#12

370 33 22
                                    

Hope szykowała się na imprezę.
Była trochę przeciwna temu, ale nie chciała sobie narobić wrogów.

- To jest głupie. - powiedziałem.

- Co?

- Wszystko! - zdenerwowałem się, a Charlie zaczął się śmiać.

Brunetka wyszła z łazienki i przejrzała się w lustrze.

Była śliczna.
Miała czerwone szpilki i czarną, obcisłą sukienkę.
Włosy miała lekko pofalowane, a na twarzy miała dość mocny makijaż.

- To idziemy. - westchnęła.

***
W klubie było bardzo tłoczno. Głodna muzyka trąbiła w uszach, w powietrzu unosił się zapach alkoholu.

Dziewczyna zmieszała się. Po chwili jednak podszedł do niej Max.

- Pij, ślicznotko. - podał jej drinka.

Niechętnie wzięła i upija z niego łyk.

- A teraz choć si bawić! - krzyknął i pociągnął ja w stronę parkietu.

Było widać, że jest nieźle schlany.

Przez kilka godzin Hope piła drinki i tańczyła z nie znajomymi.

Wybiła północ, a nastolatka śmiejąc się nie wiadomo z czego wpadła na drzwi wyjściowe.

- Zaraz wrócę!- krzyknęła w stronę jakiś dziewczyn.

Z racji, że byliśmy jej opiekunami wyszliśmy za nią.

Była piękna bezchmurne noc.
Nie było wiatru, a gwiazdy były duże i piękne.

Od małego uwielbiałem oglądać niebo.
Było to dla mnie takie...
Magiczne...

Nastolatka usiadła na ławce koło klubu i spuścila głowę.

Spojrzę w niebo.

- Powiesz mi... Dlaczgeo trafiłeś do piekła? - zapytałem na co Charlie głośno westchnął.

- Potrąciłem chłopaka na pasach, a potem popełniłem samobójstwo. - szepnął, a ja ukradkiem zobaczyłem łzy w oczach blondyna.

Nie wiedziałem co powiedzieć.
Przykro mi?
A może...

- Kim wy, kurwa jesteście?- usłyszałam na co gwałtownie się odwróciłem.

Hope patrzyła na nas dokładnie na nas.

- Wytworem twojej wyobraźni, kochanie. - uśmiechnął się przyjaźnie.

- Wy to razem jesteście? - zapytała wstając.

- Co? - zapytałem trochę zmieszany.

- No czy wy jesteście razem? Bo bardzo ładnie wyglądacie. A po co wam te skrzydła?

- Czasem sam się zastanawiam. - zaśmiał się niebieksooki.

- Hooooooope!!!- usłyszałem wołanie Maxa na co 17-latka wstala.

- Już idę!!-zawolała, a następnie odwróciła się w naszą stronę.

- Narazie, wytwory mojej wyobraźni. - zaśmiała się i poszła.

- I tu nasza rola się na dziś kończy. - westchnął Charlie.

- Co? Dlaczgeo? - zapytałem.

- Jest pijana i już nas widzi. Nie możemy nawet minimalnie wpływa na jej decyzję.

- Ale musimy jej pomóc! Spróbujmy! - krzyknąłem.

- Nie, kochanie. Ona jest pijana. Nawet jeśli za nią pójdziemy do i tak nas nie posłucha.- powiedział.

Nie chciałem jednak go słuchać.

Pobieglem za dziewczyna do klubu.

Max wciągnął ją do jakiegoś pomieszczenia, a ja poczułem łzy w oczach, bo nie czułem z nią kontaktu.

Swój pierwszy raz przeżyje na imprezie, upita i niczego nie świadoma.
Gwałt...

***
Z racji, że mam urodziny dodaję rozdział.
Jak wam się wogole podoba nowa okładka?
Mi bardzo!!!
Dziekuje girlinthewindoww za okładkę. 💙💚💙

Zakazana Miłość  |Chardre|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz