#20

314 50 26
                                    

Susan miała już wręczyć mi aureolę, ale odsunąłem się.

- Przepraszam. - szepnąłem i pobiegłem ile sił w nogach do bramy.

- Leo... Ja...

- Szybko uciekajmy.- przerwałem mu i zgodnie zaczęliśmy biec.

***
Szliśmy razem przez park na Ziemi.
W ciszy.
Ale mi to nie przeszkadza.
To najlepsza cisza jaka mnie spotkała.

- Leo...

- Słucham?

- Czy Bóg potrafi przewidzieć przyszłość?

- Tak. Tak myślę...

- To dlaczego nie przewidział, że się w tobie zakocham?

Stanąłem patrząc Charliemu w oczy.

- Ja ciebie też kocham. - szepnąłem.

Przybliżył się do niego.

- Chciałbym cię chociaż przytulić. - powiedział, a kilka łez wpłynęło po jego policzkach.

- To mnie przytul. - powiedziałem.

- Ale jeśli cię przytulę. To... Przestanie my istnieć.

- Ja już nie chcę istnieć. - szepnąłem.

- Ja też.

Szybko wtulilem się w niego.
Pierwszy raz mogłem poczuć jego zapach.
Przytulilem go.

Choć czułem niemiłosierny ból w całym ciele i tak nie żałowałem tej decyzji.

Już potem nic nie czułem...

Zakazana Miłość  |Chardre|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz