34. "Wow, niunia."

512 30 1
                                    

Jeżeli chcesz wiedzieć, kiedy opublikuje rozdział, dodaj mnie na snapie.

Snapchat: lovmeharry

ROSALINE

-W szkole już rozprowadzają plotki o waszym związku, wiesz?-powiedział do mnie Ryan, gdy dosiadłam się do ich stolika, bo przedtem rozmawiałam ze Stylesem.

Za nim zaczęłam jeść sałatkę, którą sobie nałożyłam wraz z wodą, spojrzałam na chłopaka miną typu "no chyba sobie kurwa żartujesz".

-Tak samo, jak to, że spłodziłeś dziecko czterdziestoletniej woźnej z wielkim pieprzykiem na czole.-rzuciłam, nabierając na widelec pomidora i sałatkę.

Logan z dziewczynami parsknął gromkim śmiechem, a Ryan patrzył się na mnie z załamanym wzrokiem.

-Nie odzywam się do ciebie.-burknął, jak obrażone dziecko, na co cicho zachichotałam.

-Ale on ma racje, Rose.-odezwała się Ruby, przerywając obgryzanie ciastka-Dzisiaj rano, gdy Logan i Ryan weszli do męskiej szatni, chłopaki wręcz zazdrościli Styles'owi takiej laski. Czyli ciebie, krótko mówiąc.

-A, gdy wychodziłam z łazienki, spotkałam tego Thomasa i jego kolegę, jak rozmawiali o Harry'm, że strasznie zazdrosny jest o ciebie.-odrzuciła Emma, na co westchnęłam.

-Ah tak. Nie wiem co mu odbiło, ale strasznie jakiś wkurzony i spięty był dzisiaj rano.-powiedziałam, poprawiając włosy.-Normalnie chyba Melissy nie wypił.-zaśmiałam się, lecz moi przyjaciele nie zawtórowali mi.

Ehh, widocznie mam strasznie suche żarty, jak krakersy...

Pomińmy to.

-Ty tego na prawdę nie widzisz, Rose.-powiedział Logan nagle będąc poważnym. Spojrzałam na chłopaka, marszcząc czoło.

-On jest o ciebie zazdrosny!-rozmarzyła się za bardzo Emma, prawie wykrzykując te słowa.

-O czym rozmawiacie?-zapytała Ashley, dosiadając się do nas. Usiadła obok mnie, witając się ze mną buziakiem w polik, tak samo jak z Ruby i Emmą, a chłopakom powiedziała tylko 'część' no i znowu zaczął się temat o mnie i Harry'm, ugh.

-O szkolnym pikantnym romansie.-zatriumfował Ryan, klaszcząc w ręce.

-Hę?-na twarzy Tisdale był wymalowany totalny szok.

-No o Rosaline i Stylesie.-wyjaśniła jej Run.-Chodzą plotki, że są razem. Harry jest o nią zazdrosny, a ta zaprzecza.-dodała, kiwając w moją stronę głową, przy ostatnim zdaniu.

-Ja wcale nie zaprzeczam!-krzyknęłam, czując że muszę się zacząć bronić.

-Ah to to jest prawda, tak?-zapytała Ruby, wyszczerzając się.

-Ja wcale nie zaprzeczam i to nie jest żadna prawda! Dotarło?-podniosłam trochę głos, jednak nie przejmowałam się tym, póki nie mam żadnych gapiów.

-I kto tu melissy nie wypił.-mruknął Moon.

Zauważyłam, że przy swoim stoliki przy oknie bliżej lady siedział Styles zawzięcie rozmawiający ze swoimi kumplami. Jego loki idealnie podskakiwały, gdy głośnio się zaśmiał, jego duże dłonie idealnie się ruszały, gdy pokazywał jakiś kształt, jego twarz idealnie promieniowała z tej odległości, a jego piękny uśmiech ukazywał te słodkie dołeczki, w których mam ochotę włożyć palca.

W pewnym momencie Harry przestał się dołączać do rozmowy ze swoimi kumplami i rozejrzał się dookoła sali jadalnej, po czym jakby wyczuwając, że to ja właśnie go obserwuje, spojrzał w moją stronę, uśmiechając się.

Nowa: Tajemnica || h.s (first book) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz