rozebrał również siebie i został w samych bokserkach. 

Brunet zanim zdjął moje majtki spojrzał się na mnie i chciał wyczytać jakikolwiek protest ale ja tylko się uśmiechnęłam dając mu znać że wszystko w porządku. 

Chłopak zdjął moje majtki, a swoje bokserki.

Nachylił się nade mną i zostawił mokry pocałunek na mojej szyi po czym spojrzał mi w oczy.

- Muszę sprawdzić czy jesteś wystarczająco mokra - powiedział, a na moich policzkach zebrał się odcień różu. Jego ręka powędrowała to mojego miejsca intymnego. Nigdy nie czułam takiego uczucia i to było bardzo przyjemne. - O kurwa, jesteś wystarczająco mokra - powiedział i otworzył szerzej oczy, a ja sie zaśmiałam.

Brunet zaczął powoli się we mnie wsuwać a ja się skrzywiłam. 

-  Wszystko ok? - zapytał zatroskany

- Tak - powiadomiłam go 

Potem już było tylko lepiej.

Nagroda Albo KaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz