seventy seven

1.7K 165 163
                                    


Harry

"Idź." Wyszeptała mi do ucha.

Czułem jak milion motyli lata w moim brzuchu powodując, że kręciło mi się od tego w głowie, a kolana trzęsły się. Chciałem żeby to minęło, nie ważne ile razy przełykałem ślinę i mrugałem to zostawało. Czułem, jakby wiatr który wiał mi plecy, gdy wpatrywałem się na zamknięte drzwi kaplicy miał mnie zdmuchnąć, jakbym nic nie ważył i umiałbym latać. Wziąłem głęboki oddech, sposób w jaki Louis zawsze mi każe kiedy jestem smutny lub przestraszony.

Teraz jestem po prostu podekscytowany.

Mama stanęła przede mną i otworzyła drzwi, mogłem usłyszeć cichy, piękny dźwięk pianina odbijającego się echem w małym pomieszczeniu. Zamknąłem na moment oczy, wdychając zapach palących się świeczek i zmieszany zapach różnych perfum i wód kolońskich. Mogłem poczuć to niecierpliwie wyczekiwanie, oczekiwanie wszystkich osób otaczających mnie w ławkach udekorowanych ślicznymi kwiatkami.

I potem podjąłem decyzję by przestać patrzeć się na swoje stopy, kiedy lekko chwiałem się w rytm muzyki. Mama pociągnęła mnie za rękę, desperacko próbując pociągnąć mnie do przodu, ale stałem w miejscu.

Kiedy podniosłem głowę i jeden z loków wpadł mi do oczu, zobaczyłem Louisa.

Żadne słowa, żadne, nie mogą opisać jak piękny jest Louis Tomlinson. Jest milion sposobów by złożyć zdanie, by miało więcej uczuć, ale nawet najlepsze zdanie nie może ci powiedzieć jak całkowicie ujmujący, urzekający i niezwykle przystojny on jest. Mogę poczuć jak moje ręce trzęsą się, kiedy złapał mój wzrok. Ma jasnoniebieski krawat i nawet z kilku metrów mogę zobaczyć jak pasuje do jego żywych, bladoniebieskich oczu.

Kiedy odrobinę potknąłem się o swoje stopy, wtedy pokazał swój słoneczny uśmiech. Zaczęło się powoli, potem przerodził się w ogromny uśmiech, że jego oczy marszczyły się po bokach. Powstrzymałem cichy jęk, ponieważ wow, jest taki piękny. Mama może poczuć jak się trzęsę, tak bardzo, że myślę że kolana mogą się pode mną ugiąć i cicho się zaśmiała, zanim owinęła ramię wokół mojej talii jako gest wsparcia. Szedłem do przodu i nagle pianino przestało grać, nie było żadnego dźwięku. Ręka mamy zniknęła i praktycznie latam, gdy stoję przed ołtarzem, ponieważ Louis jest naprzeciwko mnie. I kiedy Louis jest tutaj, reszta świata nie ma znaczenia.

Muszę spojrzeć odrobinę w dół i kiedy to zrobiłem jego oczy są wpatrzone w moje, otoczone wachlarzem gęstych rzęs. Mogę zobaczyć krągłości jego bioder, które absolutnie uwielbiam. 

"Lou." Powiedziałem cicho. Mogłem poczuć lekki rumieniec na swoich policzkach przez to, że ci wszyscy ludzie się na mnie patrzą, ale to znikło kiedy Louis posłał mi chwiejny uśmiech, delikatnie dotykając mojej talii.

"Harry." Odpowiedział. Oblizał swoje usta i moje serce odrobinę przyspieszyło. Zastanawiam się, co przechodzi przez jego głowę w tym momencie. Nigdy nie byłem dobry w odczytywaniu ludzi. Zaśmiałem się do siebie, otrzymując bezczelny uśmiech od Louisa.

I potem przemówił pastor.

Louis

Chciałbym móc powiedzieć to wszystko, co powiedział pastor kiedy tu podeszliśmy. Pamiętam tylko wymianę nerwowych spojrzeń z mamą i potem z powrotem spojrzałem na Harry'ego, którego spojrzenie przyciągało mnie jak lina. Ale to, co powiedział pastor złapało moją uwagę i utrzymywałem swój wzrok na Harrym, kiedy kontynuował.

"-ślub jest aktem wiary i zobowiązania, tak jak zarówno fizycznego złączenia między dwiema osobami. Małżeństwo jest opisywane jako najlepsza i najważniejsza relacja, która może istnieć pomiędzy dwiema osobami. To jest budowa ich miłości i zaufania w rosnącą energię życia duchowego. Jest to amoralne poświęcenie, które wymaga i zasługuje na dzienną uwagę. Małżeństwo powinno być konsekracją do końca życia idealnej, oddanej dobroci - jest wzmocnione wolą do utrzymania tego jak najdłużej." Pastor zakończył swoją długą listę tego, co ma powiedzieć, zanim spojrzał mi w oczy.

i sleep naked ➸ larry stylinson (polish translation) KOREKTAWhere stories live. Discover now