49. "Perfidna egoistka."

474 22 2
                                    

ROSALINE

-Chcesz wino?!-krzyczy Harry z kuchni, gdy ja leże na kanapie w pełni najedzona tortillą, oglądając jakiś komediowy film.

-No pewnie!-odkrzyknęłam, radośnie wierzgając nogami.

Po chwili Styles pojawił się w salonie, trzymając w jednej dłoni butelkę wina, a w drugiej dwa kieliszki. Położył te trzy rzeczy na stół przede mną, siadając obok mnie, przy tym biorąc moje nogi na swoje kolana. Otworzył butelkę, a korek wystrzelił do góry, odbijając się o sufit. Pisnęłam ze śmiechem wraz z chłopakiem, a ten nalał szybko wino do kieliszek. Później podał mi kieliszek z cwanym uśmieszkiem, powodując, że się zaśmiałam, po czym upiłam łyk wina.

-Oh, dawno nie czułam tego smaku.-westchnęłam, rozkładając się na kanapie.

-Ja go już dzisiaj czuje drugi raz.-zaśmiał się, na co spojrzałam na bruneta.

-Alkoholik.-parsknęłam, przez co dostałam od Harry'ego w żebro.-I morderca.

-Ty, bo jak cię zabije to twoja rodzina przyjdzie do mnie z siekierą.-powiedział rozbawiony.

-No i prawidłowo, inny by mieli wreszcie spokój.-rzuciłam, a chłopak odkładając swój jak i mój kieliszek na stół, rzucił się na mnie, zaczynając mnie łaskotać.-Nie! H-Harry,                 p-przepraszam...odwołuje to!-zaczęłam go przepraszać i wierzgać się niemiłosiernie, gdyż ja mam naprawdę duże łaskotki.

Po chwili Harry przestał i pocałowaniu mnie, zaczął wreszcie oglądać film. Jednak ja tracę uwagę i zamiast oglądać co się dzieje w telewizji, patrzę na chłopaka. On w przeciwieństwie do mnie jest bardzo skoncentrowany na wydarzeniach w filmie, więc spokojnie mogę mu się przyglądać. Jest taki przystojny, światło idealnie odbija mu się na twarzy, przez co można zobaczyć jego zielone oczy, usta które są ściśnięte oraz roztrzepane włosy, jak zwykle w nieładzie.

Uśmiecham się na myśl, bo to przecież jest tylko dla mnie, bo to mój chłopak. Nadal w to nie mogę uwierzyć, tyle się po zmieniało w ostatnim czasie. Ja miałam wypadek po małej kłótni ze Stylesem i chyba wiadomo, kto chciał mi spieprzyć życie: Mason. Jednak na szczęście nie udało mu się, a stało się całkowicie na odwrót, to on sobie sam spieprzył życie, trafiając do więzienia przez swoją nieuwagę. Do tego Styles dowiedział się o mojej córce i o dziwo nie zrobił z tego, jakieś głupiej zabawy lub ośmieszenia mnie. Po prostu zaakceptował to, że jego dziewczyna w wieki siedemnastu lat ma dziecko, z czego się ogromnie cieszę.

-Zrób zdjęcie, starczy na dłużej.-odezwał się Harry, patrząc na mnie. Posyłam mu uśmiech, co odwzajemnił, a chwilę później patrzy na moje usta i łączy je w pocałunku ze swoimi. Tak wiele razy go całowałam, a i tak za następnym pocałunkiem, robi wrażenie.

-Jesteś bardzo dla mnie ważna, Rosaline.-szepnął, opierając swoje czoło o moje.

Moje serce zabiło mocniej, robiąc kilka fikołków na raz, a ja sama oddychałam głęboko. Jeszcze nigdy nie widziałam takiej prawdy w oczach, te słowa były takie prawdziwe.

-Ty też dla mnie, Harry.-uśmiechnełam się ciepło.

-Nie chce cię stracić.-mówi, gdy obejmuje mnie w tali.

-I nie stracisz.-odpowiadam. Posyła mi delikatny uśmiech i całuje mnie szyje. Przez moje ciało przechodzi przyjemny dreszcz. Po chwili czuje, jak Harry gryzie moją skórę i już wiem, że zrobił mi malinkę.

-Jesteś jeszcze głodna?-pyta, odsuwając się ode mnie. Kiwam głową, wstając szybko z kanapy, jednak przez przypadek uderzam swoim kolanem jego przyrodzenie, na co jęczy, łapiąc się za obolałe miejsce.

Nowa: Tajemnica || h.s (first book) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz